Podrzucę.
A przy okazji poproszę dobre ciotki o pomoc w szukaniu domku(ów) dla maluchów. Nie wiem co robię nie tak, ale mnie jakoś nie wychodzi
A kociaki są słodkie absolutnie i powinny jak najszybciej iść do ludzi.
Sasanka jest wielką pieszczochą, sama już wpycha się na kolana wspinając się po moich spodniach, albo siada przede mną i dziamie, żeby ją wziąć. Daje buzi, strzela baranki i mruczy jak opętana.
Narcyz nie lubi zbytnio trzymania na rękach lub kolanach, ale za to przychodzi spać z nami do łóżka. I wtedy, jak już się ułoży, można go wymiziać za wszystkie czasy, a on motorkuje i motorkuje...
Jedzą jak smoki, szczególnie sucha karma znika w zastraszającym tempie. Mój budżet powoli zaczyna protestować
