Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt cze 22, 2012 19:53 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

EwaKa pisze:Pokochałam Pusię od pierwszego wejrzenia :) Proszę o kontakt, jestem z Wałbrzycha :)


EwaKa :1luvu:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pt cze 22, 2012 23:34 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

No to domki zaczynają się bić o Pusię :) ja już jakiś czas temu dzwoniłam do Budrysek anonsując że myślę o adopcji Pusi, chyba będzie trzeba licytację zrobić :D :D

A tak zupełnie poważnie to nie jest ważne kto z nas ją adoptuje, ważne jest to aby Pusia trafiła do kochającego domu w którym będzie szczęśliwa :)
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 23, 2012 7:11 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Nie widziałam tu wcześniej informacji, by ktoś chciał wziąć, ale wciskać się nie chcę :oops:

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Sob cze 23, 2012 7:14 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Do jakiego domu trafi Pusia to już decyzję podejmą opiekunki Pusi mając na uwadze tylko i wyłącznie dobro kota. Na pewno zabezpieczenia,stan rezydentów,dom,odległość...i takie tam inne warunki będą odgrywać ważną rolę. Na spokojnie dziewczyny.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob cze 23, 2012 7:19 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

katgral , jeśli chcesz wziąć Pusię, to ja poszukam innego kota, do mnie jest dużo dalej niż do Krakowa :) Tylko napisz tu proszę, że jesteś zdecydowana

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Sob cze 23, 2012 7:20 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

EwaKa pisze:katgral , jeśli chcesz wziąć Pusię, to ja poszukam innego kota, do mnie jest dużo dalej niż do Krakowa :) Tylko napisz tu proszę, że jesteś zdecydowana

EwKa na spokojnie. To opiekunki decydują gdzie kot pojedzie.Poczekaj na ich decyzję. To nie kolejność zgłoszeń jest ważna.To tak nie działa.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob cze 23, 2012 8:14 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

EwaKa pisze:Nie widziałam tu wcześniej informacji, by ktoś chciał wziąć, ale wciskać się nie chcę :oops:


EwaKa - tutaj nie ma listy zapisowej :)i w żaden sposób nie decyduje kolejność zgłoszeń :)

ja napisałam o tym że myślę o Pusi NIE po to aby pokazać "byłam pierwsza" , wiem że trochę osób się Pusią interesuje i tylko to chciałam napisać - że fajnie że jest trochę chętnych osób do pomocy, przepraszam jeśli zabrzmiało to nie tak jak chciałam i jeśli poczułaś się wypychana - ABSOLUTNIE NIE TAKIE BYŁY MOJE INTENCJE!! Kotów na forum do adopcji jest ogrom, Pusia zwróciła moja uwagę dwiema rzeczami - po pierwsze dramatem tego co ją spotkało, a po drugie ......ma oczy dokładnie jak moja Biała która niedawno odeszła. Dlatego właśnie wstępnie myślę o jej adopcji, ale jest rzecz która jest dla mnie najistotniejsza przy podejmowaniu decyzji o adopcji tego czy innego kota


1. po pierwsze Budrysek wie jakiego kota szukam, tzn ja już mam kotkę, chętna do zabaw z innymi kotami, tak więc szukam kota który również lubi towarzystwo innych kotów i lubi się z nimi bawić a nie tylko toleruje towarzystwo, tak żeby dziewczyny żyły ZE SOBĄ a nie OBOK SIEBIE i to jest dla mnie priorytet, oba zwierzaki mają być ze sobą szczęśliwe

2. tak jak zostało napisane wcześniej decyduje właściciel :)

jeśli myślisz o adopcji Pusi zadzwoń do Bydrysek (ona podaje swój numer w podpisie) bo wiem że ona rzadko odwiedza wątek co by wiedziała :)
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 23, 2012 9:47 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Dzwoniłam do Budryska, ale włącza się poczta głosowa cały czas.
U mnie jedyny problem, to taki, że trzeba by mi było dowieźć kota do Wrocławia, bo ja nie pojade do Bielska, nie mam jak. Z tego, co widzę, jesteś blisko i Ci zależy, więc to oczywiste, ze powinnaś Ty się zająć Pusią :) Ja nie miałam świadomości, że tyle osób chce, więc może lepiej faktycznie poszukam kota bliżej :) Propozycji dostałam mnóstwo. Ja mam więcej minusów - małe mieszkanie, jednego rasowca w domu i dziecko z autyzmem, które bywa bardziej hałaśliwe i biegające niż kot, może to i faktycznie nie jest miejsce dla Pusi.

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Sob cze 23, 2012 9:48 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

ASK@ pisze:
EwaKa pisze:katgral , jeśli chcesz wziąć Pusię, to ja poszukam innego kota, do mnie jest dużo dalej niż do Krakowa :) Tylko napisz tu proszę, że jesteś zdecydowana

EwKa na spokojnie. To opiekunki decydują gdzie kot pojedzie.Poczekaj na ich decyzję. To nie kolejność zgłoszeń jest ważna.To tak nie działa.


Ja wiem o tym, ale myślę, że jak ktoś się już interesował i jest bliżej to jego "notowania" są wyższe :kotek:

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Sob cze 23, 2012 9:58 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

EwaKa pisze:Dzwoniłam do Budryska, ale włącza się poczta głosowa cały czas.
U mnie jedyny problem, to taki, że trzeba by mi było dowieźć kota do Wrocławia, bo ja nie pojade do Bielska, nie mam jak. Z tego, co widzę, jesteś blisko i Ci zależy, więc to oczywiste, ze powinnaś Ty się zająć Pusią :) Ja nie miałam świadomości, że tyle osób chce, więc może lepiej faktycznie poszukam kota bliżej :) Propozycji dostałam mnóstwo. Ja mam więcej minusów - małe mieszkanie, jednego rasowca w domu i dziecko z autyzmem, które bywa bardziej hałaśliwe i biegające niż kot, może to i faktycznie nie jest miejsce dla Pusi.


Poczekaj, aż Aga odpowie... :). Wiem, że ona dużo jeździ po Polsce... :).

edit: a Aga chyba w schronisku jest w soboty przed południem, to może dlatego nie odpowiada. Cierpliwości.
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob cze 23, 2012 10:11 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

EwaKa pisze:
ASK@ pisze:
EwaKa pisze:katgral , jeśli chcesz wziąć Pusię, to ja poszukam innego kota, do mnie jest dużo dalej niż do Krakowa :) Tylko napisz tu proszę, że jesteś zdecydowana

EwKa na spokojnie. To opiekunki decydują gdzie kot pojedzie.Poczekaj na ich decyzję. To nie kolejność zgłoszeń jest ważna.To tak nie działa.


Ja wiem o tym, ale myślę, że jak ktoś się już interesował i jest bliżej to jego "notowania" są wyższe :kotek:


EwaKa to nie tak. Odległość to jest problem, ale tak naprawdę najmniejszy!! Najważniejsze jest to aby w przypadku każdej adopcji DT zdecydował jaki dom będzie najlepszy.
każdy odpowiedzialny dom jest dobry i będzie tego czy innego kota kochał. Ale to DT wie czego potrzebuje kot, czy lubi inne koty, czy lubi głaskanie, czy lubi dzieci, psy, itd Czy lubi spać w łóżku, czy jest przylepą czy indywidualistą itd itd

I to ta wiedza pozwala dobrać dla kota idealny dom do jego wymagań. Są ludzie którzy szukają super miziaka, ale są też tacy którzy np. nie chcą / nie lubią aby kot spał z nimi w łóżku i właził za każdym razem na kolana, a koty są i takie i takie więc dla każdego można dobrać idealne kota :)

Ja nie pisałam na wątku że myślę o Pusi i nadal nie upieram się przy niej z prostego powodu. Dla mnie najważniejszym kryterium jest to aby kot lubił i chciał towarzystwa innych kotów. Moja Gina właśnie taka jest lubi inne koty, chce się z nimi bawić , próbuje się przytulać, lizać po głowie itd. Moje dwie kotki które niestety niedawno odeszły jedna po drugiej :( nie lubiły tego. Nie atakowały Giny i nie robiły jej krzywdy, ale wszystkie koty żyły po prostu obok siebie a nie z sobą. Każdy z moich 3 kotów trafił do mnie z ulicy, potrzebował pomocy więc nie zastanawiałam się nad tym czy pasują do siebie czy też nie, ponieważ los chciał że trafiły do nas, dogadały się i tak zostało. Ale dogadały oznaczało że nie było agresji, depresji itd, ale też nie było zabawy i przytulania, bo Biała kochała ludzi nad życie a do kotów podchodziła obojętnie, a Majcia była wielką indywidualistką wręcz nie lubiącą ludzi poza nami, i kotów tez nie za zbytnio.

gdyby to np. Majcia nie umarła i to ona została z nami - nigdy nie zastanawiałabym się nad kolejnym kotem bo wiem że Majci nie był on do szczęścia potrzebny

Po odejściu Bielisia i Majci została Gina która wiem że będzie szczęśliwa z innym kotem, ale uważam że zarówno ona jak i kot którego adoptują będą najbardziej szczęśliwe jeśli rzeczywiście oba będą potrzebowały do szczęścia towarzystwa, zabaw ze sobą

Dlatego poczekaj proszę cierpliwie na to co powie Budrysek, bo może się okazać że wcale nie ma miliona domków, że ludzie się interesują ale nie za zbytnio decydują i Pusia zostanie bez domu. A z tego co widzę po przeczytaniu twojego wątku jesteś wrażliwą, odpowiedzialną osobą która na pewno da czy to Pusi czy innemu kotu dużo dużo miłości.. szkoda żeby Pusia straciła taki dom .......

A decyzję musi podjąć DT, dlatego ja też czekałam w ogóle z kontaktem z Budrysek do momentu aż kot nie trafił do DT, ponieważ w lecznicy ciężko stwierdzić jaki kot ma charakter, co lubi a czego nie, oraz jakiego domu potrzebuje :)
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 23, 2012 10:19 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Ja mam już jednego kota - tajsko- syjamskiego, ciężko to powiedzieć. Bywa bardzo szalony, ale przeważnie wygrzewa się na balkonie lub śpi :) ale nie wiem, jak reaguje na inne koty, mam tylko jego. Poza tym, oczywiście mam mieszkanie 38 m2 :) co nie jest wielką przestrzenią, ale bardzo przytulną:) Najważniejsza jest jednak moja córka, która nie głaszcze kota - bo sprawia jej to trudność, tylko czasem kładzie na nim rękę albo przyciśnie go trochę ręką, a on to szanuje, ucieka, gdy ona biegnie i nie reaguje, gdy ona chce go "pocisnąć". Ale ona kocha tego kota, mówi do niego, zagląda mu w oczy. My go za to wygłaskujemy, ile się da, ma dobre karmy, balkon urządzony jak koci pokój i śpi w łózku z nami, chociaż w nocy się przemieszcza :) Chciałabym drugiego kota, bo temu jednemu to smutno, a i my mamy jeszcze dużo miłości do obdzielenia :)

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Sob cze 23, 2012 10:27 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

EwaKa pisze:Ja mam już jednego kota - tajsko- syjamskiego, ciężko to powiedzieć. Bywa bardzo szalony, ale przeważnie wygrzewa się na balkonie lub śpi :) ale nie wiem, jak reaguje na inne koty, mam tylko jego. Poza tym, oczywiście mam mieszkanie 38 m2 :) co nie jest wielką przestrzenią, ale bardzo przytulną:) Najważniejsza jest jednak moja córka, która nie głaszcze kota - bo sprawia jej to trudność, tylko czasem kładzie na nim rękę albo przyciśnie go trochę ręką, a on to szanuje, ucieka, gdy ona biegnie i nie reaguje, gdy ona chce go "pocisnąć". Ale ona kocha tego kota, mówi do niego, zagląda mu w oczy. My go za to wygłaskujemy, ile się da, ma dobre karmy, balkon urządzony jak koci pokój i śpi w łózku z nami, chociaż w nocy się przemieszcza :) Chciałabym drugiego kota, bo temu jednemu to smutno, a i my mamy jeszcze dużo miłości do obdzielenia :)



I właśnie dlatego poczekajmy aż wypowie się DT. Może się okazać że Pusia UWIELBIA dzieci i to Ty będziesz dla niej idealnym domem, a to że Twoja córeczka okazuje miłość tak a nie inaczej nie ma dużego znaczenia bo zwierzęta wyczuwają intencję. Moja Majcia potrafiła atakować mojego siostrzeńca jak się tylko zbliżył, ale tak jak napisalam to był kot z problemami i ciężkim charakterem, za to Biała znosiła cierpliwie głaskanie bo po prostu nie miała w sobie agresji do ludzi.

Może się okazać że Pusia tylko toleruje inne koty, ale sama nie inicjuje z nimi kontaktu a wtedy ja na 10000% nie jestem dobrym domem bo ani Pusia ani mój Ginks nie będą szczęśliwe

Może się okazać że jednak Pusia nie lubi kotów i wtedy ani Ty ani ja nie będziemy dobrym wyborem :)

Mało tego, może się okazać że Pusia najbardziej szczęśliwa będzie w swoim aktualnym DT, takie przypadki tez były że kot trafiał do nowego domu gdzie był wyczekiwany jak dziecko, ale nie czuł się tam dobrze bo tęsknił za ludźmi u których był wcześniej

EDIT: dlatego ja dzwoniąc do Budryska NIE powiedziałam że adoptuję Pusię, poprosiłam ją aby zapoznała się z moim wątkiem w którym piszę jakiego kota szukam, pokazała go aktualnemu DT, który sam stwierdzi czy to w ogóle ten kot którego szukam. Dlatego tym bardziej uważam że Pusia powinna mieć cały czas statut PILNIE SZUKAM NAJLEPSZEGO NA ŚWIECIE DOMKU :)
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 23, 2012 10:46 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Właśnie, tego się najbardziej obawiam, że Pusia będzie tęsknić za ludźmi, którzy się o nią tak troszczyli. Tak naprawdę to nic dziwnego :)
Napisała do mnie jedna osoba i uświadomiła mi, że w mojej sytuacji nie powinnam jednak brać kota po tak wielkich przejściach, chyba ma rację, że powinna się nią zająć osoba, która już miała lub ma kota bezłapka. A ja może po prostu rozejrzę się w okolicy, żeby kot nie musiał jechać do mnie przez pół Polski.

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Sob cze 23, 2012 10:50 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

EwaKa pisze:Właśnie, tego się najbardziej obawiam, że Pusia będzie tęsknić za ludźmi, którzy się o nią tak troszczyli. Tak naprawdę to nic dziwnego :)
Napisała do mnie jedna osoba i uświadomiła mi, że w mojej sytuacji nie powinnam jednak brać kota po tak wielkich przejściach, chyba ma rację, że powinna się nią zająć osoba, która już miała lub ma kota bezłapka. A ja może po prostu rozejrzę się w okolicy, żeby kot nie musiał jechać do mnie przez pół Polski.


????? a jakie to ma znaczenie?? wydaje mi się że kot bez łapy nie wymaga innej opieki niż ten z łapą to raz

dwa co to znaczy w Twojej sytuacji??

hej chyba jakaś panika się wdaje w wątek, zalecenie czekać cierpliwie :) napisałaś że zakochałaś się w Pusi od pierwszego wejrzenia, daj szansę jej DT i Budryskowi na podjęcie decyzji :)
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jura i 13 gości