Modjeska pisze:Poddasze

jakie T masz kulturalne towarzystwo no, no.. tylko pozazdrościć.
obstawiam że to dlatego iż u mamy nie ma rezydentów. są same tymczasiki a najczęściej jest tak, że stara gwardia latająca po całym mieszkaniu znajdywała dotychczas stałe domki zanim nowa gwardia z kociego pokoju przeniosła się na salony
ale to się niebawem zmieni bo stopień zakocenia przekroczył nasze najśmielsze oczekiwania...
Whiskas zaczyna powoli oswajać się z "salonami" ale cykor i zwiewa z powrotem do kociego pokoju - jak każdy tymczasik dokonujący przeprowadzki przed nim

Na razie powąchał się tylko z Hopcią bez prychów i bez łapoczynów.
Cykorka wczoraj wciśnięta w kącik. Wciąż skulona w sobie, ale wyniosła się spod kaloryferka (widać za ciepło i za ciasno jej było) i zaklepała miejscówkę koło szafy - idealny, bezpieczny kącik, który daje pełne możliwości miziania kota

Mądra dziewczynka
Wciąż ma szerokie, przerażone źrenice, ale pod wpływem głąsków napięcie mija (chociaż w oczkach nie widać różnicy). Nie prycha i nie paca łapą. A im przyjaźniej się ją czochra po grzbieciku tym szybciej się uspakaja
na razie obserwujemy.