Malutka, rozkoszna Słonko...już w Szczecinie :)

Już piszę do jedynej znanej mi osoby w Warszawie. Może się uda.

Już Warszawa słucha ,bardzo uważnie :mrgreen:

doczytuję

iwona66 pisze:Już Warszawa słucha ,bardzo uważnie
doczytuję

kibicuję

bloo pisze:W związku z tym myślałam o tym, żeby może ktoś mieszkający w Warszawie mógł przetrzymać Słonko przez kilka godzin u siebie i dostarczyć ją na dworzec o wyznaczonej porze. Czy ktoś odważyłby się to zrobić? W takim przypadku przywiozłabym Słonko nawet koło południa (o 12:25 zdaje się) - ja mogłabym spokojnie wrócić, a Mała odpocząć nieco w trakcie podróży. Myślicie, ze to ma sens?

Wysłałam pw w tej sprawie. :mrgreen:

Za akcje transportową :ok:

tamiss pisze:Za akcje transportową

też trzymam

a ja gotowa do przejęcia słodkiej przesyłeczki :ok:

iwona66 pisze:a ja gotowa do przejęcia słodkiej przesyłeczki

A zdążysz z nią potem na pociąg? :wink:

Jeśli to od Ciebie TŻ ma odbierać kicię, koniecznie podaj mi swój tel. na pw :!:

pw poleciało

iwona66 pisze:pw poleciało

odpowiedziałam

Dobrze, że kotunia będzie miała przystanek po drodze. :ok:

to czekam na dalsze instrukcje :ok:

To jeszcze nic nie wiadomo, odnośnie tego przystanku w Warszawie :wink:

Cały czas stawiam na podróż autem, jazda pociągiem i "postój" u Iwony66 jest raczej wyjściem awaryjnym :wink:

Iwona66 - jakby co ja także mam Twój numer, mam nadzieję, że Ci to nie przeszkadza :wink:

Dzisiaj byłam u Słonko, co prawda bardzo krótko, bo przy okazji wizyty z moim tymczasem i zastałam coś bardzo ciekawego. Otóż Mała staje już na poduszkach jednej łapy (nie na kostkach, jak poprzednio)

To tak jakby skurcz ścięgien się cofnął (Hypericum?). Szczerze: nie wiem o co chodzi :mrgreen:

- nie zdążyłam się zapytać, bo za mną zrobiła się niezła kolejka pacjentów. To diametralna poprawa.
Druga łapka niestety cały czas w takim samym (nie najlepszym) stanie...

ważne, że jakaś szansa dla Malutkiej jest :ok:

Malutka, rozkoszna Słonko...już w Szczecinie :)

Kto przegląda forum