Szalony Kot pisze:Asiu, a przypomnisz mi, w jakim wieku jest Sonny? Dokopałam się do info, że "bardzo młoda", jak po kastracji to już nie taki kociaczek..?
Wetka w lecznicy tak powiedziała. Że nie ma roku. Trudno było się dowiedzieć szczegółów. Obstawiała 8-9 miechów. Jak wiek Sorrka. Może to siostra? Pierwsze "przekazy" mówiły o 2 kociakach
Gdy trafi do mnie to zobaczymy dokładniej.
Strasznie zimno. Wszystko zamarza. Wzięłam dziś dużo więcej suchego. Wszystko inne, nie zjedzone natentychmiast, zmienia się w sople.
Namierzyłam przypadkiem Gabrysię. Uciekła z budki wystrachana moimi krokami słoniowymi. Obie byłyśmy zaskoczone. A tylko chciałam zostawić w "letniej" stołówce suche i wodę. Tak na wszelki wypadek. By przy mrozie miały koty co skubać. Dziś już jej tam nie było. Chyba. Mogła nie pokazać się. Swoją drogą co za cholerna kotka.
Ślady na świeżym śniegu świadczą, że jesienią przeniesione budki, są używane.
gusiek1 dzięki za polarowe ścinki. Mocno się przysłużyły
Dla zainteresowanych. Ubrałam się dziś w butki a nie klapeczki.

Janusz o 5 rano dzwonił z opitoleniem, że minus 13 jest i mam się ubrać ciepło. A na nogi mam wdziać skarpetki i jakieś buty. Tom tak zrobiła.
Klementynka nie je i nie pije. Nie współpracuje. Broni się czterema łapami, pazurami i zębami przed pomocą. Nie wygląda to dobrze. Zaczyna się 3-cia doba antybiotyku. Ciężko oddycha. Może nastąpi przełom. Oby! Martwię się i to bardzo. Kciuki wyjątkowo mocne potrzebne.