Gda- 4 maluszki juz w DS :)

[Agor-ia]

I jak ? Ciapus pojechal ?

[lalka999]

ciapek po 19 jedzie. a ja juz w głowie kombinuje jak go zatrzymac mimo ze wiem ze nie moge:(

[lalka999]

No i Ciapek pojechal do nowego domku:) Miły pan, ma bardzo fajna córeczke, od razu kotka wymiziała, wychodząc chciała zabrac drugiego:D No nic oby było mu jak najlepiej

[Agor-ia]

No to super

[lalka999]

No i dzisiaj chyba odważniak jedzie:)

[Agor-ia]

Ale bedziesz miec spokoj/pustke w domu bez tych malych ogonkow

[lalka999]

Może uda mi sie posprzątac i utrzymać porządek przez 2 dni:D

[lalka999]

Tak więc, oba maluszki już w domkach. Teraz bede czekać na jakieś wieści i zdjęcia z domków. A moja pannica podpatrzyła ze maluchy śpią w łóżku i usadowiła sie dzisiaj w nocy w tym samym miejscu, tylko nie pojeła chyba ze zajmuje dużo więcej miejsca.

[Agor-ia]

Pozazdroscila lezenia w lozku
Ale jesli sie nie miesci to wiesz o tym, ze to Ty zajmujesz za duzo miejsca, a nie ona ?

[lalka999]

hm.... coś w tym jest, ale sama mam dużo miejsca, chciała sie wtulic tak przy brzuchu ale sie rozciągneła od twarzy do brzucha mi:)

[Agor-ia]

No to bardzo przyjemnie
Twoja kota wczesniej nie spala w wyrku ?

[lalka999]

Moja kotka została przygarnięta ze śmietnika jak miała 4 tygodnie, przyniosła mi ja pani dokarmiajaca koty do pracy. Pracuje w nazwijmy to biurze. Kotka została tu. Ja ją karmiłam szczepiłam, a głaskali wszyscy:) i w "biurze" mieszkała. W momencie jak kot zaczął sie robić dziwny, przy zmianie pracowników, zauważyłam ze cos jest nie tak skoro kot w wieku 4 tygodni robił do kuwety a w wieku 4 miesięcy koło własnej miski w jedzeniem.... Zabrałam ją do domu, kota sie uspokoiła ale przyzwyczajona juz była do spania na stole biurku krześle szafie, czyli gdzie popadnie. I tak jej zostało, do wczoraj....Sprawczyni pogorszenia psychicznego kotki już nie pracuje, a reszta normalnych koleżanek z pracy odwiedza moją Chanelke u mnie.

[lalka999]

A oto i nasz Odważniak, który teraz nazywa sie Mietek.








HEJ, TO CHYBA NIE TEN SAM KOTEK, BO TEN TO ISTNY DIABEŁ. GŁASKAĆ NA
RAZIE SIĘ NIE DAJE BO JAK WIDZI RĘKĘ TO OD RAZU CHCE
"WALCZYĆ". WSZYSTKIE DRZEWKA W OGRODZIE MA OBSKAKANE, A NASZ
PIES JUŻ MA GO DOŚĆ BO ATAKUJE MU OGON ) FUTERKO FAKTYCZNIE TROCHĘ MU
ZCIEMNIAŁO I NIESTETY OCZKA JUŻ NIE SA NIEBIESKIE. ALE DALEJ JEST TAKI
FUTRZASTY .
CZASEM BIORĘ GO NA SPACER JAK IDĘ Z PSEM TO IDZIE RAZEM Z NAMI. MYSLĘ
TEŻ ŻE REAGUJE JUŻ NA IMIĘ MIETEK. UDAŁ NAM SIE BARDZO. DZIĘKUJEMY I
POZDRAWIAMY.

[KaleidoStar]

Cudne wieści, oby więcej takich zakończeń