Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 03, 2016 19:35 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Rzeczywiście, udało Ci się Ewo ogarnąć to kocie towarzystwo
Kciuki za Latka :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 04, 2016 5:33 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Prawda, że super? Łatek będzie "zrobiony", nie sądzę, aby długo siedział w lecznicy. Te koty miały kontakt z ludźmi, nie są bardzo dzikie, ale pozostaną na wolności, będą karmione, a ja na pewno postaram się o relacje i zdjęcia.
Bartuś skorzystał wzorowo z krytej kuwety :ok: :ok: :ok: Było jedno i drugie, odetchnęłam z ulgą.Teraz podjadł sobie i wygląda przez okno.Naprawdę jest bardzo grzeczny.Dobrze zrobiłam z tym zasłonięciem kratki w drzwiach, on się bardzo boi kotów. Pamięta chyba walki z kocurami, rany miał straszne, biedne kocisko :( Nie wróci już na wolność.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 04, 2016 12:00 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Bartusiowi podoba się woreczek z kocimętką
Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 04, 2016 13:38 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Jestem pod wrażeniem Bartusia.Panierowałam kotlety, poczuł zapach i się zainteresował.Powiedziałam "nie wolno", a kot spokojnie położył się na posłanku i ani drgnął dopóki nie skończyłam.Zeskoczył potem na podłogę, usiadł przy miseczce dając tym samym znać, że jest głodny.Dostał trochę mokrej karmy, miseczkę wylizał, a potem poszedł do kuwetki.Nie uwierzycie, ale nawet wytrzepał łapki ze żwirku.Teraz się myje i chyba utnie sobie drzemkę.To jest niesamowity kot.Myślę, że i domek bez możliwości wychodzenia byłby dla niego odpowiedni.Oczywiście najlepiej taki z zabezpieczonym balkonem czy oknem.To jest piękny, mądry i wyjątkowo grzeczny kot.W dodatku miziasty, rozmruczany, no ideał.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 04, 2016 13:49 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Bartuś jest idealny! Wspaniały kot. Myślę, że jest tak zmeczony "wolnością", że i domek niewychodzący, za to z ladnym widokiem z balkonu byłby dobry. No i przede wszystkim - z sercem dla wspaniałego kota!!!

jotpeg

 
Posty: 670
Od: Śro paź 28, 2009 18:24

Post » Nie wrz 04, 2016 14:01 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Bartuś z całą pewnością odnajdzie się w domu nawet bez balkonu ,
kotek doświadczył już życia na podwórku i raczej za nim nie tęskni :roll:
zresztą widać na fotkach jak i Twoich opisów rozkoszuje się domowym życiem :201461

Potrzymam kciuczki aby i on znalazł swój dom stały :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie wrz 04, 2016 14:22 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

ewar, piszę tak o Bartusiu, bo sama mam kota, który NIGDY nie miał domu, żył na ruchliwej ulicy małego miasteczka kilka lat. Oswajałam go z dzikości przez 2 lata. Jest w średnio-starszym wieku, może mieć 7-10 lat. Mieszka u nas, w maleńkim mieszkanku w mieście, 2 osoby + pies + Pan Brąź (tenże kot). Odnalazł się doskonale, choć nic nie wiedział o życiu w domu, ani w bloku w mieście.
Jestem coraz bardziej przekonana, że i Bartuś będzie szczęśliwy mając na co dzień człowieka, dom i bezpieczeństwo.

jotpeg

 
Posty: 670
Od: Śro paź 28, 2009 18:24

Post » Nie wrz 04, 2016 15:18 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Chwila do namysłu i zmieniamy ogłoszenia, szukając domu bez wychodzenia :)
Super, że Bartuś jest bezpieczny i taki kochany, ale wiem, jak wygląda izolacja, odcięcie kuchni w małym mieszkaniu. Przy czym ja izolowałam na czwartego, a nie na dziesiątego i na krótki czas kwarantanny i tłuczenia pasożytów :evil:
Dla Bartusia to duża szansa, że możemy szukać spokojnego domu niewychodzącego, ale dla Ewar spora niewygoda.

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 7 >>

Post » Nie wrz 04, 2016 15:57 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

ewar pisze:Bartusiowi podoba się woreczek z kocimętką
Obrazek Obrazek

A Bartuś to nie ten kotek na zdjęciu ?

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie wrz 04, 2016 16:01 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Ależ ja prawie zawsze miałam koty, które nigdy nie miały domu, żyły gdzieś na polach, w piwnicach czy stodołach.Super się odnajdywały w moim domu, a potem mieszkały w niewychodzących domkach również.Bohun, Benia, jej działkowe rodzeństwo, Mruczuś to tylko ostatnie przykłady, a było tego mnóstwo.
Izolowanie Bartusia w łazience byłoby bardziej kłopotliwe, kuchnia jest lepszym rozwiązaniem.Poza tym Bartuś jest taki grzeczny, taki spokojny, nawet posłanko ma takie "posłane", nie zgruchmonione.Przy nim to nawet pierogi mogę lepić, co byłoby niemożliwe w przypadku pozostałych.Nie przesadzam. A bałam się bardzo, to prawda.Nie wiedziałam jak Bartuś będzie się zachowywał i kot mnie mile rozczarował. Uwielbiam go i on o tym wie.Mam wrażenie, że czuje się bezpiecznie, jest mu ciepło, ma co jeść, no i są mizianki, a to dla niego ważne.Poradzę sobie, ma tymczas nieograniczony, musi znaleźć dobry domek.
Arcana, dzięki bardzo :1luvu: Wiem, że lubisz Bartusia :lol:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 04, 2016 18:42 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

:1luvu: Ewa, wiedzialam, ze w koncu wezmiesz Bartusia do domu. :) Ogromnie sie ciesze, ze taki cudny kot juz nie jest bezdomny!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon wrz 05, 2016 6:41 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

On miał potencjalny domek, ale w ostatniej chwili z niego zrezygnowałam.
Jest mi lżej na duszy, nie boję się już o Bartusia, ale łatwo mi nie jest.W tej chwili mam tylko trzy bezdomniaczki, za to w domu gęsto.
Bartuś jest wciąż bardzo grzeczny, załatwia się do kuwety, ładnie je, chociaż nie wiem dlaczego nie chce jeść surowego mięsa.Sucha karma mu smakuje, na wolności było odwrotnie.Zastanawiam się nad podcięciem mu pazurków, ma bardzo długie i ostre.Nie drapie wprawdzie, ale ...Monia wpadła do kuchni, bo ona jest przyzwyczajona do jedzenia tamże.Bartuś natychmiast ruszył w jej kierunku.Nie zdążył zaatakować.Nie wiem, czy on kiedykolwiek przekona się, że moje koty są sympatyczne i nic mu nie zrobią.
Dzisiaj pogoda fatalna, leje jak z cebra.Biedne bezdomniaczki :(
Łatek chyba dzisiaj będzie miał zabieg, oby wszystko poszło dobrze.Wróci na wolność, ale jakość jego życia się poprawi na pewno, tak jak to się stało z Bartusiem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 05, 2016 8:52 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

A może w Łatku ktoś się zakocha? Wcześniej Filipkowi i Plamkowi też udało się znaleźć domy...

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 05, 2016 11:09 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Bez tymczasu się nie da nic zrobić. W lecznicy są dwa kochane tygrysiątka, około 10-cio tygodniowe.Oba odrobaczone, kocurek zaszczepiony, a koteczka jest na razie leczona na kk.Złapała chyba od Łatka.Im trzeba koniecznie znaleźć dom.
Bartuś ma podcięte pazurki.Zero reakcji na ten przykry dla wielu kotów zabieg.Myłam mu łapki gąbką, to mu się mniej już podobało.Co jakiś czas przynoszę mu nowe zabawki, ładnie się nimi bawi. Nadal podtrzymuję to, co wcześniej pisałam.To bardzo grzeczny kotek.Mam wrażenie, że był wychowywany w poprzednim domu, bo reaguje na "nie wolno".
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 05, 2016 11:26 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Zabrałaś Bartusia :1luvu:
Przykro mi z powodu Czarnego Kota z Pustego Domu. :cry: Nie poznałam go, ale i tak smutno...
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 14 gości