Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
MikizWrocławia pisze:Miki jest teraz u nas
Wprawdzie mąż postawił warunek, że jeśli się z nim nie dogadamy, w ciągu tygodnia możemy go oddać, ale nie sądzę, żeby się tak stało.
W tej chwili dochodzi do siebie. Jest jednocześnie przymilny i trochę strachliwy, ale to zrozumiałe. Po pierwszym okresie oglądania domu i strasznego łaszenia się do nas (nawet z zaproszenia do łóżka skorzystał) trochę mu emocje oklapły, nażarł się kurczaka z kiełkami słonecznika i zasnął martwym bykiem pod wanną. A niech sobie tam siedzi, jeśli potrzebuje
Mieliśmy tylko chwilę strachu, bo okazało się, że Miki jest tak cienki w pasie, ze potrafi przejść przez uchylone (tak od góry, nie otwarte) okno... Trzeba będzie popracować nad jego obwodem, a do tego czasu założyłam na okno siatkę. Mam nadzieje, że jej nie sforsuje :-/.
Z młodą się fajnie dogadują. Jest wychowana z kotami, więc wie, czego nie wolno, siedzi sobie przed nim, gada i pokazuje mu swoje zabawki. Kot uprzejmie się interesuje
Poza tym od pierwszego wejrzenia zakochał się lodówce
Będę zdawać relację na bieżąco.
Agness78 pisze:MikizWrocławia pisze:Miki jest teraz u nas
Wprawdzie mąż postawił warunek, że jeśli się z nim nie dogadamy, w ciągu tygodnia możemy go oddać, ale nie sądzę, żeby się tak stało.
W tej chwili dochodzi do siebie. Jest jednocześnie przymilny i trochę strachliwy, ale to zrozumiałe. Po pierwszym okresie oglądania domu i strasznego łaszenia się do nas (nawet z zaproszenia do łóżka skorzystał) trochę mu emocje oklapły, nażarł się kurczaka z kiełkami słonecznika i zasnął martwym bykiem pod wanną. A niech sobie tam siedzi, jeśli potrzebuje
Mieliśmy tylko chwilę strachu, bo okazało się, że Miki jest tak cienki w pasie, ze potrafi przejść przez uchylone (tak od góry, nie otwarte) okno... Trzeba będzie popracować nad jego obwodem, a do tego czasu założyłam na okno siatkę. Mam nadzieje, że jej nie sforsuje :-/.
Z młodą się fajnie dogadują. Jest wychowana z kotami, więc wie, czego nie wolno, siedzi sobie przed nim, gada i pokazuje mu swoje zabawki. Kot uprzejmie się interesuje
Poza tym od pierwszego wejrzenia zakochał się lodówce
Będę zdawać relację na bieżąco.
Witamy serdecznie na forum![]()
![]()
![]()
Miki będzie z pewnością potrzebował kilka dni żeby się przyzwyczaić do nowego domku - trzymam kciuki żeby szybciutko się zaklimatyzował i żebyście go równie szybko pokochali![]()
To naprawdę fajny kotek
Czekamy na dalsze relacje, no i fotki - jak bedą
MikizWrocławia pisze:Eee... No właśnie. Już nie MikiDzieć go ochrzcił "Bajka".
Poza tym trochę mnie martwi, że kotek kicha i ma chyba trochę temperaturki, ale nasz wet telefonicznie powiedział, żeby mu dać trochę czasu, bo to ogromny stres i kot może tak zareagować. Trzymamy rękę na pulsie, w razie czego wet obiecał, że przyjedzie do domciu, żeby go już nie stresować, a na razie dostał witaminy na wzmocnienie.
MikizWrocławia pisze:Nie, nie, teraz już bardziej pilnuje lodówki, niż koszyka
Przespał w fotelu całe popołudnie i wyraźnie mu lepiej. Chodzi za nami, pokłada się przy nogach, ociera, biega za sznureczkiem. Widać, że go ciągnie do ludzi, chociaż jeszcze nam nie ufa za bardzo.
Imię faktycznie głupie, ale nie musi mieć imienia już dziś, przyjdzie z czasem takie, które będzie do niego pasować
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 450 gości