FFA smutne dzieciństwo- Lolek rozgląda się za domem

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pon kwi 30, 2007 10:43

Lolusiu kotusiu jaki masz ładny zabezpieczony balkonik Oj moim kotkom też by się przydalo zabezpieczenie bo tylko Milutek wychodzi bo on jest mądry nauczony przez Kitka i on jest bezpieczny ale reszty nie wypuszczam a obecnie jesti ch u mnie sześć ogonków aż zal bo balkon mam duży.
Lolusiu hoop po domek :D
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro maja 02, 2007 7:52

Loluś prześliczny kocurek bardzo rezolutny szuka kochającego domku :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro maja 02, 2007 22:01

Taka cisza u białoburego. Pewnie Lolek musi weekend przeczekać w pustawym mieszkaniu, bo Duzi lubią wyjeżdżać "na oddech" i zieloną trawkę (działkę), ale wykastrowany młody kocurek przypomina, że marzy wciąż o swoim domku.

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw maja 03, 2007 23:27

Samantha, Ty się nie martw :wink: Lolek w towarzystwie jeszcze dwóch kocurków i kotki (izolowanej w drugim pokoju) spędza wprawdzie długi weekend w domu, ale dwa razy dziennie przychodzi do nich niania :wink:
Ja też drugi raz w tym tygodniu zajrzałam do chłopaków - chałupa zdemolowana, więc są w dobrej kondycji :wink:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pt maja 04, 2007 7:56

Ach Lolusiu znowu rozrabiasz to dobrze kotku znaczy,że zdrowy jesteś pozdrawiamy :lol: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt maja 04, 2007 9:38

Lolek nie leń się :wink: :lol:
domu szukaj :!: :!:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pt maja 04, 2007 10:13

Samantha, a jak Tola? Już w swoim domku? Pogubiłam się .. :oops:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 05, 2007 22:57

Tola dopiero będzie szukała domku, jak przebrnę przez okres maturalny. A tymczasem Tola żyje sobie życiem kota, czwartego w hierarchii, zmuszana do ucieczek i obronnych padów na bok, stale wyjadając im z misek i przepatrując zawnętrzny świat z osiatkowanego balkonu. Jedzenia domaga się głośno krótkimi jednoliterowymi sylabami "a-a" .... i mizia się przy nogach, i mruczy, i tańczy. Juz od dawna nie boi się ludzi, wygłaskujemy ją dowolnie, ale pełnia szczęścia dla niej, to wspólna zabawa, najlepiej taka bez końca. :lol: Kotka powoli zarasta sierścią po sterylce i musi wygoić ranki w uszach po niechcianych zwarciach z moją wstrętną kocicą. :roll: A wogóle jest mała, taka filigranowa, połowa moich kotek lub 20% kocura. Może już jutro będą jej zdjęcia.

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro maja 09, 2007 0:43

Nie wiem, czy to wpływ wiosny ale Lolek szaleje. Szczególnie wieczorem jego głupawki dają nam popalić. Po nieśmiałym kocie zostały tylko wspomnienia. Zrobił się ciekawski i wszędobylski. Za każdym razem penetruje torby z zakupami i nauczył tego nawet Miśka. Zostawienie naczyń w zlewie skutkuje tym, że Lolek natychmiast się tam ładuje i czyści je dokładnie. Zbite spodki i talerzyki to też jego sprawka. Dziś wpakował się do zmywarki i tylko przypadek sprawił, że jej nie włączyłam. Pralkę też już zawsze dokładnie sprawdzam, zanim włączę. Przed snem mam w zwyczaju przeliczyć koty :wink: i kiedyś brakowało właśnie Lolka. Przeszukaliśmy z mężem całe mieszkanie. Każdą półkę w szafach, każdy zakamarek. Byłam już gotowa uwierzyć, że wymknął się nam niepostrzeżenie z mieszkania, zaczęłam się ubierać, by go szukać na zewnątrz i wtedy mąż zawołal mnie z łazienki: Lolek nieświadom całego zamieszania, spał w najlepsze na ciuchach w pralce :wink:

Ostatnio wydawało się już, że wreszcie trafił na swojego człowieka, że będzie miał dobry dom... niestety, państwo nie są w stanie zabezpieczyć balkonu, bo wynajmują mieszkanie :( A Lolek przyzwyczajony jest do szalonych gonitw po balkonie, więc nie mogę go narażać :(
Szukamy więc dalej. Przecież musi być gdzieś ktoś, przeznaczony właśnie dla Lolka :?

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw maja 10, 2007 12:00

Justynko byłaś u mnie w domu :?: :lol: Bo to wszystko jakby opowieść o mojej szóstce wypisz wymaluj sprawdzanie pralki zlew przeliczanie kotow co pól godziny :twisted: :twisted:
Ja wierzę, że ten wymarzony domek Lolusia jest. I dobrze robisz Justynko, że czekasz na ten najlepszy przecież to o życie bezbronnego zwierzaczka chodzi. :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt maja 11, 2007 8:32

Lolek, do góry, skarbie :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2007 8:44

Moim zdaniem to Lolusiowi tak dobrze u Justynki,że chcialby zostać tam na zawsze. I co wieczór mruczy do poduszki niech tu nikt nie przychodzi po mnie nigdy ,nigdy... :wink: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon maja 14, 2007 19:52

iwonac wykrakałaś :wink:
a tak poważnie to zawiozłam dziś Lolka do nowego domu i ... przywiozłam z powrotem :? Domek w wywiadzie spełniał wszystkie wymogi, aż mi trudno było uwierzyć, że ma same plusy. Przy pytaniu o balkon, usłyszałam: zabezpieczony plastikową siatką... czegóż więc chcieć więcej?
Rodzina była przygotowana na przyjęcie Lolka, zabawki też czekały.
Balkon szeroko otwarty, a siatka faktycznie była... do barierki :( To parter, tuż za barierką zielona trawa i drzewa zachęcające do skoku. Gospodarze próbowali mnie przekonać, że Lolek na pewno nie wyskoczy, niestety jestem pewna, że od razu dałby nura w tę soczystą zieleń :(
Ponieważ z różnych względów gospodarze nie mogli/nie chcieli zabezpieczyć porządnie balkonu, więc wróciliśmy. Teraz jestem zła na siebie, że zafundowałam sobie i Lolkowi tę trzygodzinną podróż w tym koszmarnym upale. Mogłam być bardziej przwidująca :(
Mimo wszystko dobrze, że mimo braku czasu, uparłam się zawieźć Lolka sama, bo rodzinka chciała po niego przyjechać. Dałabym im Lolka zupełnie nieświadoma na co go narażam.
Już drugi domek dla Lolka przepadł, ze względu na balkon. Nie ma chłopak szczęścia :(

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon maja 14, 2007 20:08

Biedny Loluś... :roll:

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Wto maja 15, 2007 9:02

Oj nie chcialam wykrakać :wink: Trzymaj się Loluś i Ty Justynko ale mimo wszystko lepiej tak niż miałabyś się dowiedzieć,że kot zginął. Wychodzący kot w bloku to pomyłka :evil:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości