Miały dzisiaj być zdjęcia, ale raczej nie będzie - monitor miga na zielono i fioletowo na zmianę, oczy mnie bolą, a zdjęcia wszystkie wyglądają na mocno niedoświetlone. Monitor do wymiany.
Będzie tylko relacja werbalna: Dzicz zajęła solarium (w wątku Chineczki są zdjęcia, jak nasze kocie solarium wygląda) na cały dzień i wywalała brzuchol do żarówki. Tak totalnie wyluzowanej to jeszcze jej nie widziałam. Pełnia kociego szczęścia.
A sierść się dziewczynce zmienia, zaczynając od grzbietu, Teraz grzbiecik jest już piękny, czarny i błyszczący, poniżej futro jeszcze matowe, z dużą ilością martwego włosa. Ogon wyczesany, więc nie prezentuje się najgorzej, ale wszystko dopiero przed nim.
Panienka wczoraj mnie skarciła miękką łapką za próby wyczesania portek. Grzbiecik OK, szyjka może być, ogonek... no, to pozwalamy. Ale doopki proszę nie tykać, no!
