Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie paź 11, 2020 8:30 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76023
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 11, 2020 8:51 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Dużo kciuków :ok: :ok: :ok:
Wiem że się martwisz zdrowiem kotów. Ja też zawsze przeżywam ich dolegliwości i brak apetytu u Migotki.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26794
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 11, 2020 9:24 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Dałam Pusi sos z saszetki i trochę conva. Oczywiście strzykawką i nawet jakoś to poszło. Wiem, że to mało, ale musi zjeść COKOLWIEK. Dzisiaj przyszła do mnie do łóżka tylko na chwilę. Na pewno źle się czuje, ale ma już zniszczone nerki. Na to nic już się nie poradzi, zdaję sobie z tego sprawę. Pusia do kuwety chodzi, do miski z wodą również. Nie słania się na nóżkach, ale....Chętnie wyszłaby na balkon, ale jest zimno i wilgotno, balkon na razie zamknięty.
Zaraz szykuję jedzenie dla bezdomniaków, może kocia mama, której już chwilę nie widziałam się pojawi, no i moje śliczne Sreberko.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 11, 2020 12:20 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Niestety, padało już, kiedy jechałam do Kulek. Buras się najadł, był pod podłogą. Lila też się pojawiła. Nie była głodna, niewiele zjadła, ale domagała się mizianek. Szuka mojego towarzystwa, coś do mnie gada, fajna jest. Trochę się martwię, bo nie widzę kociej mamy. Dzisiaj pada, to bym zrozumiała, ale wcześniej było ładnie. Aha, któryś z kotów korzystał z kociego domku. To dobrze, ale i tak tam jest mnóstwo miejsc, gdzie mają schronienie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 12, 2020 12:24 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Byłam z Pusią u weta. Dostała hektolitry płynu podskórnie, jakieś witaminki i steryd. Była spokojna, ale ostatni zastrzyk był bolesny i Pusia zrobiła siusiu. Nie wiem, czy z bólu, czy stresu. Zapłaciłam 50 zł + kupiłam paczkę suchego RC renal za 28 zł. Pusi posmakował 8O . Niechcący zostawiłam miskę na podłodze i któremuś kotu/kotom też bardzo smakował :wink: Zniknęło wszystko. Mogłam podać też pronefrę Pusi, bo coś zjadła. W środę kolejna wizyta i tym razem ja będę dawać płyny pod okiem wetki, żebym mogła sama ją w domu nawadniać. Dobrze by było, bo fizycznie i finansowo tego nie wytrzymam. Jutro niosę Lucy do lecznicy, oczko jakby nieco lepsze, ale nie będę ryzykować. Być może trzeba będzie zejść ze sterydu.
Byłam u Kulek, widziałam kocią mamę. Lila dzisiaj jadła mokrą karmę ze smakiem, mięso mniej jej smakowało. Musiałam ją wymiziać, bardzo się tego domagała. Kocurów nie było, Sreberka też nie, ale pojawiła się nowa kotka tam, gdzie zostawiam jedzenie dla Sreberka. Była bardzo głodna, głód był silniejszy niż strach przede mną, podeszła bliziutko. Ładniutka. Buro-biała z ciemnym pyszczkiem. Czyżby dziecko kociej mamy? Nie z tegorocznego miotu, ale może siostra Lilii? Trudno powiedzieć. Nie miałam aparatu, zdjęć więc nie zrobiłam. Jedzenia powinno wystarczyć dla wszystkich. Muszę się zmobilizować i przygotować ścinki polarowe do kociego domku. Polary mam, trzeba tylko pociąć.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 12, 2020 13:39 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:Byłam z Pusią u weta. Dostała hektolitry płynu podskórnie, jakieś witaminki i steryd. Była spokojna, ale ostatni zastrzyk był bolesny i Pusia zrobiła siusiu. Nie wiem, czy z bólu, czy stresu. Zapłaciłam 50 zł + kupiłam paczkę suchego RC renal za 28 zł. Pusi posmakował 8O . Niechcący zostawiłam miskę na podłodze i któremuś kotu/kotom też bardzo smakował :wink: Zniknęło wszystko. Mogłam podać też pronefrę Pusi, bo coś zjadła. W środę kolejna wizyta i tym razem ja będę dawać płyny pod okiem wetki, żebym mogła sama ją w domu nawadniać. Dobrze by było, bo fizycznie i finansowo tego nie wytrzymam. Jutro niosę Lucy do lecznicy, oczko jakby nieco lepsze, ale nie będę ryzykować. Być może trzeba będzie zejść ze sterydu.
Byłam u Kulek, widziałam kocią mamę. Lila dzisiaj jadła mokrą karmę ze smakiem, mięso mniej jej smakowało. Musiałam ją wymiziać, bardzo się tego domagała. Kocurów nie było, Sreberka też nie, ale pojawiła się nowa kotka tam, gdzie zostawiam jedzenie dla Sreberka. Była bardzo głodna, głód był silniejszy niż strach przede mną, podeszła bliziutko. Ładniutka. Buro-biała z ciemnym pyszczkiem. Czyżby dziecko kociej mamy? Nie z tegorocznego miotu, ale może siostra Lilii? Trudno powiedzieć. Nie miałam aparatu, zdjęć więc nie zrobiłam. Jedzenia powinno wystarczyć dla wszystkich. Muszę się zmobilizować i przygotować ścinki polarowe do kociego domku. Polary mam, trzeba tylko pociąć.


a nie robiłaś nigdy kroplówek?
pronefrę podajesz Pusi codziennie? zastanawiam się co jest lepsze pronefra czy renalvet? bo i to i to podawałam Dżekowi, ale nie nie co daje lepsze efekty, pronefrę dostawał przez 1,5 miesiaca
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76023
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 12, 2020 13:48 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Renalvet też dla niej mam. Wydaje mi się, że pronefra bardzo dobrze działa. Pusia ją dostaje od kilku miesięcy, trzymała się nieźle, dopiero ostatnio tak się posypała.
Nie, nigdy nie dawałam kotu kroplówek, nie było takiej potrzeby. Nie święci garnki lepią, nauczę się. Pusia teraz jest spokojniejsza, a widziałam, że nawet jej przy tym nie trzeba było trzymać, bo widocznie to nie bolało. Nie wiem, zobaczę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 12, 2020 13:50 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:Renalvet też dla niej mam. Wydaje mi się, że pronefra bardzo dobrze działa. Pusia ją dostaje od kilku miesięcy, trzymała się nieźle, dopiero ostatnio tak się posypała.
Nie, nigdy nie dawałam kotu kroplówek, nie było takiej potrzeby. Nie święci garnki lepią, nauczę się. Pusia teraz jest spokojniejsza, a widziałam, że nawet jej przy tym nie trzeba było trzymać, bo widocznie to nie bolało. Nie wiem, zobaczę.


poradzisz sobie, to nic trudnego, a jest taniej
tak myslę czy pieska nie przestawić na samą pronefrę, zobaczę co mu teraz wyjdzie, w następny piatek planuję kontrolne badania
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76023
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 12, 2020 14:44 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

mir.ka pisze:myslę czy pieska nie przestawić na samą pronefrę

Trudno mi coś powiedzieć, pierwszy raz ją stosuję. Pusia jest też szczególnym przypadkiem, bo wyjątkowo wiekowa, jak na kotkę perską, za cztery miesiące i dzeisięć dni skończy 19 lat. Nie bez wpływu na stan jej nerek musiały mieć liczne narkozy. W Warszawie miała dość poważną operację oczka, już będąc u mnie karmiona była sondą przez nos, to też poprzedziła narkoza, no i golenie. Pusia na pewno już nie będzie zdrowa, na to nie ma szans, ale chodzi tylko o zapewnienie jej względnego komfortu życia.
mir.ka pisze:poradzisz sobie, to nic trudnego, a jest taniej

Taniej na pewno, poza tym, ciężko mi już biegać do weta, mam dość daleko, zmęczona jestem już bardzo. Pusia jednak jest specyficzną kotką, pazury idą w ruch, jak jej się coś nie podoba. Wetka sugerowała robienie kroplówek w torbie transportowej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 13, 2020 6:15 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Pusia znowu nie chce jeść :placz: Wczoraj zjadła odrobinę, dzisiaj podsuwam jej miski z różnymi rzeczami pod nos i nic z tego. Kiepsko to wszystko wygląda.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 13, 2020 8:04 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Ewa, na wątkach nerkowych podpowiadają rzeczy rybne. U mnie u kotki, której okresowo włącza sie niejedzenie niczego ostatnio świetnie wchodzą takie poledwice z mintaja z LIdla z lodówek. Drogie to dość, ale kot musi jesc, a to tak na 6 porcji dla jednego kota do najedzenia sie pod sufit styka. Ja daje jej surowe, ale część woli po lekkim podgrzaniu. Karm rybnych gotowych- nie tknie, a to bardzo.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto paź 13, 2020 8:38 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:Pusia znowu nie chce jeść :placz: Wczoraj zjadła odrobinę, dzisiaj podsuwam jej miski z różnymi rzeczami pod nos i nic z tego. Kiepsko to wszystko wygląda.


może to taki dzień (oby), bo mój nerkowiec też prawie nie jadł :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76023
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 13, 2020 10:22 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Będę próbować wszystkiego. Karmię ją na siłę, strzykawką daję sos z saszetki. Potem dostanie conva. Jutro idziemy do lecznicy.
Byłam w lecznicy z Lucy. Rogówka nie jest uszkodzona, ale jest stan zapalny. Ma dostawać krople 4 razy dziennie, zmniejszać mam dawkę, o ile nastąpi poprawa. Zapłaciłam 67 zł. A jutro za Pusię ile? Nie wiem. Potem jeszcze Nadia, w czwartek lub piątek.
Trochę już późno, muszę się spieszyć i szykować jedzenie dla Kulek.Oby tylko nie padało.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 13, 2020 11:05 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

U nas cały czas pada i jest zimno.
Migotka też ma dziś dzień na niejedzenie, lek dostała. U mnie pronefra się nie sprawdziła natomiast ładnie zbił wysokie parametry mocznika i kreatyniny Nefrokrill. Jest drogi i jak widzę po Hugonku i Migotce ładnie działa.
Dużo kciuków trzymam za zdrowie kotków :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26794
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 13, 2020 11:21 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Ech, bo ta jesień to taka trudna pora roku... i dla ludzi, i dla kotów. Trzeba się przestawić z trybu miłego, letniego. No ale co można zrobić skoro 'zima przychodzi każdego roku', panie :) Nieustająco trzymam kciuki za zdrowie i powodzenie, i mniej zmartwień :ok: :ok: :ok:

Zilvana

 
Posty: 370
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 4 gości