Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 09, 2011 16:34 Re: Wolno-żyjąca kotka Marion wróciła po kastracji na miejsce.

XAgaX pisze:
alix76 pisze:XagaX, a prosiłaś wcześniej o pomoc? Chyba nie, więc było domniemanie, że sobie poradzisz.
Również w moim odczuciu popełniłaś błąd wypuszczając tę kotkę, tym bardziej, że nie była odłowiona w miejscu bytowania, tylko znaleziona, ufna, w budynku :( .
Masz teraz poważne oferty pomocy, może warto z nich skorzystać, dając pierwszeństwo dobru kota (o które tak walczysz na wielu wątkach) nad swoimi urażonymi uczuciami.
Errare humanum est, in errore perservare stultum - błądzić jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie - głupotą. Seneka Starszy


Uważam, że nie popełniłam błędu. Nie zamierzam uszczęśliwiać kotki na siłę i dalej odpowiadać na nagonkę większości z Was. I grożenie mi nieprzyjemnościami wśród sąsiadów najlepiej świadczy o poziomie niektórych osób.

Ile wolno-żyjących kotów wypuszcza się po zabiegu? Dziesiąt procent, nieprawdaż? I akurat TA kotka jest niby taka super oswojona? Dziwne, doprawdy.

Doprawdy dziwne, bo tak ją ogłaszałaś
http://tablica.pl/oferta/marion-niespod ... DsZDi.html

Ile jej dałaś czasu na znalezienie domu? niecały miesiąc? 8 listopada kotkę znalazłaś na klatce schodowej, a 4 grudnia wystawiłaś ją na ulicę :roll:

Większość zgłaszających się domów na ogłoszenia to domy wychodzące, zawsze można w czymś wybrać, tylko nie w tydzień, czy dwa. I trzeba chcieć!

XAgaX pisze:U mnie na klatce i w piwnicy zasadniczo nie ma kotów. Lekarka doradziła mi wypuszczenie jej w przypuszczalnym miejscu bytowania bądź na swoim podwórku, jak koty są dokarmiane i leczone, żeby mieć na nią oko.

Faktycznie masz na nią oko :roll:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt gru 09, 2011 16:37 Re: Wolno-żyjąca kotka Marion wróciła po kastracji na miejsce.

zuzia96 pisze:
XAgaX pisze:
alix76 pisze:XagaX, a prosiłaś wcześniej o pomoc? Chyba nie, więc było domniemanie, że sobie poradzisz.
Również w moim odczuciu popełniłaś błąd wypuszczając tę kotkę, tym bardziej, że nie była odłowiona w miejscu bytowania, tylko znaleziona, ufna, w budynku :( .
Masz teraz poważne oferty pomocy, może warto z nich skorzystać, dając pierwszeństwo dobru kota (o które tak walczysz na wielu wątkach) nad swoimi urażonymi uczuciami.
Errare humanum est, in errore perservare stultum - błądzić jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie - głupotą. Seneka Starszy


Uważam, że nie popełniłam błędu. Nie zamierzam uszczęśliwiać kotki na siłę i dalej odpowiadać na nagonkę większości z Was. I grożenie mi nieprzyjemnościami wśród sąsiadów najlepiej świadczy o poziomie niektórych osób.

Ile wolno-żyjących kotów wypuszcza się po zabiegu? Dziesiąt procent, nieprawdaż? I akurat TA kotka jest niby taka super oswojona? Dziwne, doprawdy.

Doprawdy dziwne, bo tak ją ogłaszałaś
http://tablica.pl/oferta/marion-niespod ... DsZDi.html

Ile jej dałaś czasu na znalezienie domu? niecały miesiąc? 8 listopada kotkę znalazłaś na klatce schodowej, a 4 grudnia wystawiłaś ją na ulicę :roll:

Większość zgłaszających się domów na ogłoszenia to domy wychodzące, zawsze można w czymś wybrać, tylko nie w tydzień, czy dwa. I trzeba chcieć!


nie mogłam jej trzymać, o czym już wiele razy pisałam. Zachowywała się tak, że miałam podejrzenia, że się w domu męczy. Dlatego skonsultowałam się z wetkami i stwierdziłyśmy, że lepiej dla kotki będzie, jak się ją wypuści.

XAgaX pisze:U mnie na klatce i w piwnicy zasadniczo nie ma kotów. Lekarka doradziła mi wypuszczenie jej w przypuszczalnym miejscu bytowania bądź na swoim podwórku, jak koty są dokarmiane i leczone, żeby mieć na nią oko.

Faktycznie masz na nią oko :roll:[/quote]

Na podwórku są osoby dokarmiające, łapiące do kastracji etc. Koty są na stałe gdzieś 4, widuję je średnio raz na 2 tyg. - nie ma mnie w domu w porze karmienia.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt gru 09, 2011 16:39 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

łoł.
Wszyscy zainteresowani (t.j. mieszkający blisko i chcący złapać kotkę) podkreślają, że nie mają zamiaru rozpamiętywać sytuacji na forum a jedynie spotkać się zupełnie pokojowo, na luzie i razem poszukać kota by dać mu szansę na domowe życie.....
I niby oni są wrogo nastawieni?...

Naprawdę zastanowiłabym się poważnie nad współpracą... Przecież nic nie stracisz poświęcając trochę czasu na wskazanie możliwych miejsc przebywania kotki...
Po wpisach wyraźnie widać, że większość osób nie prowadzi wspomnianej nagonki a jedynie pragnie umożliwić kotce alternatywę do życia na ulicy...



ps: Sama miałam taką 'dzicz' z działek, która przez kilka tygodni zachowywała się niemożliwie a potem spała w łożku i była najdelikatniejszą istotą jaką miałam w domu......
Też prawie ją wypuściłam ale wzięłam 'na wstrzymanie' i się opłaciło...
Obrazek
Obrazek

kotowatość

 
Posty: 174
Od: Nie mar 27, 2011 20:03
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 09, 2011 16:39 Re: Wolno-żyjąca kotka Marion wróciła po kastracji na miejsce.

skaskaNH pisze:Wypuściłaś oswojoną kotkę, odmawiasz pomocy w jej złapaniu, a zatem jest to działanie NA SZKODĘ KOTA.
\Niniejszym zgłaszam ten wątek do moderacji celem wyciągnięcia konsekwencji.


przypominam, że jakbym musiała zaprzestać działalności prosterylkowej z pomocą forum, stracą na tym zwierzaki, które będą się mnożyć. Nie ja.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt gru 09, 2011 16:41 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Nikt z Was nie pomyślał, że szkodą byłoby właśnie trzymanie jej na siłę w 4 ścianach?
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pt gru 09, 2011 16:43 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

kotowatość pisze:łoł.
Wszyscy zainteresowani (t.j. mieszkający blisko i chcący złapać kotkę) podkreślają, że nie mają zamiaru rozpamiętywać sytuacji na forum a jedynie spotkać się zupełnie pokojowo, na luzie i razem poszukać kota by dać mu szansę na domowe życie.....
I niby oni są wrogo nastawieni?...


Tak to odbieram. Szczególnie insynuacje o szopie i działaniu na szkodę kota.

Naprawdę zastanowiłabym się poważnie nad współpracą... Przecież nic nie stracisz poświęcając trochę czasu na wskazanie możliwych miejsc przebywania kotki...
Po wpisach wyraźnie widać, że większość osób nie prowadzi wspomnianej nagonki a jedynie pragnie umożliwić kotce alternatywę do życia na ulicy...


Nadal wydaje mi się, że wetki wiedziały, co mówią, i nie uszczęsliwiałabym kotki na siłę, skoro tyle kotów na 100% domowych czeka na dom.

Podejrzewam, że kotka z podwórka przy ul. Celnej mogła udać się w okolice Zamku Królewskiego/Kanonii bądź Arkad Kubickiego albo na ul. Bugaj przy Mostowej.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt gru 09, 2011 16:47 Re: Wolno-żyjąca kotka Marion wróciła po kastracji na miejsce.

XAgaX pisze:
skaskaNH pisze:Wypuściłaś oswojoną kotkę, odmawiasz pomocy w jej złapaniu, a zatem jest to działanie NA SZKODĘ KOTA.
\Niniejszym zgłaszam ten wątek do moderacji celem wyciągnięcia konsekwencji.


przypominam, że jakbym musiała zaprzestać działalności prosterylkowej z pomocą forum, stracą na tym zwierzaki, które będą się mnożyć. Nie ja.

Ooooo....i mamy mały szantażyk, się obrazi i zabierze zabawki....i będzie szkoda dla kotów....
Aga zastanów się, umów się na szukanie koteczki o nic więcej nikt tu nie apeluje!!! i przestań się nad sobą rozczulać, bo tam gdzieś kotka marznie a mogłaby mieć szansę na dom.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt gru 09, 2011 16:49 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Znajdziecie ją i co dalej?
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pt gru 09, 2011 16:49 Re: Wolno-żyjąca kotka Marion wróciła po kastracji na miejsce.

XAgaX pisze:
skaskaNH pisze:Wypuściłaś oswojoną kotkę, odmawiasz pomocy w jej złapaniu, a zatem jest to działanie NA SZKODĘ KOTA.
\Niniejszym zgłaszam ten wątek do moderacji celem wyciągnięcia konsekwencji.


przypominam, że jakbym musiała zaprzestać działalności prosterylkowej z pomocą forum, stracą na tym zwierzaki, które będą się mnożyć. Nie ja.
Sorry, ale nie ma ludzi niezastąpionych.

P.s. Oprócz działalności prosterylkowej jest jeszcze coś, co się nazywa najzwyczajniej w świecie empatią. Dla kotów, żeby nie było wątpliwości.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 09, 2011 16:49 Re: Wolno-żyjąca kotka Marion wróciła po kastracji na miejsce.

biamila pisze:
XAgaX pisze:
skaskaNH pisze:Wypuściłaś oswojoną kotkę, odmawiasz pomocy w jej złapaniu, a zatem jest to działanie NA SZKODĘ KOTA.
\Niniejszym zgłaszam ten wątek do moderacji celem wyciągnięcia konsekwencji.


przypominam, że jakbym musiała zaprzestać działalności prosterylkowej z pomocą forum, stracą na tym zwierzaki, które będą się mnożyć. Nie ja.

Ooooo....i mamy mały szantażyk, się obrazi i zabierze zabawki....i będzie szkoda dla kotów....
Aga zastanów się, umów się na szukanie koteczki o nic więcej nikt tu nie apeluje!!! i przestań się nad sobą rozczulać, bo tam gdzieś kotka marznie a mogłaby mieć szansę na dom.


Nie ja się obrażam, tylko mnie się grozi wyciągnięciem konsekwencji. I w tym kontekście to napisałam.

Wypuściłam kotkę, która zdaniem 2 specjalistek ewidentnie NIE JEST domowa. Dlatego nie wiem, czy szukanie jej domu na siłę nie będzie zamykaniem w złotej klatce.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt gru 09, 2011 16:50 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Lilianna J-wie pisze:Znajdziecie ją i co dalej?
Doczytaj proszę: Prakseda bierze na tymczas, ma szansę na domek stały.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 09, 2011 16:51 Re: Wolno-żyjąca kotka Marion wróciła po kastracji na miejsce.

skaskaNH pisze:
XAgaX pisze:
skaskaNH pisze:Wypuściłaś oswojoną kotkę, odmawiasz pomocy w jej złapaniu, a zatem jest to działanie NA SZKODĘ KOTA.
\Niniejszym zgłaszam ten wątek do moderacji celem wyciągnięcia konsekwencji.


przypominam, że jakbym musiała zaprzestać działalności prosterylkowej z pomocą forum, stracą na tym zwierzaki, które będą się mnożyć. Nie ja.
Sorry, ale nie ma ludzi niezastąpionych.

P.s. Oprócz działalności prosterylkowej jest jeszcze coś, co się nazywa najzwyczajniej w świecie empatią. Dla kotów, żeby nie było wątpliwości.


Czyli powinnam żałować, że jej w ogóle pomogłam, do tego doprowadziłyście. Pogratuluj sobie.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt gru 09, 2011 16:57 Re: Wolno-żyjąca kotka Marion wróciła po kastracji na miejsce.

XAgaX pisze:
skaskaNH pisze:
XAgaX pisze:
skaskaNH pisze:Wypuściłaś oswojoną kotkę, odmawiasz pomocy w jej złapaniu, a zatem jest to działanie NA SZKODĘ KOTA.
\Niniejszym zgłaszam ten wątek do moderacji celem wyciągnięcia konsekwencji.


przypominam, że jakbym musiała zaprzestać działalności prosterylkowej z pomocą forum, stracą na tym zwierzaki, które będą się mnożyć. Nie ja.
Sorry, ale nie ma ludzi niezastąpionych.

P.s. Oprócz działalności prosterylkowej jest jeszcze coś, co się nazywa najzwyczajniej w świecie empatią. Dla kotów, żeby nie było wątpliwości.


Czyli powinnam żałować, że jej w ogóle pomogłam, do tego doprowadziłyście. Pogratuluj sobie.

Pomogłaś w jakim sensie? Wypuszczając kotkę, która prawdopodobnie była zagubiona lub wyrzucona, w mieście, w obcym jej środowisku, po poważnej operacji, tuż przed nadchodzącą zimą?
Ok, to jeszcze nic. Każdy popełnia błąd.
Ale gdy nawet pojawia się szansa na lepsze życie dla tej kociny, Ty odmawiasz pomocy przy jej poszukiwaniach, nawet gdy ludzie grzecznie Cie proszą. Zasłaniasz się sąsiadami itd. To już jest grubo nie fair. To nie jest pomoc kotu. To jest działanie na szkodę kota.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 09, 2011 17:00 Re: Wolno-żyjąca kotka Marion wróciła po kastracji na miejsce.

skaskaNH pisze:
XAgaX pisze:
skaskaNH pisze:
XAgaX pisze:
skaskaNH pisze:Wypuściłaś oswojoną kotkę, odmawiasz pomocy w jej złapaniu, a zatem jest to działanie NA SZKODĘ KOTA.
\Niniejszym zgłaszam ten wątek do moderacji celem wyciągnięcia konsekwencji.


przypominam, że jakbym musiała zaprzestać działalności prosterylkowej z pomocą forum, stracą na tym zwierzaki, które będą się mnożyć. Nie ja.
Sorry, ale nie ma ludzi niezastąpionych.

P.s. Oprócz działalności prosterylkowej jest jeszcze coś, co się nazywa najzwyczajniej w świecie empatią. Dla kotów, żeby nie było wątpliwości.


Czyli powinnam żałować, że jej w ogóle pomogłam, do tego doprowadziłyście. Pogratuluj sobie.

Pomogłaś w jakim sensie? Wypuszczając kotkę, która prawdopodobnie była zagubiona lub wyrzucona, w mieście, w obcym jej środowisku, po poważnej operacji, tuż przed nadchodzącą zimą?
Ok, to jeszcze nic. Każdy popełnia błąd.
Ale gdy nawet pojawia się szansa na lepsze życie dla tej kociny, Ty odmawiasz pomocy przy jej poszukiwaniach, nawet gdy ludzie grzecznie Cie proszą. Zasłaniasz się sąsiadami itd. To już jest grubo nie fair. To nie jest pomoc kotu. To jest działanie na szkodę kota.


Tłumaczę Wam, że zdaniem specjalistów to nie jest domowy kot, dlatego uważam, że szukanie jej domu może nie być najlepszym pomysłem. Napisałam, gdzie prawdopodobnie wróciła.
Zasłanianie się sąsiadami jest Twoją nadinterpretacją.
Aha, wypuściłam ją na podwórku tego bloku, w którym ją znalazłam, czyli nie sądzę, żeby to było obce środowisko. Raczej na pewno stamtąd się u mnie pojawiła.
Ostatnio edytowano Pt gru 09, 2011 17:01 przez VeganGirl85, łącznie edytowano 1 raz
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt gru 09, 2011 17:01 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Wypuściłam kotkę, która zdaniem 2 specjalistek ewidentnie NIE JEST domowa. Dlatego nie wiem, czy szukanie jej domu na siłę nie będzie zamykaniem w złotej klatce.


ciekawe jakie doswiadczenie mają te panie wet w oswajaniu w domu takich kotek.
Ile takich kotów miały w swoim mieszkaniu?
Na podstawie zachowania kotki uwięzionej w lecznicy w stresie i w towarzystwie innych kotów nie można wydać opini , że kot jest dziki.

adelajda

 
Posty: 50
Od: Czw cze 17, 2010 15:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Nul i 596 gości