Poznań- Kruszonka ma tymczas- ma też i domek:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt cze 29, 2007 11:00

mirceo- jak już nawiążesz kontakt z Panią ... proszę nie trzymaj mnie w niepewności...
W sumie to powinnam Cię przeprosić, że na Ciebie Cioteczko ciąży odpowiedzialność za 'badanie'Domku- przepraszam....
Do Pani ze Szczecina: proszę wybaczyć, że będzie Pani badana (sama przez to przechodziłam, nie jest takie miłe i niemiłe), ale chcemy wszyscy jak najlepiej dla naszej Kruszonki :ok: :ok:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob cze 30, 2007 14:50 WAŻNE- BARDZO WAŻNE

Od wczoraj jednak trochę się zmieniło- bowiem wiem, że około 20 lipca dopiero wtedy Kruszka jechałaby do Domku, do Szczecina.
Napisałam na pw do mircei- czekam na odpowiedź :-)
Napisałam, że jeśli 20 lipca ma Kocinka jechać do Szczecina, a ja wracam 23 lipca z Niemiec- zatem nie - NIE pojedzie do tamtego Domku Kocinka- 3,4 dni nie robią różnicy :)

Do wszystkich, którzy będą chcieli mnie obedrzeć ze skóry: jasno się określiłam, że dla dobra kici, aby jej oszczędzić zmiany domków- tylko teraz mogłabym ją oddać. Pisałam to od początku - w kilku postach.... w tym wątku :?

Przepraszam mirceo Ciebie, tantawi i Ciebie- jednak pierwsza zgłosiłam się jako chętna do adoptowania poznańskiej słodkiej Kicinki...
Przepraszam i Panią ze Szczecina- nie mogę Kruszki oddać Pani- ja ją Kocham dłużej i.... proszę zrozumieć mnie.... myślałam o tym długo (całą dobę)- los mnie sprawdzał, czy jestem gotowa na przyjęcie Tej Kici do siebie. Jestem!

Proszę o zmianę tytułu- przecież Kruszka będzie miała dom od 24/25 lipca u mnie. I proszę o usunięcie ogłoszeń z innych stron w necie :D :D
Tantawi- Ty decydujesz w tych sprawach, prawda?

Proszę o zrozumienie....nie sądziłam, że będę walczyć o Kicię, cóż...mogę jeszcze Jej nie dostać, ale proszę o realne powody odmowy....jestem gotowa i na taki obrót sprawy....

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob cze 30, 2007 15:02

No to jestem w kropce :roll:

Wczoraj popołudniu zadzwoniła do mnie Pani ze Szczecina i obiecałam jej, że Kruszka do niej pojedzie. Jeśli Pani nie załatwi transportu wcześniej, to Kruszkę zawiozłabym osobiście po 20 lipca najprawdopodobniej (chyba, że będę jechała do rodziców wcześniej).
Rozmawiałam zaraz po rozmowie z Panią ze Szczecina z Tantawi i ustaliłyśmy, że kotka w związku z tym zostanie Szczecinianką.
Głupio mi teraz dzwonić i odwoływać wszystko.

Dajcie mi trochę czasu do namysłu.
Nie lubię rzucać słów na wiatr.
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 30, 2007 15:22

mirceo- przepraszam, proszę podaj mi numer telefonu do Tej Pani- spokojnie Jej wyjaśnię, że Kruszonka nie jest już do adopcji i dlaczego...
Przepraszam Ciebie- obecną opiekunkę ('mamę') Kruszki - dozgonnie jestem i będę Tobie wdzięczna, że w trudnej sytuacji w swoim życiu znalazłaś miejsce, czas i środki na odchowanie Kruszonki...Dziękuję :love: i przepraszam :oops:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob cze 30, 2007 15:23

mircea pisze:No to jestem w kropce :roll:

Wczoraj popołudniu zadzwoniła do mnie Pani ze Szczecina i obiecałam jej, że Kruszka do niej pojedzie. Jeśli Pani nie załatwi transportu wcześniej, to Kruszkę zawiozłabym osobiście po 20 lipca najprawdopodobniej (chyba, że będę jechała do rodziców wcześniej).
Rozmawiałam zaraz po rozmowie z Panią ze Szczecina z Tantawi i ustaliłyśmy, że kotka w związku z tym zostanie Szczecinianką.
Głupio mi teraz dzwonić i odwoływać wszystko.

Dajcie mi trochę czasu do namysłu.
Nie lubię rzucać słów na wiatr.


czasem tak bywa
ja sądzę ze pani ze szczecina zrozumie
a kotów do adopcji nie brakuje
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Sob cze 30, 2007 16:00

Właśnie przeczytałam, że Kruszonka nie jest już do adopcji. Bardzo mi przykro z tego powodu, bo już się nastawiłam, że trafi do mnie (przynajmniej tak wczoraj mi powiedziano). Szkoda, że wcześniej nie zostało to do końca ustalone. No cóż...
Kasia ze Szczecina

kleszczyk

 
Posty: 3
Od: Pon cze 25, 2007 19:47

Post » Sob cze 30, 2007 16:34

kleszczyk pisze:Właśnie przeczytałam, że Kruszonka nie jest już do adopcji. Bardzo mi przykro z tego powodu, bo już się nastawiłam, że trafi do mnie (przynajmniej tak wczoraj mi powiedziano). Szkoda, że wcześniej nie zostało to do końca ustalone. No cóż...
Kasia ze Szczecina


kasiu a moze którys z naszych kotków

U mnie w domu jest iskra
przecudny przytulas , spokojna , czeka na dom juz ponad 5 miesiecy

http://kocipazur.org/index.php?id=277
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Sob cze 30, 2007 16:35

kleszczyk pisze:Właśnie przeczytałam, że Kruszonka nie jest już do adopcji. Bardzo mi przykro z tego powodu, bo już się nastawiłam, że trafi do mnie (przynajmniej tak wczoraj mi powiedziano). Szkoda, że wcześniej nie zostało to do końca ustalone. No cóż...
Kasia ze Szczecina


Behemocia jasno określiła w tym wątku, że zaadoptuje Kruszonkę, jeśli nikt prędzej jej nie zechce. Jeśli oby dwa terminy potencjalnej adopcji oscylują w okolicach 20 lipca, to ja jednak wolę dać Kruszonkę do domku, którego nie muszę sprawdzać.
Pani Kasiu- kociarnia jest zawalona kotami i takich słodkich miziaków jak Kruszonka jest mnóstwo ( fakt, że nie z takim charakterem, ale może zawsze się jakiś znajdzie, który będzie odpowiadał).

Oferowałam się z zabraniem Kruszonki 16 czerwca, gdyż Mircea podała ten termin jako ostateczny, do którego może u Niej zostać- zostało to bez odzewu. Dwa razy umawiałam Kruszkę na sterylizację- nie udało się, bo raz jej stan był jeszcze zbyt marny, a potem dostała rujkę. Jest mi już głupio pytać o sterylizację, kiedy mam ją zabrać- po prostu nie lubię się pakować tam, gdzie ktoś sobie tego nie życzy.

Jednakże to ja czuję się w pełni odpowiedzialna za obarczenie Mircei takim kłopotem, w dość nieprzychylnym też do tego czasie.

Jeśli jest kłopot z zawiezieniem jej na sterylizację, ja to mogę zrobić w każdej chwili.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 30, 2007 16:43

Ściągamy Kruszonkę ze strony fundacyjnej. ;)
Obrazek

drevni.kocur

 
Posty: 848
Od: Czw lip 28, 2005 9:54
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post » Sob cze 30, 2007 16:47

Dzięki, drevni :)
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 30, 2007 17:17 PRZEPRASZAM I DZIĘKUJĘ

kleszczyk pisze:Właśnie przeczytałam, że Kruszonka nie jest już do adopcji. Bardzo mi przykro z tego powodu, bo już się nastawiłam, że trafi do mnie (przynajmniej tak wczoraj mi powiedziano). Szkoda, że wcześniej nie zostało to do końca ustalone. No cóż...
Kasia ze Szczecina

kleszczyku - witaj na forum :D
Kasiu-kleszczyku, napisałam do Ciebie na pw 8O
Przepraszam, że takie zamieszanie wyszło z adopcją Kruszonki :oops:
I nawet nie wiesz, jak jestem Tobie wdzięczna- otóż ta doba z myślami, że Kruszka pojedzie nie do mnie, uświadomiła mi, że jest to moja- tylko moja kicia. Rozumiesz? Dziękuję :oops: Ty cierpisz, a ja jestem Tobie wdzięczna.

tantawi- dziękuję za zmianę tytułu i usunięcie Kruszki z adopcyjnych stron :D Dziękuję również za to, że weźmiesz maleńką do mojego powrotu z Niemiec :D

Cioteczkom dziękuję za nieobdzieraniezeskóry :lol:

I najbardziej przepraszam Ciebie cioteczko mirceo - także najbardziej Tobie DZIĘKUJĘ.... za WSZYSTKO :love:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob cze 30, 2007 19:22

Widzę, że sprawa została załatwiona bez mojego udziału.

Pozostaje mi tylko przeprosić Panią Kasię, gdyż wyszłam na osobę niesłowną - nie z mojej winy :?


Osobiście zawiozłabym Kruszkę do Szczecina - nie dlatego, że tam miałaby lepszy dom niż u behemoci, ale skoro już obiecałam Pani Kasi tego kota, to bym słowa dotrzymała. I proszę, nie mówcie mi o zbiegajacych się terminach, bo ustaliłyśmy z Panią Kasią jasno, że jeśli tylko znajdzie się wcześniejszy transport, to kicia pojedzie do niej wcześniej. Poza tym: tantawi - padały również inne argumenty w naszej rozmowie...
Niemniej - nie jest to mój kot - i jak widać - nie mnie o nim decydować.



Pani Kasiu, przepraszam więc raz jeszcze.
Mam nadzieję, że jakaś Kruszka-bis czeka na Panią. Może nawet w Szczecinie? Prężnie zaczęła tam działać grupa kociarzy, proszę nie tracić nadziei.


(argumenty, że "Kociarnia jest zawalona kotami" pozostawiam bez komentarza)
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 30, 2007 20:56

mirceo jesteś :aniolek:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob cze 30, 2007 21:04

Mircea- rozumiem cie :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro lip 25, 2007 19:30

Dziś Kruszka pojechała do swojego nowego prawdziwego domu :D

U mnie zrobiło się spokojnie - koty nie galopują, cisz jakaś :roll: ;)

Można więc zamknąć wątek, albo kontynuować go na Kotach :)
Behemociu, jak się sprawuje Kruszka?
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości