mir.ka pisze:ewar pisze:Serce mi pękłoNie żyje Kulek z plamką na nosku. Akurat był pan od pekinek i pokazał mi jego zwłoki. Żadnych ran, nic kompletnie. Zadzwoniłam i szybciutko przyjechali z MZK zabrać zwłoki. Nie chciałam, aby jadły go robale, albo jakieś zwierzę rozszarpało. Nie chce mi się pisać ...
taki fajny był kociak z niego z tego co pisałaś
okropne to co się stało![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Bardzo fajny. Przybiegał na dźwięk dzwonka roweru, pokazywał brzuszek, miałam go nawet na kolanach. Mnie ufał, innych się bał, panicznie też bał się pociągów i samochodów. Nie wiem, co się stało

Pusia już w domu.Nie czuje się jeszcze dobrze, jest nadpobudliwa, troszkę zwymiotowała, ale to minie. Wygląda śmiesznie, jest biała i ma czarną główkę. Morfologię ma dobrą, biochemię też z wyjątkiem parametrów nerkowych. Mocznik 175 ( norma do 80) i kreatynina 2,98 ( norma 1,8). Będzie musiała dostawać preparaty na nerki. Dobre jest to, że Pusia ma apetyt, nie jest wychudzona, nie wymiotuje, nie ma jeszcze anemii. Nie spodziewałam się świetnych wyników w jej wieku, byłam na to przygotowana.