Kielce-ranny kociak po amputacji łapki znalazł swój domek :)

» Pon maja 04, 2009 18:00

mokotowskie łobuziaki ślą buziaki :lol:

» Wto maja 05, 2009 7:10

Fiona brat jest i w dodatku jak zaden inny kot calymi dniami wyleguje sie tam gdzie Anik:/
teraz troche sie zielono bardziej zrobilo to tylko widze to futro w krzakach co spojrze przez okno za dnia.

a czy ten domek dla Anika to jeszcze aktualny?

» Wto maja 05, 2009 7:11

ps- zauwazylam tez ostatnio ze gowniarstwo biega tam z kijami.....tzn nie wiem, moze oni sie nie bawia w bicie kotow tylko cos innego miedzy soba.....ostatnio nie zdazylam dzieci zlapac i zapytac/ postraszyc, ale jak widze takie "zabawy" to mam od razu zle przeczucia

» Wto maja 05, 2009 7:12

ps2- 2ga najczesciej widziana jest tez kocica, ktora wyraznie wychodzi na lowy, albo niedlugo beda male albo juz sa....a to przerazajace....bo takie male dobrze by bylo zabrac:((

» Wto maja 05, 2009 9:16

Aniu z maluchami bedzie problem na chwile obecną bo jak zwykle krucho z miejscami.
U mnie jest 8 kotów w tym kotka z małymi a w sumie mamy na głowie ponad 30 kociatek... Cześć siedzi w lecznicach i czeka aż zwolni sie jakies miejsce.
Jest jedyna mozliwość zawieźć je do lecznicy do hoteliku ale opata wynosi 10 zł za dobe plus zabiegi weterynaryjne. Nie wiadomo w jakim stanie sa koty.
Obecnie nie jestesmy w stanie oplacać pobytu kici w hotelu bo nie starcza nawet na podstawowe wydatki.
Jesli kotka znalazłaby sponsora to nie ma problemu :roll:

» Wto maja 05, 2009 11:56

nie no ja sie domyslam....gdybys miala wolne miejsca to napewno bys pisala ze sa i kto pierwszy/ lub b potrzebujacy ten lepszy
nie wiem czy ta kocica juz ma male,
ale jesli nie to sie pojawia
predzej czy pozniej
i zobaczymy co wtedy:/
pobyt w hotelu jednego kotka 300 zl na miesiac...to kupa kasy , a jak sie maluszkow okoci 5 to chyba nie istenieje taki sponsor co by temu podolal:/

» Wto maja 05, 2009 15:24

Jeśli kotka jest w niskiej ciąży, to można spróbować ją złapać i wysterylizować.

» Wto maja 05, 2009 22:41

anik sie zaszczepił dzisiaj na wirusy

Troche sie bał ale zwazył się chłopak przy okazji (2,1 kg) i narączkował sie w gabinecie. Gem i pan doktor świadkami.
nie ma juz śladu po dzikim Aniku :lol:

» Wto maja 05, 2009 22:59

fiona.22 pisze:anik sie zaszczepił dzisiaj na wirusy
Troche sie bał ale zwazył się chłopak przy okazji (2,1 kg) i narączkował sie w gabinecie. Gem i pan doktor świadkami.
nie ma juz śladu po dzikim Aniku

Potwierdzam

Anik był dziś na rękach u Fiony

A ja go pogłaskałem - nie bez obaw zresztą. Okazały się jednak zupełnie bezpodstawne

» Śro maja 06, 2009 6:23

Aniczku, super! :ok:

Głaski ślę, cudny koteczku :love:

» Śro maja 06, 2009 6:53

to jest kocica ktora widze wieczorem jak idzie w swiat albo wraca
widac ze dziewczyna, bo mala dluga i raz strasznie krzyczala, wychodze a tu sie okazuje ze podchody sobie robia z kocurem:/ ( przy rusztowaniach i budowie nie maja zbyt dobrego otoczenia:/) koty byly tak zajete ze do zarcia nawet nie doszly.
gdybym miala klatke pulapke to chyba bym mogfla przez 2 tyg lapac jednego kota- to jest straszne:/
tej kocicy jednak w dzien nigdy nie widzialam, nawet nie wiem dokladnie jaki ma kolor ale chyba taka tygryska.

wlasnie tak mysle co tu zrobic bo jak sie pojawia kotki to dopiero bedzie zal patrzec jak nastepne pokolenie sie tu zadomawia:/
nie jestem w stanie jednak okreslic zy kotka jest juz w ciazy, narazie jest bardzo smukla, szczuplusienka choc przyznaje ze nie jest wychudzona tak jak sie nieraz widzi koty w tragocznym stanie.
tu chyba jest wiecej karmicieli.

» Śro maja 06, 2009 10:29

wiem ze moj rejon nie rozni sie niczym od innych potrzebujacych wylapania osiedli, nie pisze tego w ramach apelu bo znam sytuacje, a raczej aby gdzies te koty byly na liscie: otoz rozwiazalam zagadke tak jakby...pamietacie jak mowilam ze anik nie zlamal tej lapki tak dawno bo go widywalam? Fiona napisala wtedy ze widocznie jest drugi taki.....
siedzac przy kompie widze z okna 3jke takich Anikow....wsciekajacych sie w najlepsze i smigajacych po drzewach. 3 czarnobiale srednie koty- kazdy wiekszych gabarytow od anika....
poszlam z trzema puszkami oczywiscie, ale gluptasy pouciekaly....
zaraz pewnie sie osmiela...
o zgroza...

» Śro maja 06, 2009 11:02

No to niezła jazda, Aniu.
Może uda się któregos złapać :ok:

» Śro maja 06, 2009 14:58

Aniczek przepieknie bawi sie piłeczka, która z reszta koty dostały od ani 1985 :lol:

Siada sobie na dupce jak surykatka i lapka z przodu trąca piłeczka a jak poleci za daleko to biegnie za nią.
Potrafi tez normalnie sobie siąść bawic się piłeczką i w momencie kiedy podnosi łapkę to nie wiem jak on to robi ale nie wywala się do przodu tylko jest w takiej pozycji jakby normalnie podpieral sie druga łapka

Jak tylko zblize się z aparatem to aniczek zaprzestaje szaleństw :roll:

ale jeszcze go upoluje

Pierwsze podejscie do piłeczki było "na foczkę" czyli Aniczek popychał piłke noskiem, potem ja gonił i tak w kółko

» Śro maja 06, 2009 17:15

Wspaniale!

I Aniczek nie ma problemów z bieganiem?
To super! :ok:

Mizianki!

Kielce-ranny kociak po amputacji łapki znalazł swój domek :)

Kto przegląda forum