Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw kwi 05, 2012 16:40 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

marta-po pisze:No właśnie, u nas zmiany postępują. Zdecydowanie Brygidka potrzebuje domu bez psów i nie koniecznie z kotami. Od pewnego czasu, gdy już doszła do siebie po sterylce i zostały wygłuszone te stany zapalne, Brygida przeszła metamorfozę. Rządzi cały domem. Tylko nie wiem czy to monarchia absolutna czy totalitaryzm. Brygidka bije wszystkie psy po pyskach!!! Żaden już nie wchodzi do kuchni. Wszystkie siedzą w korytarzu. A czasem bywa, że Brygidka siedzi w kuchni, wpatruje się w korytarz, pewnie wybiera sobie wtedy ofiarę i nagle robi atak. Zbity po pysku pies piszczy i próbuje wcisnąć się w jakiś kąt.

Na dole są też trzy koty. Niedorostek Gapcio, senior Zenek i działkowy Karolek. Zenka też przegoniła, ale przed nim czuje największy respekt bo to wielki kot. Karola tak wczoraj stłukła, że dopiero dziś wyszedł z pod szafki. Z Gapciem tłuką się nawzajem i wylizują. Tylko tego młodzieniaszka Brygida wyraźnie lubi. Czasem bardzo nachalnie go wylizuje, aż młody się zaczyna denerwować.
Pilnujemy jak możemy, ale i tak czasem Brygidka komuś łomot sprawi

Za to do ludzi Brygidka jest wyjątkowa. Ona kocha ludzi. Tej nocy razem z Gapciem, we dwoje spali na mojej mamie. Ona wciąż chce być blisko człowieka, najlepiej na kolankach.

Oj to gorzej jak taka lwica się w niej obudziła to jak Kuro i Lord ludzie super koty absolutnie ,Lord jeszcze toleruje psy.U mnie niestety też bitwy i pióra lecą mimo pilnowania.Brygidka :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw kwi 05, 2012 18:57 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Mam nadzieję, że Gajka aż tak psów męczyła nie będzie. Brygidzia odbija sobie pewnie za wszystkie lata.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw kwi 19, 2012 14:59 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Brygidka wciąż tłucze psy po pyskach. Czasem widać Brygidę jak przyczajona czołga się po podłodze, cichutko, łapa za łapą. Wtedy wiadomo, że obrała sobie jakiś psi pysk jako cel do wytrzaskania.
Za to z kotami to Brygida żyje w zaskakujących relacjach. Też potrafi ich zbić, przegonić, trzasnąć łapą. Ale równocześnie bardzo ich kocha. Gdy budzi się i nie widzi Gapcia i Zenka to zaczyna bardzo żałośnie miaukolić i szuka ich. Po odnalezieniu wycałuje ich, wyliże i idzie sobie uspokojona dalej spać.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw kwi 19, 2012 15:05 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Takie tłuczenie to i u Gajki jest. Potrafi całe mieszkanie obszukać za Primką. Potem przytula się i śpi z nią. A po dobrym spaniu zaczyna małej dogryzać, albo ganiać ją z szalem w ślepiach. Kto tam za nią trafi?
Jak poszukiwanie Brygidce domku idzie?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw kwi 19, 2012 15:20 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

saintpaulia pisze:Jak poszukiwanie Brygidce domku idzie?

Przyznam szczerze . . . słabo szukam . . .
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw kwi 19, 2012 15:25 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Nie masz czasu, czy pokochałaś kicię na stałe? :P
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw kwi 19, 2012 15:37 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Czas swoją drogą, ale ostatnio miałam dużo adopcji i chyba podświadomie nie chcę znów przez to przechodzić, bo zawsze ciężko to przeżywam. Ale w końcu wezmę się za ogłaszanie.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie lip 15, 2012 17:51 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Co słychać u Brygidki?
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Nie lip 15, 2012 20:25 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Ja też bym chętnie usłyszała. Czy dostała prawa rezydentki?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie lip 15, 2012 21:07 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Zaniedbałam ostatnio Brygidkę ale w sensie wątkowym, bo dziewczyna ma się bardzo dobrze. Zrobiła się z niej gruba, ciężka kotka. Brygidka kocha naszego rezydenta Gapcia. Gdy się przebudzi to rozgląda się za nim i biegnie do niego, żeby go lizać. Czasem też sprawi mu matczyny łomot, ale on nie jest jej dłużny. Ale awantura trwa krótka, po chwili znów jest wielka miłość i nachalne wylizywanie. Gapcio poddaje się temu cierpliwie
saintpaulia pisze:Ja też bym chętnie usłyszała. Czy dostała prawa rezydentki?

zastanawiam się nad tym . . .
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie lip 15, 2012 21:14 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

Mamusia musi mu wytłumaczyć, gdzie jego miejsce :P
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon lip 16, 2012 20:32 Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy

marta-po pisze:
saintpaulia pisze:Ja też bym chętnie usłyszała. Czy dostała prawa rezydentki?

zastanawiam się nad tym . . .


:lol: :lol:
Życzę udanych przemyśleń :ryk:
A jak jej stosunki z psami? Czy dalej rządzi w domu? :D
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 713 gości