Rudaski ,Sibiś i Rilla,Violcia - wszystkie w DS !!!!

Dobrze, Sibiś załapał krojonego kurczaczka

i już wdrapuje się do dużej kuwety, ale w dużej nie zasypuje urobku, tylko w małej zasypuje, bardzo dokładnie :lol:

. Codziennie jakiś postęp.
O małą dzwonią, większość wiadomo

ale dziś ma przyjechać osoba, której jeden kotek zmarł na raka

wydają się sensowni, zobaczymy.

O, to cieszę się i trzymam kciuki. :ok:

za super domek dla kotki.
Sibiś wydaje się uroczym, kochanym kotkiem.Sherina, masz fajnie, bo ludzie mogą przyjechać i zobaczyć Twoje kotki, pogłaskać, wziąć na kolana, a moje muszę wyadoptowywać "zaocznie".Zdjęcia to jednak nie to samo :cry:

ewar pisze:Sherina, masz fajnie, bo ludzie mogą przyjechać i zobaczyć Twoje kotki, pogłaskać, wziąć na kolana, a moje muszę wyadoptowywać "zaocznie".Zdjęcia to jednak nie to samo

Noo

trudno tak, jasne.
Zawsze zapraszam, żeby kotka obejrzano, rozmowa itd

Zwykle jednak mam jeden telefon i to okazuje się być właśnie super domek.Prowadzę wątki na forum, wklejam zdjęcia, bo to mi pomaga.Odsyłam na forum i już.
A w szylci się zakochają, jestem pewna.

U nas wszystko w porządku

nie było mnie trochę. Kociaki rosną błyskawicznie.
Wizytę do Luli przełożyliśmy jednak na jutro, się okaże.

A wiec kciuki, aby to był TEN domek.A zdjątka jakieś by się przydały....Poogladałabym z przyjemnością.

jutro wrzucę fotki, jestem w domu cały dzień, Sibisiowi oczka się zmieniają :wink:

conwa już odstawiłam, teraz leci kurczak, saszetki i weaning suchy. Jedzonko dobrze służy maleńtasom.

Sibiś biega od. ok. godziny z gumką frotką w zębach i warczy :lol:

ucieka przed Lulą, która to za wszelką cenę chce gumkę zabrać małemu. Komedia :lol:

Jedna moja tymczaska miała niebieską frotkę, był to jej skarb.Pojechała z nią do DS.No i po kupować drogie, wypasione zabawki? Sznurówka, kawałek filcu i już.Ukochaną zabawką Irenki, kotki Gosiar był stary pokrowiec od parasola przewiązany sznurkiem.Zrobiłam jej to, kiedy u mnie była.Pojechała z tym-czymś do Warszawy i tylko tym się bawiła.Po paru latach i przeprowadzkach zabawka wyglądała już okropnie, Gosiar ją wyrzuciła.Muszę zrobić nową.
Czekam na fotki i trzymam kciuki za dobry domek dla Luli :ok: