rozmawiałam z chłopakiem... i rzeczywiście pociąg był o 9:55 ale się chłopak spóźnił

gadałam z nim i ma luz blus w głosie trwierdząc że często jeździ na tej trasie i za jakąś godz. będzie następny więc w niego się wpakuje gadaliśmy i w tym czasie wziął kociaki od mojego męża chłopak (kurde nie znam jego imienia) z głosu b. miły przepraszający za tą obsówe pytał tylko czy kociakom to nie będzie przeszkadzać? sądze że nie

? generalnie umówiłam się że za 2h dryndne i się dowiem...będę monitować i będę dawać znać