Dla mnie to jest nadal nie do uwierzenia, że chłopaki są zdrowe. Kochane chłopaczyska. Denverowi się przytyło, wygląda jak duży pluszowy miś

. Siedział u mnie na kolanach, dawał się tulić i ściskać i całować. To taki cudowny kot. Idealny charakter. Orlando wygląda przepięknie, jego sierść jest śnieżnobiała, też troszkę przytył, z radością przyjmuje głaski, choć przeważnie siedzi na wolierze i nawołuje, zaczepa ludzi, prosi o dom. Pirat charakteru nie zmienił

. Nadal jest zadziorą i nie lubi nadmiaru czułości, będzie idealny na kota wychodzącego oczywiście w bezpiecznej okolicy, albo dla osoby, której wystarcza sama obecność kota, bez potrzeby tulenia i ściskania

. Mam nadzieję, że tę sobotę będę miała wolną i uda mi się chłopców porządnie sfocić
