OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 14, 2016 9:32 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

Mocne kciuki :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 14, 2016 9:35 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

Dobrego dnia! :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 14, 2016 18:58 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

I jak było w pracy?

aseret

 
Posty: 59
Od: Pt mar 23, 2012 0:16

Post » Pon lis 14, 2016 19:44 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

aseret pisze:I jak było w pracy?

Tak sobie. Zapitol, zaległości i takie tam
Troszkę mi się kości odezwały. Późno wróciłam a tutaj koty nakarmić, dziki nakarmić coś napichcic. Późno już.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 14, 2016 20:24 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

ASK@ pisze:Wczoraj weszłam na kotłownię suche zostawić. I zabrać schowane budki by w lesie postawić. Już chyba balang nie będzie. Albo i nie zabrać jeśli koty tam zamieszkały. Stały w blaszaku, który rozbierano. Więc zapakowałam je pod schody. Nie było ich. No szlag by to trafił. Komu się zdały stare steropiany? Kto trzepał brudy i śmieci? Mam nadzieję, że jakiemuś zwierzakowi się przyda.


Dwie budki mogę w weekend podrzucić. Może trzy, jeśli zdążę zrobić kolejną, ale nie obiecuję. Krótko będę, na dwa dni wpadam tylko, bo koty w Poznaniu zostają, a do obskoczenia cała rodzina :strach: Bez daszków chwilowo są, ale daszki dorobię, tylko pleksi chyba nie mam, więc sklejkowe będą. Więc jeżeli weekend pasuje, to podrzucę. A jak nie pasuje, to się będzie myśleć :mrgreen:
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1195
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Wto lis 15, 2016 19:37 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

Dzięki Andrzej. Budki przyjmę ale na bieg nie musisz podrzucić. 2 dni to mało by wsio ogarnąć.
Żyjemy ale jakoś czasu brak. Praca, koty, dziki... Muszę się dostosować. Najgorsze to brak snu i ciemnica. Nie znoszę zimnicy. Nie wsystkie koty przychodzą. Może gar chrup w kotłowni swoje robi.
W lesie koty siedzą w prowizorycznych budkach. Ogacone kolorami i z polarem siedzą. Wiem bo wróciłam do środka by żarcia dołożyć i koty wystraszyłam. Wyszły na posiłek i były zaskoczone, że wróciłam. Nie robię tego z reguły.
Dziś pani doktorka, której kota całymi latami karmiłam bardzo mnie chwaliła za posiłki dla futer. Zaraz odrzucając radosne, że jak ma się za co to łatwe. Owe " za co " to te super sakwy co je dostaję na dożywianie. Czyli to co zwykle.

Idę spać bo chyba mni przeleciał :wink: mrozek i wiaterek.

Uwaga, uwaga... Temat wizyty pa w Żyrardowie aktualny ciągle!!!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lis 15, 2016 20:56 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

ASK@ pisze:Uwaga, uwaga... Temat wizyty pa w Żyrardowie aktualny ciągle!!!

No ja czekam na każdą chętną osobę gotową podjąć wyzwanie podróży PKP lub własnym czterośladem. Może też być weekend ;) Zapraszam na kawę (Y)
"Człowiek jest cywilizowany na tyle, na ile potrafi zrozumieć kota" (J. Cocteau)

Bursztyn (*) Tom (*) na zawsze w moim sercu

mamago

Avatar użytkownika
 
Posty: 115
Od: Wto lip 19, 2016 6:32

Post » Wto lis 15, 2016 22:30 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

mamago pisze:
ASK@ pisze:Uwaga, uwaga... Temat wizyty pa w Żyrardowie aktualny ciągle!!!

No ja czekam na każdą chętną osobę gotową podjąć wyzwanie podróży PKP lub własnym czterośladem. Może też być weekend ;) Zapraszam na kawę (Y)

No to się Deesek "chętny" na Grymusia przyznał.
Małgoś jest umówiona za co jej serdecznie dziękuję. Ale jak się ktoś bliżej zmaterializuje to też fajnie będzie.

A Grymusiek dalej czaruje, czaruje, czaruje... Wedle męża to brzydal.Wedle córki ślicznota. Jak świat światem wszyscy wiedzą ,że mężowskie gusta są nie wiaeygodne. Dzionek żonobrania jest ostatnim słusznym krokiem gustowym. :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lis 15, 2016 22:42 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

No wiesz Asia ja bym wszystkie od Ciebie wzięła. Ale hamulce mi się trzymają mocno na 3 :) kiedyś to były dwa no a na stare lata się zmieniło... Co do małżów tiaaa...ja ze swoim o walorach estetycznych nie gadam. Zbyt praktyczny jest na to :D moje córki powiedziały że jest śliczny, mąż zadowolony że bury więc wszyscy zadowoleni. Ważne żeby Grymuś też był szczęśliwy a i Ty żebyś miała spokojną głowę :ok:
"Człowiek jest cywilizowany na tyle, na ile potrafi zrozumieć kota" (J. Cocteau)

Bursztyn (*) Tom (*) na zawsze w moim sercu

mamago

Avatar użytkownika
 
Posty: 115
Od: Wto lip 19, 2016 6:32

Post » Wto lis 15, 2016 22:45 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

Asiu. DOBRANOC. Tak, krzyczę internetowo. Bo inaczej nie rozumiesz :?
a potem źle się będziesz czuć.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro lis 16, 2016 8:22 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

MalgWroclaw pisze:Asiu. DOBRANOC. Tak, krzyczę internetowo. Bo inaczej nie rozumiesz :?
a potem źle się będziesz czuć.

Poszłam, poszłam. Córka przybyła wiec jeszcze z nią pogadałam.
Ranek rozpoczęłam od karmienia zwierzyńca i... smażenia mięcha na sos do makaronu. By dziecie sobie wzięło do pracy. Mam porąbany rozumek. Ot i tyle.

Asiu, Grymuniek dla mnie też jest piękny. Ma śliczne umaszczenie ,bardzo wyraźne pręgi. Bardzo trójkątny pysiałek i skośne deczko oczki. Jest wysoki i spory jak na swój wiek. Największy z rodzeństwa. Nożynki z białymi znaczeniami są śliczne. Na każdej łapce inaczej się biel rozlewa. Mnie najlepiej podoba się nosek. Jakby mu za duży guzik przykleili i zrobili dziurki. Jest mądralką wielkim. I bardzo czułym dzieciakiem. Jak już kogoś pozna to nie ma końca czułościom. Bywa nieśmiałkiem przy nowych kontaktach ale potem rozkręca się. Jest upierdliwy w głaskach ,szczególnie w nocy. Zawzina się na leżenie na mnie, rozdawanie buziaków i sam nie wiedząc co ważniejsze kręci się na mnie bez przerwy by wreszcie uwalić się w kłębuszek i usnać. Ale za chwilkę sobie przypomina ,że jeszcze buziaka na noc nie dał. Lubi szaleć do utraty tchu z kociskami i tutaj na totalny odjazd trzeba liczyć. Jak wiewióra skacze po drapakach. Ma zawsze apetyt. Zresztą one wszystkie lubią jeść. Ale Leśniaki wyglądają jak kijany choć ciężkie są.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lis 16, 2016 8:39 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

Ja tam się zastanawiam, jakim cudem Ty mieścisz w nocy na sobie te pieszczochy 8O przecież oprócz tymczasów masz jeszcze swoich rezydentów.. tyle futrzaków, a ciało karmiąco-leżące tylko jedno :lol:
"Człowiek jest cywilizowany na tyle, na ile potrafi zrozumieć kota" (J. Cocteau)

Bursztyn (*) Tom (*) na zawsze w moim sercu

mamago

Avatar użytkownika
 
Posty: 115
Od: Wto lip 19, 2016 6:32

Post » Śro lis 16, 2016 9:15 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

Nie mieszczę. Choć nie wszyscy sie pchają. Części wystarczy leżenie razem. Nie ma jak nóg wyciągnąć. Wszędzie kociska.
Nawet te "nie oswojone" lubią leżeć ze mną. Obok. Podstawiać sie do mizianek, głąsków, zagadać.
Każdemu poswięcam tyle samo zcasu ale ie każdy lubi takie migdalenie. Taki Grymuś czy Bemolek upomni sie sam. Nela czy Gajka już nie koniecznie. Trzeba je samemu upilnowac i utulić. Rączki bywają be ale ciumcianie po kuperku już fajne jest.
Gawełek zrobił się przepiękny. Ale jest gryzaczem gruchającym. Przychodzi do mnie na wyrko by łepinkę czy brzuszek podstawić. Jak ma dość to szczypie. Na dywanie czy w ogóle nie zawsze uda się go drapnąć. Trzeba wykorzystać jego ciekawość. Toczyć kulkę, międlić papierek...a on zaciekawiony podchodzi i mozemy już się tulić. Przy innych miziakach robi sie zazdrosny i też przychodzi prosząc gruchaniem o uwagę.
Nela nie lubi rąk. Sztywnieje. Ale położona obok mnie aż rozpromienia się przy głaskaniu. Lubi dziury wszelkie więc dobrze jest ją położyć w koszyczku i tak "obcować" Po pewnym czasie sama wychodzi i pcha się na kolana. Co dziwne, jej uniki miziankowe są mało istotne przy wjechaniu żarcia ludzkiego an stół. Jest pierwsza na blacie i potrafi zapierniczyć nawet z talerza. Chwila nie uwagi wystarczy by uciekłą z kiełbasą z Janusza zupy. Nika jest dużawa jak na swój wiek i bardzo przytulaśna. Wystarczy zerknąć na nią by traktory włączyła. Ona jest ciepłą buraska. Nela ze srebrnym połyskiem.
Gaja i Gunia to nieśmiałki. Były mruczakami ale wypuszczenie do kotów je ochwaciło. Oczy czyli Gunia jest ciekawska i zazdrosna więc ją łatwiej przekabacić. Gajka ostrożniejsza dawkuje swe względy. Obie za to doskonale dogadują się ze starszymi kotami i bardzo się lubią. Są nie duże. Ozy delikatne i eteryczne. gajka przypomina kobiecą wersje Grymka. Taka kociczka-chłopczyca.
To samo Bemolek znaczy sie jego stosunek do starszaków. Kochają się z Wulkanem. Bemuś to szałaput okrutny. Co on nie wyczynia, gdzie on nie wejdzie... Strach nawet opisywać. Jest strasznym upierdliwcem. We wszystkim. Lubi szczypać jak się ręka nasza zatrzyma w głaszczącej robocie. Lub lubi nas zatrzymywać jak przechodzimy obok , tylko po to by buziaka dostać. Jest mocno energiczny i trzeba wiele bodźców mu zapewnić by wyszalał się.
Piękny bardzo i czuły także jest Gawronek. Ma śliczną mordkę. Delikatną z lekko zadartym noskiem. Nie lubi rąk ale kocha kolana, leżenie na ludziu, przytulanie się. Mruczy okropnie głośno. Zresztą jak jego brat Grymuś. Słychać ich w całym domu. Biega, skacze, jest pomysłowy i bardzo cudny.
Wszystkie , tak myślę, w swoich domach polubią ręce. A reszta "rozwinie" się sama.
Oponia jest duuuża. Okrutnie się napompowała. Lubi głaskanie i czesanie. Mruczy. Przychodzi na kolana. Bodzie głowiną, zagląda w oczy, pcha się pod rękę. Na ręce jej nie biorę bo ciężkawa jest.
Wulkanek dorobił się brzunia mocnego także. Jest bardzo grzeczny ale czy z natury czy z wagi to nie wiem. Lubi rece, kolana i głaskanie. Kocha Bemola i lubi mu... dokuczać. Tamten nie protestuje więc i my się nie wtrącamy. Jest miziakiem i traktorzystą z wiejskiej kapeli.
Bezia. Nasza mała Bezia. Powlutku, bardzo powlutku przełąmuje opory. Choć nie przeszkadza jej pchać tyłka na mnie mimo już uwalonych futer. Z miską jest to samo. Nic i nikt ję nie przepędzi. Przychodzi na me kolana. Do córki też sie tuli. Janusza nadal unika ale już nie panikuje. Jego miska jest jej miską. Bardzo lubi się z Gawronkiem choć ich zabawy bywają "drastycznie głośne". Bezia sieje panikę i drze ryja na zapas. Cały czas jest wycofana jednak i brak jej swobodnej radości i zabawy.Smutne bardzo, że tak wyszło. Fajnie ,że jest bezpieczna. Przytyła deczko ale pysiałek i nożynki nadal chudzieńkie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lis 18, 2016 7:27 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

Cisza...
To ja się odezwę, bo bardzo mi się spodobał ostatni post z opisem futrzastych.

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt lis 18, 2016 7:33 Re: OTW16- Bo tymczasowanie to nie jest bajka :(

No mnie całkowicie rozbroił nowy gatunek kota "gryzacz gruchający" :D a o Oponce to jakbym o swoim Bubu czytała :lol: niektóre typy tak mają... PS. Przebrnęłam dziś najtrudniejszą część dnia - poranne wydzieranie się kotów o jedzenie, nie dostały solidarnie - bo mała ma dziś sterylkę. Święte oburzenie Bubu - bezcenne :wink:
"Człowiek jest cywilizowany na tyle, na ile potrafi zrozumieć kota" (J. Cocteau)

Bursztyn (*) Tom (*) na zawsze w moim sercu

mamago

Avatar użytkownika
 
Posty: 115
Od: Wto lip 19, 2016 6:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości