jeszcze miesiac temu bylam w podobnej sytuacji...u jednego z wetów uslyszalam diagnoze...raczej amputacja:( trafilam na szcescie do specjalisty z prawdziwego zdarzenia:) i udalo sie...trudno jest doradzac bo kazdy przypadek jest inny....ale....skoro kotek ma problemy z płucami moze byc problem z narkoza:( moj kot kuleje....nie zgina do konca lapki....ma uszkodzenie kosci przy stawie kolanowym ....ale jej używa...lekarz postanowil nie ingerowac w nia...wczesniej zabiegi partacza weta doprowazdily kosc do ruiny:..śruby ...caly czas ich rotacja..uszkodziły kośc... ( prosze byc dobrej mysli...koty to mocne zwierzątka.....mój kot jeszcze 2 tyg temu nie chodził...dzis biega lekko kulejac....zycze powodzenia i trzymam kciuki
Nasze słoneczko czyli Imbirek w poniedziałek jest umówiony na zabieg. Stres ogromny - ale cóż robić. Obecna sytuacja grozi złamaniem otwartym kości. Nie można tego tak zostawić. Pewnie gdyby nie jego choroba to byłoby już super. Ale cały czas mamy nadzieję że łapcie uda się uratować. Trzymajcie kciuki!
Trzymajcie...Mocno... Imbirek jakby już coś czuł. Dziś wyjątkowo się przytula i chodzi za nami krok w krok. Pani doktor na pewno spróbuje łapkę uratować ale w tym momencie priorytetem jest jego życie. Oby wybudził się z narkozy...