Staram się o zdjęcia, ale dużo mam takich ruszonych, mój aparat rozmazuje zdjęcia, kiedy kot się ruszy.Gabryś najbardziej chyba lubi Monię, Guci i Jagusi nie zaczepia.
Wczoraj wyciągnęłam taką bardzo długą wędkę z piórami.Ona jest schowana, bo inaczej od razu koty by ją rozbroiły.To jest hicior, wszystkie koty biegają za nią jak szalone, Gabryś również.On lubi też tunel, wbiega do niego z jakąś zabawką, wyrzuca ja, potem na nią poluje, no jest to fantastyczne.Pięknie też bawi się torem z piłeczka.Apetyt ma wilczy, nie grymasi, ale nie podoba mi się to, że wyciąga jedzenie z miseczki na podłogę, tak mu jakoś lepiej smakuje? Nie umiem go tego oduczyć.A tak w ogóle to on wydaje się być bardzo szczęśliwy.Jest zadomowiony, ma swoje ulubione miejsca do spania, mnóstwo zabawek i młode koty do towarzystwa, z którymi może pobiegać.Dla mnie jest niekłopotliwy, dam mu jeść, sprzątnę kuwetę i już.Raz na jakiś czas złapię, obetnę pazurki i wyczeszę.Tyle.Kot zajmuje się sobą.
Rano coś ciekawego działo się na podwórku, koty były zainteresowane.Od lewej Gabryś, Michaś i Bohun

Ta sama ekipa odpoczywa po zabawie
