Jutro ją zobaczę

Ostatnio wyglądała OK, jak na schroniskowe warunki, oczywiście. Nie było widać, żeby cokolwiek jej dolegało. Kredeczka nie pozwala się brać na ręce. Moja ostatnia próba zakończyła się zaryciem pazurkiem w sam środek dłoni... Nie mogę nawet sprawdzić, czy zęby w porządku, czy nic się w pysiu niepokojącego nie dzieje, ani obejrzeć uszek, ani w ogóle dokładnie się jej przyjrzeć. Ale je ładnie, więc biorę to za dobrą monetę. Nic innego mi nie pozostaje...