Zgrabny Kamil i "sercowy"Krzyś mają dom!!

Poczekam jeszcze trochę z usunięciem ogłoszeń, chociaż wiem, praktycznie na 100%, że ich nie oddam już.
Jak ktoś będzie dzwonił to będę mówiła, że warunkiem adopcji jest adopcja dwupaku i kropka. Musiałby się zdarzyć cud, żeby ktoś był chętny na 2 dorosłe koty w tym jednego z wadą serca. :twisted:

Ja uwielbiam Krisa, ma super charakter, tak szybko przychodzi jak się go woła, to rzadkość u kotów.
Co do adopcji, to nie bardzo lubię wydawać koty do dzieci, które są poniżej 10 rż. Widzę jak moje siostrzenice potrafią męczyć moje koty, szczególnie te, które pozwalają zrobić z sobą wszystko i nawet nie udrapią. Prawie łapki im wyrywają, myslą, że to jest lalka do zabawy, nie rozumieją poprostu. Są różne dzieci wprawdzie np. siostrzeńcy od mojego Tża nigdy nie zrobią kotu żadnej krzywdy, potrafią tylko głaskać, bawić się z nimi piłeczką, ale one mają swojego kota w domu, może dlatego. :roll:

Nie przekreślam dzieci jako właścicieli kotów, ale jak pomyślę o siostrzenicach to ciarki mi po plecach przechodzą.

Podjęliśmy z mężem ostateczną decyzję, że chłopaki u nas zostają. Jesteśmy z nimi tak związani, że nie wyobrażamy sobie, żebyśmy mieli ich oddać. Nie po takim czasie. Gdyby znaleźli dom w zeszłym roku to byśmy ich oddali, ale teraz minęło za dużo czasu. W maju będzie rok odkąd u nas są.

Poniżej Kamil i Krzyś a ta czarna plama pomiędzy nimi to Piotruś, który znalazł dom już miesiąc temu. Krzyś był mamką dla Piotrka, bo ten ssał mu skórę na brzuchu.

A tutaj Krzyś. Prawda, że śliczny buras?

Brawo Agatka84! Chłopaki chyba dawno to podejrzewali, sądząc po samopoczuciu... :1luvu:

Patrzę, tytuł zmieniony.. Już myslałam, że zaszły jakieś wielkie zmiany :ryk:

Konkretna decyzja :ok:

Moha pisze:Brawo Agatka84! Chłopaki chyba dawno to podejrzewali, sądząc po samopoczuciu...

Ich samopoczucie jest wybitnie świetne. I bardzo dobrze. Na zdjęciach i w rzeczywistości są totalnie wyluzowani.

justyna p pisze:Patrzę, tytuł zmieniony.. Już myslałam, że zaszły jakieś wielkie zmiany
Konkretna decyzja

A pewnie, że to wielkie zmiany.

Musiałam przyznać się sama przed sobą, że nie dam rady ich oddać nikomu i muszą zostać. Blokuje mnie to, co prawda, w tymczasowaniu i nie wiem co będzie.
Gdzie mogłam to usunęłam ogłoszenia chłopaków i wreszcie będę miała święty spokój z telefonami. Od jakiegoś czasu gdy widziałam na wyświetlaczu obcy numer telefonu to już wiedziałam, że to w sprawie ogłoszenia i od razu się zastanawiałam co tym razem mam powiedzieć, żeby spławić tego kogoś. Uznałam więc, że to najwyższy czas na podjęcie jakiejś konkretnej decyzji. I cieszę się bardzo z tego powodu. Uff

No i masz całą szóstkę, taką naprawdę szczęśliwą szóstkę kotów. Masz rację, że juz nie podołasz w tymczasowaniu, chyba, że niedługo, jak się przeprowadzisz :wink:

, ale i tak ciężko jest z takim towarzystwem a co dopiero jak dojdzie następny na tymczas. Trzeba pomagać na tyle na ile są możliwości przede wszystkim fizyczne, bo koty mimo, że się same załatwiają i same zjedzą to sprzątać po nich trzeba a nie daj Boże jak któryś zachoruje.

agatka84 pisze:
justyna p pisze:Patrzę, tytuł zmieniony.. Już myslałam, że zaszły jakieś wielkie zmiany
Konkretna decyzja

A pewnie, że to wielkie zmiany.

Jakoś tak czułam,że chłopacy zostaną u Ciebie, coraz częściej o tym mówiłaś

Żadne wielbicielki chłopaków nie zaglądają do nich. :twisted:

A my sobie żyjemy, chłopaki zdrowi, więc jest miło i sympatycznie. Dają trochę w kość teraz, bo Kris zaczął regularne pomruki od 4 rano, budzi przez to Kamila i zaczynają się kręcić, załatwiać, skrobać w kuwety itd.

agatka
gratulacje za podjęta decyzję :1luvu:

tak naprawdę to wszyscy czekaliśmy na tą decyzję..
widzę że dominuje zestaw czarno-biały..
to jak u mnie, pomijając buro-złotą Jadźkę i buro-białą Lenkę..
i tak jak u Was jest szczęśliwa szóstka!!

Myślimy cieplutko o chłopakach i ich domku :1luvu:

. Wąteczek cały czas zaznaczony, z przyjemnością czytam każdą wiadomość o kociach i nawet nie wiesz, jak się cieszę, że zostały u Ciebie i że nie trzeba było ich rozdzielać do adopcji!!! Jak jeszcze wrzucisz od czasu do czasu jakieś fotki to już będzie pełnia szczęścia!!! :mrgreen:

Pozdrawiam wraz z moim stadkiem składającym się w dużej mierze z tymczasków które zostały rezydentami. :kotek:

Fajnie mają koty u Ciebie Agata, są naprawdę szczęsliwe. Wprawdzie każdy kot więcej w domu to większy bałagan (wiem, coś o tym odkąd przybyły mi 2 koty :mrgreen:

), ale im więcej kotów tym więcej radości, bo każdy kot jest inny. :kotek:

coz....

gratuluje kociastym

Nie planowałam mieć 6 kotów, 4 w zupełności mi wystarczały. :wink:

Jednak przyznam, że odkąd usunęłam ogłoszenia chłopaków bardzo mi ulżyło. Teraz dotarło do mnie jak mnie to wszystko stresowało i drażniło. Teraz mam święty spokój.

U chłopaków ok, okropnie szaleją, miło się na nich patrzy. Są bardzo zgrani we wspólnych zabawach. Gonią się, gryzą, włażą na siebie, wydają dziwne i czasami przerażające dźwięki podczas harców.
Kamil nadal przybiega do łazienki kiedy w niej jestem i wskakuje na kuwetę. Zaczyna się na niej kłaść, wywijać i czekać na pieszczoty. W przerwach wącha ścianę. :lol:

Krzyś jest jak piesek, przybiega na każde zawołanie i ma najwięcej energii ze wszystkich kotów, mimo wady serca. Jest bez przerwy na czuwaniu. Każdy najcichszy dźwięk w mieszkaniu wydany albo spowodowany przez innego kota sprawia, że Krzyś rusza jak błyskawica sprawdzić co się dzieje, nawet jak mocno śpi. TŻ mówi, że Kris jest na "stand by'u".

Ja jako wielbicielka się tłumaczę - nie zaglądałam bo byłam wyjechana :wink:

ale juz jestem. O.

Zgrabny Kamil i "sercowy"Krzyś mają dom!!

Kto przegląda forum