Emma miała jechać do domku w Bełchatowie. Miała. Rozmawiałam z Panią tydzień temu, wczoraj zadzwoniłam znowu i bardzo długo rozmawiałyśmy. Pani obeznana w adopcjach, wiedziała wszystko lepiej ode mnie. Naprawdę byłam przeszczęśliwa że Emma będzie miała taki super fajny doświadczony domek. Niestety jak przeszliśmy do kwestii transportu – tu wielkie rozczarowanie. Pani chciała żebym dowiozła Emmę do Koluszek pociągiem, tam byśmy przekładali ją na dworcu z transportera do transportera. Ok. Ale później pomyślałam z mama że to nie jest jednak dobry pomysł – Emma jest świeżo po sterylizacji, na dworze jest zimno, mogłaby też uciec przy przekładaniu. Zadzwoniłyśmy do znajomego który zgodził się przewieźć Emmę bezpośrednio do domku do Bełchatowa za zwrot kosztów. Ale Pani niestety na to się nie zgodziła, za wszelką cenę chciała żebyśmy spotkali się w tych Koluszkach, a nie u niej w domu. Ostatecznie zdecydowaliśmy że możemy ją dowieźć do tych Koluszek, ale też nie chciała. Później zadzwonił jeszcze syn, że oni nie będą wydawać pieniędzy na transport. No w sumie pociągiem na to samo by wyszło, tylko że kotka byłaby mega zestresowana, wypłoszona, a tego przekładania na dworcu to sobie w ogóle nie wyobrażam. No więc skończyło się awanturą i kotka tam nie pojedzie. A Pani na początku zrobiła na mnie bardzo dobra wrażenie. Szczerze mówiąc to w ogóle nie rozumiem postawy, no ale mniejsza z tym.
Miałam w zanadrzu jeszcze domek w Łodzi. Rozmawiałam z Panią już tydzień temu, wczoraj zadzwoniłam i nadal czekała na Emmę. Powiedziałam że dowiozę malutką – tu nie było problemu. Emma całą drogę cichutko pomiaukiwała w transporterku. Na miejscu wypuszczona z transportera zwiała do kuchni za szafki, została ofukana przez nowego kolegę – kocurka Kacpra

. Ja także zostałam ofukana

. Kacper został uratowany przez Panią z pewnej firmy, gdzie okociła się kotka. Maluchy miały zostać utopione. Kacperek jest śliczny, zadbany i wykastrowany i ma już rok. Pani opowiadała że wiesza się na firankach i wariuje – czyli tak jak Emma

. Nie będą się razem nudzić

. Emma mieszka bardzo blisko moich dziadków, więc możemy ją odwiedzać kiedy chcemy
