Balkonowy Misio - jest DT, potrzebne wsparcie finansowe

No i co u Misia, dojechał do DT?

Chyba TDT, o ile nadążam za zmianami w życiu Misia :flowerkitty:

?

A więc co u Misia? :wink:

Jestem wreszcie i już piszę co i jak.

Misio zawieziony do Hani. Tak jakoś szybko to wszystko poszło, a nie chciałam też nadużywać uprzejmości i czasu Hani, więc zostawiłam Misia i nawet się z nim nie pożegnałam... Później mnie to męczyło, ale przed chwilą nie wytrzymałam i zadzwoniłam wypytać jak się kotek czuje. Ponoć wszystko w porządku, kuwetkuje bez problemu, je i jest mega-miły.

Dostał już środek odrobaczający.

Byłam z nim niecałą dobę, a trochę mi go brak. :roll:

To jest kolejny powód, dla którego nie powinnam być DT. W kocim temacie mogę łapać dziczki na sterylki i tyle. :roll:

No właśnie, ja teraz muszę być silna i nie przyzwyczajać się do dwóch moich nowych tymczasków:) Przyjechały wczoraj z Trójmiasta, uratowane przed OSKÓROWANIEM przez wspaniałą wolontariuszkę !

Kituni pisze:No właśnie, ja teraz muszę być silna i nie przyzwyczajać się do dwóch moich nowych tymczasków:) Przyjechały wczoraj z Trójmiasta, uratowane przed OSKÓROWANIEM przez wspaniałą wolontariuszkę !

Przed czym ???????

Co do tymczasowania, ja niestety tez się nie nadaję.
Wziełam 1 malusieńkiego ledwo zaczął jeść samodzielnie od Fundacji Jokot i został na stałe jako 4 kot

tak go pokochałam.
Dobrze że Misio juz nie marznie, ale nadal szuka DS?

Jagooda pisze:
Kituni pisze:No właśnie, ja teraz muszę być silna i nie przyzwyczajać się do dwóch moich nowych tymczasków:) Przyjechały wczoraj z Trójmiasta, uratowane przed OSKÓROWANIEM przez wspaniałą wolontariuszkę !

Przed czym ???????

Chyba szyk trzeba przestawić :wink:

uratowane przez wspaniałą wolontariuszkę przed OSKÓROWANIEM

Chodzi chyba o ten wątek:
viewtopic.php?f=1&t=135485

O Boże, ale napisałam pięknie... :mrgreen:

Oczywiście chodzi o to, że wolontariuszka kotki URATOWAŁA :twisted:

Wniosek - nie zabierać się za pisanie kiedy się ledwo patrzy na oczy :ryk:

mi nie o ten szyk chodziło, tylko o fakt oskórowania

Kituni to dobrą robotę zrobiłaś :ok:

dopiero teraz przejrzałam troche tamten wątek
Mój tymczasik natomiast uratowany "tylko" od śmierci głodowej.

To był najbardziej uroczy błąd składniowy, z jakim się spotkałam :ryk:

Cześć Misiu :1luvu:

Jak się masz?

Misio grzeje doopcie w DT:) Świeże informacje na jego wydarzeniu na Fb - http://www.facebook.com/event.php?eid=320533317960342

Pozdrawiam!:)

A czy można prosić o jakieś informacje tu, na miau?

Misio został już odrobaczony i zaszczepiony. Tak jak podejrzewałam - wykastrowany był już wcześniej, czyli potwierdza się wersja, iż kiedyś był domowy. Nawet nie chcę sobie wyobrażać jak się czuł, kiedy "opiekun" się go pozbył.

No ale teraz - mam nadzieję - będzie już tylko lepiej. :ok:

Miś oczywiście nadal w DT u Hani. O ile dobrze liczę - jeszcze tydzień kwarantanny.

I po kwarantannie - idzie do "zimowego" DT ?

Jaki kotek ma charakter?
Jak dziala z innymi kotami?
I w jakim mniej wiecej jest wieku?
Czy mozna przy nim wykonywac czynnosci pielegnacyjne? (np obciac pazurki, pobrac krew do badania?)

Za czas jakis (kwestia paru tygodni) bede sie rozglada na forum za doroslym kotem dla rodzicow, bedzie jedynym kotem w domu, bede wiec szukala najchetniej kota ktory nie lubi innych zwierzat i nie bedzie cierpial siadzac sam w domu.
Na razie rozgladam sie niezobowiazujaco, prosze na mnie nie czekac jakby co, zbieram na razie wstepne informacje, ten mi sie na razie bardzo spodobal, taki puchaty kocurek

Balkonowy Misio - jest DT, potrzebne wsparcie finansowe

Kto przegląda forum