dobre ciocie są
dziś zaliczyliśmy kolejny masaż i nareszcie pierwsze szczepienie. Że masaż był przyjemniejszy niż kłujka (choć wydawała się bezbolesna), to chyba nie muszę mówić

Zazwyczaj kociaki po szczepieniu były u mnie przez wieczór osowiałe i śpiące, a Jańcio - bryka jakby go ktoś nakręcił. I gada, od kogo się nauczył? od Arusi chyba. Męczy Amelkę, spac jej nie daje. No bo taki Amelkowy ogon to lepszy od tony zabawek
