Toffi już po operacji. Dziękujemy za wsparcie! Zostaje u nas

nie puszczamy :!:

Tofisiu kochany :ok:

Toffisia odbieram jutro o 12.
Już się stęskniłam za moją czarno białą doopką...

No to poprosimy o pełną relacje po odbiorze kotecka :wink:

Poprosimy i trzymamy :ok:

Toffi już odebrany.
Oczodoły pięknie wyczyszczone, ale nie zaszyte. Kąciki już się same zrosły, ale wet mówi, że przy całkowitym zaszyciu wszystko by się zapadło, tak więc zostały wycięte gruczoły łzowe i kąciki zrośnięte dokładnie oczyszczone. Pytał mnie czy to zaszywać skoro nie ma takiego zalecenia ze strony zdrowotnej, a ze względów estetycznych wcale nie musiało to wyjść na dobre, więc powiedziałam, żeby nie zaszywał.
Kiciuś został także odjajeczniony.
Zjadł już sporą porcję karmy po powrocie, zrobił siusiu. Jest w pełni zadowolony, że jest już w domku!

Wspaniale !!! Zuch chłopak z naszego Toffiego :wink:

Kochany pingwinek :1luvu:

Bardzo się ucieszył jak mnie dziś zobaczył! On jest takim kochanym kocurkiem... W końcu to mój synek.
Przeniosłam go z łazienki do klatki w pokoju, jeśli przyzwyczai się do wszystkich zwierząt nie będę mu szukać domu, ale jeśli nie będę musiała oddać mojego synka pingwinka...

Dzielny, kochany Toffiś :1luvu:

Buziaczki dla skarba :1luvu:

Życzę Tofisiowi, aby inne zwierzaki go zaakceptowały i traktowały łagodnie. Myślę, że wtedy on też się przyzwyczai i zostanie kochanym synkiem Ifciastu :ok:

Ja mam dwa silne napadające na siebie łobuzy i nie ma mowy o przygarnięciu kogoś słabszego-potrzebującego:(

ifciastu pisze:Bardzo się ucieszył jak mnie dziś zobaczył! On jest takim kochanym kocurkiem... W końcu to mój synek.
Przeniosłam go z łazienki do klatki w pokoju, jeśli przyzwyczai się do wszystkich zwierząt nie będę mu szukać domu, ale jeśli nie będę musiała oddać mojego synka pingwinka...

Powolutku zaczynam gratulować dokocenia :ok:

No bardzo powolutku, bo może być tak, że nie przyzwyczai się do TAKIEJ ilości zwierząt... A u mnie niestety jest ich sporo. Póki co nie orzekam, że tu zostanie. To tylko gdybanie, póki co :wink:

Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc dla Toffisia! Gdyby nie liczne darowizny nie dalibyśmy rady wyleczyć i zoperować koteczka!!!

Toffi już po operacji. Dziękujemy za wsparcie! Zostaje u nas

Kto przegląda forum