Wiem, widziałam wczoraj ogłoszenie... i że został Ziutkiem
Kot jest przepiękny, zdjęcia też śliczne, naprawdę nie rozumiem czemu tak długo czeka

Coraz częściej myślę, że miałam ogromne szczęście że trafiłam na dom dla Dudusia. teraz mogę Ci wyjawić, że chwilami miałam wielką ochotę przekonać domek, żeby jednak go nie brał, za to wyadoptował Figaro

Bardzo tęsknię za Dudkiem, bardzo. Nie żałuję swojej decyzji z 3 powodów - zmiana domku pozwoliła wykryć prawdopodbną przyczynę biegunek (tak jak pisałaś RC), Dudek przeżerał chyba z połowę mojej pensji

, nie miałabym jak go teraz jak utrzymać, no i moja rezydentka wreszcie przestała się na mnie obrażac
No nic, wielki kciuki za Ziutka, skoro tak długo czeka, to w końcu pewnie trafi mu się fantastyczny domek
