Witajcie:)
Postanowiłam się zalogować po tym jak Kasia podała mi link dotyczący perypetii Gwiazdeczki, a dla nas już Idis. Trudno rzecz cokolwiek bo brakuje mi słów żeby określić ile radości daje nam nasze maleństwo jak skacze po segmentach, jak przewraca wielką Yukę ciągnąć ją za liście, jak przychodzi zasypiać z nami, wpycha się swoim małym ciałkiem w środek i mruczy długi czas....
A konkretniej mała robi dobrą kupę

biegunka minęła, tym samym odetchnęliśmy z ulgą uff, dziś dostanie tabletkę odrobaczeniową bo po pierwszym badaniu kociej kupy pani weterynarz zauważyła niedużą ilość jaj glisty kociej. Pomimo tego dziś jeszcze raz zawieźlismy kupkę do badania żeby wykluczyć lub (oby nie) znaleźć inne pasożyty.
Poza tym mała to niesamowity dzikusek od wczoraj ma koleżankę w postaci 5 miesięcznej suczki GoldenRetrivier i w domu jest szaleństwo, umieramy ze śmiechu jak mała poluje na pis ogon, biegają ile sił w nogach po całym mieszkaniu. Próbuje już wić gniazdko sobie w psim kojcu, co mnie troche egoistycznie przygnębia ze być może przytulańskie noce z nami zamieni na spanko z suczka Kają.
Mała póki co je tylko karmę suchą i jedzonko w saszetkach Royala, ma wilczy apetyt także jest nadzieja że jej masa nieco wzrośnie po tych wyczerpujących biegunkach. Do tego dostała preparat odnawiający florę bakteryjną jelit, ułatwiający trawienie, który jej bardzo smakuje.
Pozdrawiamy całą rodzinką wszystkich miłośników kociaków
P.S.właśnie dostałam wiadomość (do 15.00 praca),że kot wysypał cukier a pies gryzie pokrywkę od słoika z ogórkami

, życie jest piękne wśród zwierząt