Proszę o pomoc

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob paź 06, 2007 12:14

Ja to bym chciała, żeby te moje podwórkowe, bez dachu nad głową, które siedzą od krzakami i mokną, i setki kotków o których możemy czytać na kociarni, miały takie branie jak kotki kasi, naprawdę...

Jak domki zapewnione 8) a sterylka będzie po odchowaniu maluchów(a jak nie będzie, to czy coś zmienimy?)
To ja idę podnosić inne kociaki, te moknące i inne, te z kocim katarem i z piwnicznych okienek...

KaasiakN

 
Posty: 590
Od: Pt mar 09, 2007 19:36

Post » Sob paź 06, 2007 15:04

Ej ludzie, a co wy macie do mnie? :roll:
Czy ja coś złego zrobiłam? Mój kot? Moja wina?
Ja nie chciałam jej wysterylizować?
Chyba gorzej by było gdybym olała sprawę i nawet nie namawiała Kasi do sterylizacji.
XAgaX pisze:ja wiem, że ja wredna jestem, ale widocznie taką mam zasadę. Zgodnie z nią uprzejmie przypominam, że kociaki są jeszcze przez kilka dni ślepym miotem i można zanieść je do weta w celu wiadomym. Jestem absolutnie PRZECIWNA szukaniu im domów, jak i kolejnym miotom, które pojawią się prawdopodobnie za pół roku, za rok i ile kotka wytrzyma. Myślę, że wyraziłam się dostatecznie jasno.

Mi to mówisz?
Wam sie chyba wszystko pomieszało. Wszystko przeszło na mnie.

XAgaX pisze:nie sądzę, ale i tak uważam, że obie panie M. mogą być z siebie dumne, że 2 koty w potrzebie nie znajdą domu, ktoś się dołączy do gratulacji?
Aga nie zaczynaj! Co ja za to mogę, że jej sie urodziły kociaki, ze nie chce ich uśpić, że nie chce wykastrować Kitki? Hę?
Mam was dosyć. Robicie ze mnie jakiegoś przestępcę jakbym ja była wszystkiemu winna.

Edit :
I bym zapomniała... zdjęcia :roll:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Sob paź 06, 2007 16:04

Realia wsi polskiej... Ehh...
Obrazek

czakirta

 
Posty: 511
Od: Sob sie 05, 2006 0:12
Lokalizacja: Warszawa - Szmulki

Post » Sob paź 06, 2007 17:53

Ależ Agata,nie dziw się, ze ktoś się irytuje sytuacją.

Kociaczki śliczne, no zdjęcia też(ten burasek chyba chłopczyk, tak mi się wydaje, bo dupsko wypiął) ale co my z tymi zdjęciami dalej, jak domki są zapewnione?
Jak Kasia nie chce kotki wysterylizować to na co były wysiłki niektórych na tych wszystkich stronach tego wątku?Ile kociaków na Kociarni można by podnieść, może by je ktoś zauważył?
A w górze jest watek ,,prosze o pomoc''...wiem, ze teraz się do tego przyczyniam, niech stracę...
,,Prosze o pomoc''-pomocy Kasia nie chce, więc ja nie rozumiem, co dalej.

Cieszę się, ze wysterylizujesz swoją kotkę.

KaasiakN

 
Posty: 590
Od: Pt mar 09, 2007 19:36

Post » Pon paź 08, 2007 0:29

Agata_2 pisze:Ej ludzie, a co wy macie do mnie? :roll:
Czy ja coś złego zrobiłam? Mój kot? Moja wina?
Ja nie chciałam jej wysterylizować?
Chyba gorzej by było gdybym olała sprawę i nawet nie namawiała Kasi do sterylizacji.


Mam Ci przypomnieć, jak w połowie wątku zmieniłaś zdanie co do aborcji?

XAgaX pisze:ja wiem, że ja wredna jestem, ale widocznie taką mam zasadę. Zgodnie z nią uprzejmie przypominam, że kociaki są jeszcze przez kilka dni ślepym miotem i można zanieść je do weta w celu wiadomym. Jestem absolutnie PRZECIWNA szukaniu im domów, jak i kolejnym miotom, które pojawią się prawdopodobnie za pół roku, za rok i ile kotka wytrzyma. Myślę, że wyraziłam się dostatecznie jasno.

Mi to mówisz?
Wam sie chyba wszystko pomieszało. Wszystko przeszło na mnie.


Zrozum, że ja nie pojadę i nie uśpię tego miotu. Jeśli nie Ty, to nikt inny. Poza tym co właśnie robisz, jak nie reklamujesz kociaków od swojej koleżanki- rozmnażaczki? Po co te zdjęcia?

XAgaX pisze:nie sądzę, ale i tak uważam, że obie panie M. mogą być z siebie dumne, że 2 koty w potrzebie nie znajdą domu, ktoś się dołączy do gratulacji?
Aga nie zaczynaj! Co ja za to mogę, że jej sie urodziły kociaki, ze nie chce ich uśpić, że nie chce wykastrować Kitki? Hę?
Mam was dosyć. Robicie ze mnie jakiegoś przestępcę jakbym ja była wszystkiemu winna.


Wydaje mi się, że to nie do Ciebie było, tylko do Megan i Martulinek, ale skoro się poczuwasz do winy... to i masz rację. Mówiłyśmy Ci, jak to załatwić- nie, Ty wolałaś zająć pozycję adwokatki Kasi. To teraz czytaj, jak to oceniamy.

a i ja też bym zapomniała: zgodnie z sugestią KaaaasiakN proponuję podnosić wątki NAPRAWDĘ potrzebujących kotów i kociąt, a ten niech spada w niebyt czwartej czy jeszcze niższej strony. Z góry dziękuję.

Mam też taką osobistą prośbę: jak Kitce przy którymś kolejnym porodzie coś się stanie (ryzyko jest spore, szczególnie że kotka chyba nie ma należytej opieki, z tego co czytałam), proszę powiadom mnie o tym. Ciekawe, jak się wtedy obie z Kasią będziecie czuć.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto paź 09, 2007 21:05

Aga ja Cię rozumiem, ale ja nie mam prawa iść do niej do domu i uśpić jej kociąt!
Zrozum to. Jestem bezradna
Mam 12 lat
Zdjęcia wkleiłam na dowód, że kociaki istnieją.

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Wto paź 09, 2007 21:15

XAgaX pisze:Mam Ci przypomnieć, jak w połowie wątku zmieniłaś zdanie co do aborcji?

Mam prawo mieć inne zdanie chyba co nie?
Powiedziałam, że sterylizacji aborcyjnej nie zrobiłabym swojej kotce. Mi nikt nie zagrozi zabiciem kociąt. Chociaż jestem pewna ze owe nie przyjdą w ogóle na świat.

Nie uśpiłabym też ślepego miotu, mam za miękkie serce :oops:
Ale w przypadku Kasi oczywiscie zrobiłabym aborcyjną, bo kociętom groziło zabicie.
dzikiej kotce, owszem zrobiłabym.
Jasne czy ciemne?

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Sob gru 22, 2007 13:44

Jeden kotek został wydany do jakiegoś faceta, drugiego Kasia sobie zostawiła i ma go w piwnicy.

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Sob gru 22, 2007 14:44

Agata_2 pisze:Jeden kotek został wydany do jakiegoś faceta, drugiego Kasia sobie zostawiła i ma go w piwnicy.

Bardzo smutne :cry: kotek został i mieszka w piwnicy 8O Myslisz ze to idealne miejsce dla kota :?:
Smutno...
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 22, 2007 15:31

Matko kochana. To jakieś chore. Dwie durne dwunastolatki rozmnażają koty.
One chyba są ślepe jak zaglądają na to forum.
Szkoda, że koty nie maja głosu, bo może dziewczynki usłyszałyby ich wołanie o pomoc. Błaganie o dom. Może koty same opowiedziałyby historię swojego cierpienia, bezdomności i głodu. I MOŻE WTEDY TRAFIŁOBY TO DO WYOBRAŹNI CHORYCH DWUNASTOLETNICH UMYSŁÓW.
Jak już pannice nauczą się czytać, to niech sobie poczytaja to i inne fora. Może w końcu zrozumieją, że wystarczy już bezdomnych, głodujących, wyrzucanych z domu kotów i nie trzeba nowych.

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Sob gru 22, 2007 16:04

Przeczytałam wątek i ręce mi opadły :evil:....przykre :(
Ostatnio edytowano Sob gru 22, 2007 22:34 przez Paulaaa, łącznie edytowano 1 raz

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Sob gru 22, 2007 17:26

Agata ja sie chetnie do Skokow przejade.. niedlugo bede w Poznaniu na wystawie wiec mam po drodze :roll: :wink:

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Nie gru 23, 2007 2:12

mnie najbardziej przykro, że Agata już miała wyrobione WŁAŚCIWE zdanie na ten temat, ale wątpliwa koleżanka okazała się ważniejsza niż dobro kotów...

i chętnie dowiem się, co z kastracją.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie gru 23, 2007 16:07

Samira pisze:Matko kochana. To jakieś chore. Dwie durne dwunastolatki rozmnażają koty.
One chyba są ślepe jak zaglądają na to forum.
Szkoda, że koty nie maja głosu, bo może dziewczynki usłyszałyby ich wołanie o pomoc. Błaganie o dom. Może koty same opowiedziałyby historię swojego cierpienia, bezdomności i głodu. I MOŻE WTEDY TRAFIŁOBY TO DO WYOBRAŹNI CHORYCH DWUNASTOLETNICH UMYSŁÓW.
Jak już pannice nauczą się czytać, to niech sobie poczytaja to i inne fora. Może w końcu zrozumieją, że wystarczy już bezdomnych, głodujących, wyrzucanych z domu kotów i nie trzeba nowych.

Radzę jeszcze raz przeczytać uważnie cały wątek ze zrozumieniem.
No cóż.. nie każdy umie czytac ze zrozumieniem.
Może najpierw przeczytaj wszystko uważnie, a potem mnie oskarżaj o rozmnażanie kotów?
Ręce opadają.
Najgorsze jest to że wy widzicie we mnie jakiegos rozmnażacza kotów, a nie dostrzegacie ile dobrego zrobiłam.
Ile razy z nią rozmawiałam, prosiłam.
Jakie miałam dobre intencje. Tylko bierzecie mnie za jakąś najgorszą rozmnażaczkę kotów, ktora ma setki bezdomnych, głodnych kotów, ktore wałęsają sie po ulicach. Zapchlone, poranione.

Prosze przeczytaj ten wątek jeszcze raz

I to sie nazywa forum ktore pomaga kotom? wątpie

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Nie gru 23, 2007 21:59

Agata_2 pisze:
Samira pisze:Matko kochana. To jakieś chore. Dwie durne dwunastolatki rozmnażają koty.
One chyba są ślepe jak zaglądają na to forum.
Szkoda, że koty nie maja głosu, bo może dziewczynki usłyszałyby ich wołanie o pomoc. Błaganie o dom. Może koty same opowiedziałyby historię swojego cierpienia, bezdomności i głodu. I MOŻE WTEDY TRAFIŁOBY TO DO WYOBRAŹNI CHORYCH DWUNASTOLETNICH UMYSŁÓW.
Jak już pannice nauczą się czytać, to niech sobie poczytaja to i inne fora. Może w końcu zrozumieją, że wystarczy już bezdomnych, głodujących, wyrzucanych z domu kotów i nie trzeba nowych.

Ręce opadają.
Najgorsze jest to że wy widzicie we mnie jakiegos rozmnażacza kotów, a nie dostrzegacie ile dobrego zrobiłam.
Ile razy z nią rozmawiałam, prosiłam.
Jakie miałam dobre intencje. Tylko bierzecie mnie za jakąś najgorszą rozmnażaczkę kotów, ktora ma setki bezdomnych, głodnych kotów, ktore wałęsają sie po ulicach. Zapchlone, poranione.


nie przesadzaj. Większość z nas ma pretensje o to, co pisałaś w tym wątku, z tego co wiem padałyz naszej strony propozycje rozwiązania sytuacji z pożytkiem dla kotów...

Prosze przeczytaj ten wątek jeszcze raz

I to sie nazywa forum ktore pomaga kotom? wątpie


to się nazywa forum, które nie pochwala przyzwalania na rozmnażanie kotów.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości