BIAłY KOCIAK JUż W SWOIM DOMKU :)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 01, 2006 21:55

dorcia44 pisze:No to jak na niego to bardzo mało ,jak ci mówiłam je b.dużo ,ale to chyba jest zmiana miejsca ,jeszcze nie czuje sie pewnie ,może jeszcze szuka....mało wypił mało siusia :cry: on czyściutki od poczatku był ,żadnego kąta nie oznaczył :wink: qupalek może to stres ,trzeba poczekac ,martwi mnie że tak mało zjadł :cry: ale Kropcia też :cry: To zawsze jest trudne.... :oops: :cry:
Niby jedzeniem sie nie martwie, bo kiedy ma jesc jak tyle atrakcji jest, on ma ledwo czas na spanie i to nieduzo. Zobaczymy jutro, dam znac co u weta jutro

MałgorzataP

 
Posty: 77
Od: Pt paź 27, 2006 10:55
Lokalizacja: 3 miasto

Post » Śro lis 01, 2006 21:58

nie chcę was straszyć, ale my z Klaudią też chciałyśmy odizolować Grafiego od siostrzyczek, bo wyglądał zdrowo a tymczasem wirus czaił się wewnątrz i wykorzytał stres związany ze zmianą otoczenia...
Teraz myślimy, że trzeba było przeczekać, az przechorują wszyscy u Klaudii w domu, bo to jednak byłoby bez stresu. Niestety nam się nie powiodło :cry: i KK był zabójczy :cry:

Grafi ani nie kichał, ani nie miał kataru, oczka tylko troszkę łzawiły, chociaz były sino-czerwone pod powiekami - na oko zdrowy kotek a już go nie ma...

Uważaj na Miśka! Grafi własnie przestał jeść - to był pierwszy z objawów poza łezka w oczku...
Gina,
Ariel & AKSAmitka a Iwan & Lion... [*]

wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=50579

Gina S.

 
Posty: 1103
Od: Śro lis 09, 2005 18:21
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lis 01, 2006 22:10

Gina S. pisze:nie chcę was straszyć, ale my z Klaudią też chciałyśmy odizolować Grafiego od siostrzyczek, bo wyglądał zdrowo a tymczasem wirus czaił się wewnątrz i wykorzytał stres związany ze zmianą otoczenia...
Teraz myślimy, że trzeba było przeczekać, az przechorują wszyscy u Klaudii w domu, bo to jednak byłoby bez stresu. Niestety nam się nie powiodło :cry: i KK był zabójczy :cry:

Grafi ani nie kichał, ani nie miał kataru, oczka tylko troszkę łzawiły, chociaz były sino-czerwone pod powiekami - na oko zdrowy kotek a już go nie ma...

Uważaj na Miśka! Grafi własnie przestał jeść - to był pierwszy z objawów poza łezka w oczku...
jezuuuuu, nie strasz mnie :cry: Mu nie łzawia tylko ma zaropiałe :roll:

MałgorzataP

 
Posty: 77
Od: Pt paź 27, 2006 10:55
Lokalizacja: 3 miasto

Post » Śro lis 01, 2006 22:12

Gina S. pisze:nie chcę was straszyć, ale my z Klaudią też chciałyśmy odizolować Grafiego od siostrzyczek, bo wyglądał zdrowo a tymczasem wirus czaił się wewnątrz i wykorzytał stres związany ze zmianą otoczenia...
Teraz myślimy, że trzeba było przeczekać, az przechorują wszyscy u Klaudii w domu, bo to jednak byłoby bez stresu. Niestety nam się nie powiodło :cry: i KK był zabójczy :cry:

Grafi ani nie kichał, ani nie miał kataru, oczka tylko troszkę łzawiły, chociaz były sino-czerwone pod powiekami - na oko zdrowy kotek a już go nie ma...

Uważaj na Miśka! Grafi własnie przestał jeść - to był pierwszy z objawów poza łezka w oczku...
Gina, ja tez nie chce Cie straszyc, ale poczytaj
http://www.vetserwis.pl/katar.html wirus KK moze przetrwac w domu i pare miesiecy :(

MałgorzataP

 
Posty: 77
Od: Pt paź 27, 2006 10:55
Lokalizacja: 3 miasto

Post » Śro lis 01, 2006 22:14

Gina nie strasz,Miś był wczoraj u lekarza i był wszystko ok ale ze oczka czerwone a mała ma KK to wet dał mu już leki i wzmacniające ,a Miś je Ładnie i bawi sie też,zero goraczki ,Dymcia też tak miała jak jechała do Krakowa ,oczywiście za zgoda weta, tu tez wet obejrzał ,obmacał i podjął decyzje . Leki dostał na 48 godz.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 01, 2006 22:38

MałgorzataP pisze:Gina, ja tez nie chce Cie straszyc, ale poczytaj
http://www.vetserwis.pl/katar.html wirus KK moze przetrwac w domu i pare miesiecy :(

Może, ale nie musi. Wirus ptasiej grypy też może zmutować i zaatakować człowieka. Może a jednak przez stulecia zabił jedynie około jednej setki ludzi. A zwykła grypa miliony!
Nie musze niczego czytać - ile ludzi, tyle opinii a złotego środka nie ma.
Poza tym Grafi był u mnie jedynie 10 dni a po nim przez 30 godzin właczona była lampa i wszystko wymyte w płynie antyseptycznym.
Pracuję w aptece... potrafię zadbać o "czystość"... Mam przecież Iwanka. I szczury mam! Ciekawe dlaczego jeszcze nie zachorowałam np. na dżumę, albo nie zostałam uśmiercona tajemniczym szczurzym kolcem ze strychniną znajdującą się wg niektórych "legend" w szczurzym ogonie :?: :!: :?: :twisted: :twisted: :twisted:
Oświadczam niedouczonym, że strychnina jest substancją roślinną i nijak się ma do szczurzego ogona :twisted:
Gina,
Ariel & AKSAmitka a Iwan & Lion... [*]

wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=50579

Gina S.

 
Posty: 1103
Od: Śro lis 09, 2005 18:21
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lis 01, 2006 23:25

Cieszę się że Misiu znalazł super domek uważajcie na niego.
Piszę to dlatego że z Tommym jest źle do tej pory walczyliśmy z grzybkiem, zresztą nadal walczymy, to w tej chwili Tommy dostaje dziennie zastrzyki ma kaszel i tylko śpi nawet jeść nie chce musimy mu podawać strzykawką. Ale Tommy od początku był słaby troszeczkę się pobawił i spał myślałam że taki jest spokojny a on boroczek chory.
Gina S. czytałam Twój wątek przykro mi i teraz bardzo martwię się o Tomiczka.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro lis 01, 2006 23:29

Gina to było naprawde niepotrzebne, raczej tu na forum zauważyłam że jedno drugiego pociesza i kciuki trzyma za zwierzaczka , a nie dołuje :cry: to naprawde było niepotrzebne .Przykro mi .Małgosiu nie martw się ,bedzie dobrze :ok: Kropcia tez jak ci pisałam dzis dupowata,ale wiemże niema Misia ,nie ma z kim sie bawić ,zaczepiac ,i iecej śpi ,ale jak koncu sie obudziła to pojadła ,pobiegała ,pomialczała i znów poszła spać ,przyzwyczai sie i jedno i drugie,Dymcia jechła do krakowa chora ,chodziliśmy do tego samego weta. i też ona podejmowała decyzje czy może jechac czy odkładamy ,Dymcia jest u Realki,jest ok.Misiu skarbusiu kciuki trzymamy my duzi i naszych 8 ogonów i jeden tymczas(TŻ twierdzi że już rezydent :evil: ) :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 01, 2006 23:45

o bardzo przepraszam - jeśli moja prośba, aby uważać na Miśka była zwykłym dołowaniem, to nic tu po mnie... Wydawało mi się, że sie o niego martwię, jak o własnego kotka, ale skoro to zostało odebrane jako atak...
Dziękuję bardzo. Wychodzę z tego wątku i w ogóle żegnam się z forum, bo to nie ma sensu. I tak "za karę" staracie się mnie tylko pouczać jak jakąś debilkę a kota tu i tak nie dostanę...
Gina,
Ariel & AKSAmitka a Iwan & Lion... [*]

wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=50579

Gina S.

 
Posty: 1103
Od: Śro lis 09, 2005 18:21
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lis 01, 2006 23:55

Gina S. pisze:o bardzo przepraszam - jeśli moja prośba, aby uważać na Miśka była zwykłym dołowaniem, to nic tu po mnie... Wydawało mi się, że sie o niego martwię, jak o własnego kotka, ale skoro to zostało odebrane jako atak...
Dziękuję bardzo. Wychodzę z tego wątku i w ogóle żegnam się z forum, bo to nie ma sensu. I tak "za karę" staracie się mnie tylko pouczać jak jakąś debilkę a kota tu i tak nie dostanę...
Gina, ja Ci eprosze po kiego diabła unosisz sie ambicja?Po co takie ostre słowa?Ja nie odbieram Twoich słów jako atak, martwie sie i juz, a Tobie chciałam pomoc linkiem, nic wiecej.....

MałgorzataP

 
Posty: 77
Od: Pt paź 27, 2006 10:55
Lokalizacja: 3 miasto

Post » Czw lis 02, 2006 9:57

dorcia44 pisze:Gina to było naprawde niepotrzebne, raczej tu na forum zauważyłam że jedno drugiego pociesza i kciuki trzyma za zwierzaczka , a nie dołuje :cry: to naprawde było niepotrzebne .Przykro mi .Małgosiu nie martw się ,bedzie dobrze :ok: Kropcia tez jak ci pisałam dzis dupowata,ale wiemże niema Misia
Misio rano nadrobił braki jedzeniowe :P dodatkowo wsunął odrobine serka grani, popił duzo mleczka i szaleje. wariuje az miło. Herhor łazi krok w krok za nim, ale na wszelki wypadek jak Mały podchodzi, to syczy. Nie moze jednak od niego oczu oderwac. Siersciucha nie syczy, ale tez wyglada ze jej totalnie wszystko jedno. Jednym słowem malucha olewa na całego. o 12 jedziemy do weta, to zobaczymy,a le mam wrazenie, ze i oczka lepsze dzisiaj, nie sa takie czerwone. Słuchaj, a moze on ma alergie?Nie dostal nic nowego do jedzenia przed oim przyjazdem?

MałgorzataP

 
Posty: 77
Od: Pt paź 27, 2006 10:55
Lokalizacja: 3 miasto

Post » Czw lis 02, 2006 10:48

Przepraszam, że się wtrącę, śledzę wątek Misia i Kropy 8)
No i mnie też przyszło wcześniej do głowy, że może maluchy mają alergię, to częste u kotów i różnie się przejawia. Między innymi kichaniem. A odkąd zaczęli grzać, to moja suńka też kicha i ma takie kropelki wokół nosa czasami - choć jest generalnie zdrowa (nie biorąc pod uwagę niepełnosprawności, ale to inna para kaloszy)
Trzymam przeogromne kciuki za zdrowie i jak najlepszą aklimatyzację Misia - byłam ostatnia w kolejce do niego :lol: :ok:

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lis 02, 2006 11:07

Kamien spadł mi z serca :lol: Małgosiu dziekuje ci bardzo za takie wieści,Misiek vel Duszek dostał nowa saszetk nie saszetke ale tacke Multifita dla kociąt,a z drugiej strony to jego wczorajsze zachowanie niebardzo mnie dziwiło bo wiem jak reagują koty na zmiane miejsca,jak pisałam przerabiałam to wielokrotnie :wink: Kropcia kicha nadal ,ale bawi się i szaleje,je ,dziś znów wet.
GINA to wszystko nie oto chodzi ,znam chistorie twojego kotka ,wiele łez na niej wylałam :cry: ale w takim momencie to jest dolewanie oliwy do ognia ,tym bardziej że ja sie trzęse nad tymi kociakami jak nad dziecmi malutkimi,a Małgosia to mądra i kochajaca zwierzeta osoba ,ja zMisiem latałam jak na s@##$%^ 000000000000 to już kropcia napisała-do weta bo tak szybko został wyleczony a u Kropulca się to ciągnie i ciągnie :cry: bałam się że dziś u niego ok a jutro .... :cry:
bAłAM SIę NA SWOIM I TWOIM GINA PRZYKłADZIE :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 02, 2006 11:57

Jeżeli to alergi to kojarze jeszcze jedno zdarzenie które może być przyczyna :wink: szykowałam moim podworkowym podopiecznym żarełko ,dwie tacki(bo tyle tylko zostało na podworzu ,reszta ...za blisko ulica :cry: )nasyapałam suchej i dołożyłam mokrej Whiskasa tego z jogurtowym sosem ,coś jeszczer ob58ł0am110-Krpka pisze :evil: robiłam i wyszłam po suche (Biomil bo moje larwy go nie chcą)jak wróciłam mokre prawie zniknelo :evil: winnego na miejscu zbrodni nie było więc nie wiem które ,ale sraczki nie było u żadnego , nie wiem czy to rezydenci czy maluchy :cry: No kurcze ,do 12 juz nie daleko.Ja na 15 jade,dziś autem bo zimnook ropniasto.Misiaczku vel Duszku zdrówka życze i nie martw więcej swoich Dużych i mnie teżaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa to od Kropci pozdrowienia :twisted: :wink: no nic nie moge napisać,rozszalała się na całego. :lol: Nadrabia wczorajsze zaległości. :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 02, 2006 12:25

dorcia44 pisze:Jeżeli to alergi to kojarze jeszcze jedno zdarzenie które może być przyczyna :wink: szykowałam moim podworkowym podopiecznym żarełko ,dwie tacki(bo tyle tylko zostało na podworzu ,reszta ...za blisko ulica :cry: )nasyapałam suchej i dołożyłam mokrej Whiskasa tego z jogurtowym sosem ,coś jeszczer ob58ł0am110-Krpka pisze :evil: robiłam i wyszłam po suche (Biomil bo moje larwy go nie chcą)jak wróciłam mokre prawie zniknelo :evil: winnego na miejscu zbrodni nie było więc nie wiem które ,ale sraczki nie było u żadnego , nie wiem czy to rezydenci czy maluchy :cry: No kurcze ,do 12 juz nie daleko.Ja na 15 jade,dziś autem bo zimnook ropniasto.Misiaczku vel Duszku zdrówka życze i nie martw więcej swoich Dużych i mnie teżaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa to od Kropci pozdrowienia :twisted: :wink: no nic nie moge napisać,rozszalała się na całego. :lol: Nadrabia wczorajsze zaległości. :wink:
Misio ma tupet, pognał Siersciuche z drapaka 8O Herhora z łózka Kacpra 8O panoszy sie na całegi i nic z warków kotów sobie nie robi :lol: Wspina sie po mojej nodze i wrzeszczy jak chce na rece. Oczy dzisiaj zdecydoanie nie sa juz czerwone, jest odrobina ropki, ale kolor maja normalny. Do weta jednak na 11 :P

MałgorzataP

 
Posty: 77
Od: Pt paź 27, 2006 10:55
Lokalizacja: 3 miasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 7 gości