Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon gru 06, 2010 19:39 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

:kotek:
ObrazekObrazek

magdalena1993

 
Posty: 327
Od: Czw lis 04, 2010 19:15
Lokalizacja: Wyszków/ woj. mazowieckie

Post » Wto gru 07, 2010 22:14 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Madziu - piszę na wątku to więcej osób się dowie co i jak.

Tak na szybko, bo jestem w strasznym niedoczasie - jak zwykle, ehhh...

Kotki są razem... ale jakby się nie poznały! Szara syczy na siostrę. Bardziej niż moja Penelopa, ona jak na nią szybko wyluzowała... A szara kotka - no jakiś diabeł w nią wstąpił... Nawet na mnie warczała. Teraz już z nami ok - głaszczemy, przytulamy i jest fajnie - ale siostra to wróg numer 1 w dalszym ciagu. Dziwne u takich maluchów...

Czarna kicia - śliczna, zakochałam się... Boi się jeszcze trochę, ale wzięta na ręce mruczy jak szalona i w odróżnieniu od siostry nie trzeba jej trzymać i zagarniać do siebie, bo nie odchodzi zaraz, tylko wręcz przeciwnie - pcha się do ręki, przymila... Puszczona na podłogę trochę jeszcze ucieka, ale to kwestia czasu.

Mamy tylko problem z siusianiem - nie jest taka kuwetkowa jak jej siostra i załatwiła mi ręcznik... Ale przed chwilą przyuważyłam żwirek na łapkach, więc może się wyrobi...

Na razie tyle, pozdrawiam!

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Śro gru 08, 2010 15:56 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Ojej tego się nie spodziewałam. Żeby tak szybko zapomniała o niej? Kurde, dziwne... Może zazdrosna czy coś, czuje, że to jej terytorium a tu teraz jakiś nowy kot, nie wiem...
No właśnie mówiłam, że z tym siusianiem to u nas też był problem, bo lubiła sobie zrobić na łóżko... Miały postawioną kuwetę w garażu i na strychu, widać, że była używana ale przez które kotki to nie wiem, na pewno przez czarnucha bo ten to nie ma z tym problemów ale jak z resztą...
Najważniejsze, że chociaż nie ucieka przy głaskaniu jak szara, to już duży postęp i zawsze jakieś ułatwienie przy oswajaniu.
Mam tylko nadzieję, że maluchy się szybko do siebie przekonają:)
A jak nowa koteczka reaguje na Twoje koty i one na nią?
ObrazekObrazek

magdalena1993

 
Posty: 327
Od: Czw lis 04, 2010 19:15
Lokalizacja: Wyszków/ woj. mazowieckie

Post » Czw gru 09, 2010 16:47 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Oj coś cicho tu ostatnio.;/
ObrazekObrazek

magdalena1993

 
Posty: 327
Od: Czw lis 04, 2010 19:15
Lokalizacja: Wyszków/ woj. mazowieckie

Post » Czw gru 09, 2010 17:24 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

MOje koty spoko, jak zwykle - Enter (ten bury) od razu przypadł nowej koteczce do gustu, biega za nim i ociera mu się o głowę, strasznie to słodkie ;) A już z szarą koteczką to Enter tworzy super- duet. Mój dwuletni kot zachowuje się normalnie jak kociak - turlają się, skaczą soie na ogony, urządzają gonitwy. Jedno łypie zza fotela na drugie, potem skacze, goni i za chwile znowu się czają - no cyrk.
Penelopa (moja czarna kotka) natomiast posyczała na nową małą przez dwa dni, tak jak to zawsze przy tymczasach ma w zwyczaju, obroziła się na mnie na trochę a potem dała spokój. Nie ma przyjaźni ale toleruje małe kotki. Generalnie to siedzi sobie na oparciu fotela jak dama i patrzy na nie.
No ale niestety małe kotki ze sobą nawzajem się nie bawią. Szara syczy. To jest według mnie strasznie dziwne... W sumie dzisiaj jeszcze tego syczenia nie zaobserwowałam bo dopiero dojechałam z pracy, no zobaczymy...

A w ogóle to wyjeżdżamy na 4 dni. Moje koty zostaną i będzie do nich przychodzila moja mama 1 raz dziennie, no ale małe kotki, żeby się nie odzwyczaiły od ludzi pójdą razem do rodziców mojego TŻ. To taki mój fortel. Niby biorą je obie do wtorku, przy czym jedna z nich docelowo u nich zostanie, która? - mają sobie przez te dni wybrać. Ale ja mam wieeeeeelką nadzieję, że zdecydują się zostawić sobie obie koteczki ;) Będę nad nimi pracowała... No tylko żeby one się polubiły...

Pozdrawiam ;)

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Czw gru 09, 2010 17:54 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Ojej:) To super wieści!
Maluchów faktycznie nie rozumiem, mam nadzieję, że to się zmieni.
Powiem Ci, że Twoja Penelopa zachowuje się podobnie do mojej kotki zaś Enterek do naszego kocurka. Kotka też tylko siedzi i obserwuje jak się maluchy bawią, jedzą, czasem mam wrażenie jakby chciała do nich dołączyć ale ma obawy, niestety jak tylko któryś zbliży się zbyt blisko albo zacznie ocierać i ona go wyczuje to syknie, on odchodzi a ta dalej się na nie patrzy.;p No a kocurek jak to kocurek, w gronie 2 koteczek i kota to w swoim żywiole, bawi się z nimi świetnie, biegają razem, skaczą po łóżkach i wchodzą pod szafę także z nim nie ma problemu:)
A nowa koteczka wykazuje jakieś zmiany w zachowaniu? Oswoiła się już bardziej? Czy nadal taka bająca jak na początku? Niby minęło już kilka dni ale wiadomo każdy kot jest inny (czego dowodem są chociażby dziwne syki szarej na siostrę).
No ciekawe, ciekawe, która bardziej przypadnie rodzicom do gusty, choć trzymam kciuki, że pokochają obie i tam znajdą swój domek:) Trzymam kciuki z caaaałych sił!:) :ok:

Pozdrawiam:)
ObrazekObrazek

magdalena1993

 
Posty: 327
Od: Czw lis 04, 2010 19:15
Lokalizacja: Wyszków/ woj. mazowieckie

Post » Czw gru 09, 2010 19:38 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

No to 3 mam kciuki aby teściom spodobały się oba kotki :ok: :ok: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw gru 09, 2010 20:40 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Może jak małe nie będą miały towarzystwa innych, starszych kotów to sie jednak do siebie przekonają, bo będą skazane na siebie i jakoś się od nowa polubią. Jakby rodzice zobaczyli zabawy w duecie, to może wezmą obie :wink: No i przekonają sie, że dwa koty wcale nie wymagają więcej niż jeden. Przeciwnie, nie trzeba sie imi tyle zajmować, bo raczej same zajmują się sobą, a dorośli mają tylko co oglądać i się cieszyć. Trzymam mocno, żeby fortel sie powiódł :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt gru 10, 2010 14:32 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Właśnie dokładnie tak samo myślę. Sama wiem z doświadczenia, że im mniejsze grono kociaków tym szybciej one się ze sobą zaprzyjaźniają .:)
ObrazekObrazek

magdalena1993

 
Posty: 327
Od: Czw lis 04, 2010 19:15
Lokalizacja: Wyszków/ woj. mazowieckie

Post » Pt gru 10, 2010 14:58 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Myślę, że jak Duzi pobędą trochę z kociakami to dadzą się urobić :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt gru 10, 2010 23:37 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Tak, właśnie tak ma być!:)
ObrazekObrazek

magdalena1993

 
Posty: 327
Od: Czw lis 04, 2010 19:15
Lokalizacja: Wyszków/ woj. mazowieckie

Post » Sob gru 11, 2010 14:11 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Dziś przyszła matka maluchów do nas na taras. Nakarmiłam ją, tak się biedna trzęsła i łasiła. Dobrze, że nikogo w domu nie było to wpuściłam ja na chwilę, trochę się ogrzała, ale gdy zaczęła zwiedzać dom poczuła się niepewnie i chciała wyjść... Tak mi jej szkoda, widać, że prosi o pomoc... Niestety nie zdążyłam zrobić żadnego zdjęcia ale może jest tu ktoś kto by ją chciał.;/ Nie wiem jak zachowywałaby się z innymi kotami, niestety z moimi się nienawidzi, szczególnie z kotką... Jest taka kochana, tak chce miłości, mruczy, tuli się, nie mam sumienia tak patrzeć na nią jak marznie. W dodatku ma krótką sierść więc w ogóle musi być jej zimno. Jest podobna do mojej kotki z maści, tylko mniejsza, chudsza no i ma inne oczy, jakby sfinks no nie wiem, ale sierść kolorystycznie bardzo podobna, ma więcej rudego.

To moja kotka do porównania.
Obrazek
ObrazekObrazek

magdalena1993

 
Posty: 327
Od: Czw lis 04, 2010 19:15
Lokalizacja: Wyszków/ woj. mazowieckie

Post » Sob gru 11, 2010 14:53 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Karm ją i daj sie troszkę zagrzać :( od czasu do czasu. To pomoże przetrwać mrozy. A może choć jakaś styropianowa budka obok garażu, albo w ogrodzie ? Też ochroni od chłodu i śniegu. No i jakby sie ulokowała w takim mieszkanku to by sie troche oswoiła i na sterylkę by ją można capnąć z czasem :ok: :ok: :ok:
Ciekawe jak dziewczynki u serotoninki ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob gru 11, 2010 15:00 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

Przed chwilą byłam na strychu i kotka tam chyba znalazła sobie schronienie bo spała na posłaniu na którym wcześniej spały maluchy przed przeniesieniem się do garażu. Dobrze, że znalazła przejście na strych bo tam jest posłanie, budka i ogółem zawsze cieplej niż na dworzu... i przede wszystkim śniegu nie ma. Będę ją dokarmiała i zobaczymy co dalej. Boje się aby tylko znów nie było potomstwa;/ Bo rodzice nie zgodzą się wychować kolejnego miotu. Zresztą nie wiem co z tym poprzednim, po maluchach ani śladu, raczej by się nimi zajmowała...
ObrazekObrazek

magdalena1993

 
Posty: 327
Od: Czw lis 04, 2010 19:15
Lokalizacja: Wyszków/ woj. mazowieckie

Post » Sob gru 11, 2010 15:02 Re: Kociaki na ulicy pilny DT - Wyszków

A serotoninka chyba dziś wyjeżdża i zostawia maluchy u rodziców TŻ. Zobaczymy jak tam relacje będą się układały:) Oby wszystko dobrze:)
ObrazekObrazek

magdalena1993

 
Posty: 327
Od: Czw lis 04, 2010 19:15
Lokalizacja: Wyszków/ woj. mazowieckie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości