Devon Rex w schronisku w Kruszewie s.35! DT/DS!

Co tam u koteczków słychać? Jak Dymniaczek w nowym domku sobie radzi?...

Cuuudnie!
Dostałam dziś zdjęcia z nowego domku; wygląda na nich bardzo na swoim miejscu. :ok:

Moze Joako coś więcej napisze?
Ja tylko zdradzę sekret, ze maly nazywa się Hipolit...

Niestety nie wszystkie wiadomości są dobre:
http://zaginionepsy.waw.pl/viewtopic.php?p=14320#14320 :cry:

magaaaa pisze:
Niestety nie wszystkie wiadomości są dobre:
http://zaginionepsy.waw.pl/viewtopic.php?p=14320#14320

Oj, niedobrze...faktycznie!

Trzeba być dobrej myśli. :!:

magaaaa pisze:Cuuudnie!
Dostałam dziś zdjęcia z nowego domku; wygląda na nich bardzo na swoim miejscu.
Moze Joako coś więcej napisze?
Ja tylko zdradzę sekret, ze maly nazywa się Hipolit...

Niestety nie wszystkie wiadomości są dobre:
http://zaginionepsy.waw.pl/viewtopic.php?p=14320#14320

Chętnie zobaczymy zdjęcia Hipolita z nowego domku

A za trikolorkę trzymam kciuki.

Przywitam się i o kotkach przypomnę potencjalnym domkom.

Będą zdjęcia Hipolita z nowego domku?

Joako trzeba zapytać.

Czyli, że Joako to Duża Hipolita :?:

Swoją drogą lepszego imienia żadna z nas by nie wymyśliła - jak ulał dla niego. No cudnie po prostu :1luvu:

Strasznie, okropniasto i w ogóle cieszę się, że mu tam dobrze :ryk:

Hej hej co tu tak cicho :?:

Cudne koty wciąż szukają domów :!:

Szukamy, szukamy...
Ale rzeczywiście jakoś cichutko się zrobiło...

Podniosę kociaki, mając nadzieję, że komuś któryś z kotów wpadnie w oko.

Dziwne, że nie ma chętnych na rudzielca...

esperanza pisze:Dziwne, że nie ma chętnych na rudzielca...

Też się dziwię.
On w sumie spokojny jest, nie jakis tam dzik - obłąkaniec...

magaaaa pisze:
esperanza pisze:Dziwne, że nie ma chętnych na rudzielca...

Też się dziwię.
On w sumie spokojny jest, nie jakis tam dzik - obłąkaniec...

Może Rudzikowi zrobić trzeba więcej fotek i w tytule wątku wpisać coś o rudzielcu?...

Zmieniłam tytuł, wyeksponowałam rudzielca.
Domki, Rudzielec czeka!!!

Rudzielec do domu :kotek:

Rude fajne są - mam u siebie dwa na stanie - czworo i dwunożnego :ok:

Zdjęcia na pewno by się przydały :wink:

A tytuł super teraz! Jeszcze tylko jakieś większe fotki by się przydały!

A ja mam Cotusię, która była dzika jak ją wzięłam i po trającym 2 m-ce procesie oswajania, mam prawie miziaka. Super jest. Piękna, mądra, bardzo wierna (potrafi łazić za mną jak pies). Przybiega na mój widok jak wracam z pracy i miauczy z taką tęsknotą w oczkach, jakby pytała: A gdzie Ty łaziłaś? Sama, beze mnie?!

Jeśli ktoś ma obawy, że kociaki nie nakolankowe, to nasza historia pokazuje, że nawet taki niedoświadczony panikarz jak ja, przy wsparciu Dziewczyn z forum, może zdziałać cuda! A jaka to satysfakcja, gdy ma się potem takiego wyłącznie swojego kotka. :1luvu:

Devon Rex w schronisku w Kruszewie s.35! DT/DS!

Kto przegląda forum