Koty z Chomiczowki problemy z łapaniem

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 24, 2014 20:55 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Najpierw podam to, co napisane o kocie w karcie informacyjnej wizyty, a potem, co dziś miała robione.

Z wczoraj - ciastowany obrzęk okolicy prawego ucha i przyusznicy, powiększony węzeł chłonny podżuchwowy i przedłopatkowy. Diagnoza - zapalenie przyusznicy ze znakiem zapytania.
Dostała metacam i synulox.

Z dziś - większe wybrzuszenie zmiany na prawej stronie szyi, po nakłuciu ropień z dużą ilością wydzieliny ropnej, nieco podbarwiony krwią.
Dostała synulox i tolfine.

Dr Dominika chyba przemyślała sobie przez noc i zaczęła dziś od zbadania, czy obrzęk nie ropny. Stwierdziła, że już wczoraj podejrzewała. No i kujnęła. Wyciągnęła co najmniej 7 ml ropy. Najpierw strzykawką, potem takim ciśnieniowym (ale niezbyt szło, bo za gęste), a na koniec jeszcze wyciskanie.
Pod koniec wyciskania mała zaczęła mruczeć :ryk: Wetka aż się śmiała, że pierwszy raz tak ma.

Nie ustaliła przyczyny, więc może i zęby. Nie przeczytałam wcześniej info, więc nie powiedziałam, ale spytam się w sobotę, kiedy pojedziemy na kontrolę.
Na razie będziemy brać antybiotyk - Clavaseptin.
Podobno wersja ropna jest lepsza niż alternatywne, bo łatwiejsza do wyleczenia.
W każdym razie mała po wczorajszym zastrzyku czuje się znacznie lepiej - nawet dzisiaj pozwoliła mi się wziąć za kark i mnie nie ugryzła. Choć nadal ma do mnie stosunek bardzo negatywny. A na wetkę nie śmie warczeć :mrgreen:

Nawet zrobiłam jej zdjęcia z wizyty.
Obrazek Obrazek

A, mała sama je - też się o to bałam. Ale chrupie chrupki.
Ten ropień zaczął się robić dopiero w niedzielę, wcześniej miała obrzęk na podgardlu.
Drugie aaa - nie jest tak źle, srebrna cierpi tylko z powodu owego obrzęku i spółki, nic innego nie psuje jej humoru, a czyszczenie i zakrapianie uszek to powód do mruczenia.

Wypuściłam dziś dymną, aby sobie pobiegała i się pobawiła, bo cierpi przez chorobę siostry. Dostała dorosłą kuwetę w rozmiarze mega. Super się w niej skacze :twisted:
Dymna rozbrykała się przy fruwającej wędce - nawet srebrna ruszyła się z kąta i obserwowała jak normalny kociak - wielkie oczy i latająca głowa. Ale niestety, na mój ruch wciąż zwiewa do kąta.
Z dymną nazwiązujemy kontakt kulinarny surowym mięskiem i pałeczkami-smakoszkami. Najpierw na odległość bardzo długiej łapy, ale z każdym kawałkiem coraz bliżej, aż do łapowej reprymendy, kiedy kawałki się skończyły.
Srebrna kawałek pałeczki baaardzo długo wąchała... No cóż, pewnie ma mentalność faceta - trzeba przemyśleć wszystko, co nie jest schabowym.

Odebrałam wyniki badań kału. I tu się mocno zirytowałam. Okazało się bowiem, że wetka (ale nie ta moja, tylko z okolicznej lecznicy) oddała do Alabu i to na same badania na pasożyty. Zawsze oddawałam do Laboklinu, gdzie w tej cenie miałam wszystko. Poszłam więc dziś po wyjaśnienia, co się kryje pod owymi "pasożytami". Oczywiście nie było badania na giargia, a lamblie mnie interesowały najbardziej, bo na nie nie działa Milbemax. No więc zbieram kupki od nowa, by powtórzyć badanie. Całe szczęście kolejne odrobaczenie zaplanowane dopiero na 3 lipca, więc zdążę.
Pasożytów nie stwierdzono, więc owe 3 glistki były jedynymi lokatorkami (przynajmniej z widzialnych moim okiem).
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto cze 24, 2014 23:11 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Ale bidusia ta srebrna :( paskudny i duży ten guz kolo uszka. Wyglada na to samo co opisywała Ania Wydra- tam tez był ropien. Miejmy nadzieje ze uda sie go szybko pognac precz bo takie zabiegi weterynaryjne nie pomagają w oswajaniu no i szkoda malcow :( myśle ze ta infekcja moze byc reakcja na szczepionkę. Jak kot ma słaba odporność to nie zwalczy wszystkich szczepionych wirusów i skutkuje to choroba. Moje kociaki po obydwu szczepieniach zapadły na KK, a ze jednocześnie leczyliśmy świezba to odporność była osłabiona i tu tez tak mogło byc
Oby szybko wróciła do zdrowia i poznała uroki bycia kociakiem czyli np ganiania za wędka :)
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto cze 24, 2014 23:46 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Wetka wykluczyła szczepienie jako powód (choć pewnie w ramach standardu, bo czasem dzieją się dziwne rzeczy). Najbardziej oczywistą przyczyną ropnia byłoby zadrapanie czy inna rana, ale mała nie ma żadnych uszkodzeń skóry. Więc żadnych konkretnych przyczyn nie widać. Zatem może to i zęby, skoro takie rzeczy się zdarzają. Choć wetka oglądała wczoraj i otwór gębowy.
No, gula była dość spora, choć nie spodziewałam się, że jest w niej aż tyle ropy, musiała też być spora w środku. Z drugiej strony inaczej - sądziłam, że po odciągnięciu takiej ilości ropy gulaja od razu zrobi się płaska, ale nie, jeszcze jest. I podejrzewam, że jeszcze może trochę produkować.

A, problemów z brzuszkiem też nie ma. Miała trochę zagazowane jelita - choć ona mniej niż dymna - ale to niewątpliwie nagła zmiana karmy.
Pani wet powiedziała też dziś, że ładnie jej zarasta łysinka na pyszczku.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro cze 25, 2014 21:53 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Niech zdrowieja obie i ruszają nabywać manier na salony :) a potem najlepsze domki w kolejce najlepiej po dwupak oczywiście :ok:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt cze 27, 2014 22:00 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Halo Warszawianki - wiem, wiem macie roboty po kokardy - ale moze znacie kogos z okolic W-wy kto moglby pomoc viewtopic.php?f=1&t=163064 :?
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 27, 2014 22:53 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Informacyjnie 16ego jadę do Katowic i moge zabrać 2 malce do dt margoth82, czy sa jakies łapanki planowane?
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob cze 28, 2014 23:09 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Goyka jak przyjedziesz w roli bodyguarda to ja mogę sie podjąć tego niebezpiecznego zadania :)
Kolejne kociaki -4- są do zabrania z terenu poblisiego przedszkola :|

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Nie cze 29, 2014 14:54 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Trzeba raczej do obstawy straż miejską wezwać bo obawiam się, że Pani Ela to nawet dla mnie zbyt duze wyzwanie :mrgreen:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie cze 29, 2014 20:23 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

A co - panią Elę już ze szpitala wypuścili?

Byłyśmy wczoraj ze srebrną u wetki. Ropień pięknie się wygoił, przyusznice prawie wróciły do normy. Jutro rano bierzemy ostatni antybiotyk (dobrze, że znalazłam jedną tabletkę w swoich zapasach, bo wczoraj nam się zgubiła w ferworze walki). Całe szczęście, że już koniec, bo patrzę na swoje palce i trudno znaleźć jakiś niepogryziony. Wczoraj nie mogłam nawet suwaka zapiąć - jędza upitoliła mnie w opuszki kciuka i palca wskazującego prawej ręki. I tak jeszcze muszę łapać min. do czwartku na tabletkę, ale tylko raz, a nie 2 razy dziennie.
Zafundowałam jej obróżkę feromonową oraz, po namyśle, jeszcze CalmAid, bo jest w totalnej panice, nienawidzi mnie i paniecznie się boi. Na moje wejście do pokoju chowa się za kuwetą lub w kuwecie.
A już nam tak dobrze szło przed tą opuchlizną, w pewnym sensie nawet lepiej niż z dymną...
Pewnie i to siedzenie w klatce powoduje, że świruje.
Dymna już od kilku dni biega sobie luzem po pokoju, ale reakcja srebrnej powoduje, że i ona robi się mniej ufna. Jeszcze nie daje się łapać, ale złapana podstępem chociaż zachowuje się spokojnie, a na kolankach od razu mruczy.
W czwartek jeszcze raz jedziemy na wizytę, tym razem już z obiema dziewczynkami.

PS. Za wcześnie się ucieszyłam - w badaniach kału wyszły giardia. Gdyby ta i...a wetka, od razu dała je w zleceniu, już byśmy kończyły pierwszą serię tabletek, a tak, zaczniemy w najlepszym razie jutro.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon cze 30, 2014 11:57 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Czy to się kiedyś skończy? :evil: no i co to są te giardia? to to samo co lamblie? Swoją drogą ja swoim kotom nigdy nie robiłam badań kału na rodzaj pasożytów, poprostu są odrobaczane różnymi wynalazkami na zmianę by wybić rożne rodzaje robali, więc koniec końców moje też to mogą mieć?
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon cze 30, 2014 20:48 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Tak, giardia to lamblie. Giardia lamblia - wyczytałam w Wikipedii.
To pierwotniak a nie pasożyt. Milbemax ani inne standardowe odrobaczacze nie chwytają, trzeba specjalne, np. Panacur. Poza tym podaje się je nie raz, lecz przez kilka kolejnych dni. Dlatego wściekłam się, gdy przy pierwszych badaniach zlecenie poszło tylko na pasożyty, bo straciłam tydzień w obróbce kota. Spodziewałam się, że mogą być, dlatego robiłam badania.
Do ubiegłorocznych maluchów też nie wiedziałam, choć o jakims giardia usłyszałam przy problemach mojej małej (ale nie miała).
Tak, Twoje też mogą mieć, choć teoretycznie takie domowe to nie powinny. Zresztą niezależnie od odrobaczania, co jakiś czas badania trzeba zrobić. Zresztą wyczytałam na podforum hodowców - niektórzy nie trują kotów bez sensu standardowym odrobaczaczem, tylko robią badania i jeśli nic nie wyjdzie, to nie odrobaczają, a jeśli wyjdzie, to odpowiednim środkiem. Choć oczywiście są głosy, że i wyniki mogą wyjść fałszywe - ale fałszywie ujemne chyba, więc jeśli coś wyjdzie, to znaczy, że jest. Zresztą i kał trzeba odpowiednio zbierać.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto lip 01, 2014 7:22 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Zostałam poproszona o przekazanie informacji:
W dniu 30.06 w odpowiedzi na maila Anny Wydry z Fundacji BP do BOŚ p. Dorota Będkowska z BOŚ odpisała, że koty z rejonu M. D. odławia TOZ oddział Warszawski – p. Monika Nowicka.

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Wto lip 01, 2014 7:55 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

:( i co teraz? zostawimy te koty na pastwę losu? Przecież z Waszego opisu wynika, że tam jest kilka miotów kociąt w tym kilka osesków. Czy ktoś ma kontakt z tą Panią Moniką? Znacie ją? może dałoby się z nia porozmawiać i ustalić jakieś warunki współpracy? Jeżeli nie macie to ja mogę napisać maila do adres tozu...
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto lip 01, 2014 8:57 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

Kontakt do TOZ Warszawa http://www.warszawa.toz.pl . Pani Monika Nowicka jest z tego co kojarzę Prezesem oddziału warszawskiego.

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Wto lip 01, 2014 9:22 Re: PILNIE POTRZEBNE DT DLA MALUSZKÓW Z PIWNICY

strongbaby pisze:Kontakt do TOZ Warszawa http://www.warszawa.toz.pl . Pani Monika Nowicka jest z tego co kojarzę Prezesem oddziału warszawskiego.


ok już piszę

update: Mail wysłany, pozostaje czekać na odpowiedź
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości