No już jestem. Sprawa wygląda tak. Figaro ma śluzaka (cokolwiek to jest

). Jest to coś, co można usunąć operacyjnie. Jeśli go nie zoperujemy, to Figaro za jakiś czas po prostu się udusi

Jeśli go zoperujemy, to jest szansa na normalne życie, ale gwarancji niestety nikt nam nie da. Może się bowiem okazać, że zabieg nie pomoże. Sytuacja jest trudna, bo koszt operacji to jakieś 700 zł...
Gdyby to był mój kot, to decyzja byłaby prosta, ale nie mnie tu decydować. Póki co kot jest u Wandul. Zalecenie: w dalszym ciągu syropek i Naklof (według weta stan jego oczek poprawił się - mnie też się tak wydaje, ale tylko tyle

). Potrzebna jest decyzja.
Koszt dzisiejszej wizyty: 30 zł.