sprezyna pisze:natasza25 pisze:sprezyna pisze:Kleksik jedzie do adopcji w niedziele do Niemiec, taki miziak tam ma duże szanse na znalezienie domu. Merlinek zostaje narazie bo wreszcie zaczął sie przelamywać, chodzi po mieszkaniu i jak chce to daje się czasami poglaskać. A szkoda zniweczyc takie postepy. Będziemy mu tutaj szukac domku
W sprawie Kleksia nikt nie dzwonil. Proponowałam kilku osobom którzy dzwonili w sprawie róznych kotków ale jak uslyszeli że ma ok 5-6 lat to juz marudzili.
A jakkieś kotki jechały już od Was di Niemiec?
Odkąd my poznałayśmy Beatę i jej męza to ze 30 kociastych napewno było.
Wczesniej jedziły kotki z wrocławskiego schronu a delegowane byly poprzez forumowa Kicię.
Poprzez Kicie poznałysmy tez Beatę. Nie ma sie o co martwić mąz Beaty to milosnik futrzastych tak ja my, byle komu Klekiska nie odda, jak którego adoptuje to zawsze dzwoni i razem z Beatką podejmują decyzję o adopcji kotka tej a nie innej osobie.
Czy Kleksik już na obczyźnie?[/quote]
I nie tylko Kleksik a także Merlinek i 2 bure dzikuski spod NFZ do resocjalizacji.
Zamiast Merlinka miała jechać Kamilka do adopcji ale ma znowu nawroty calciwirozy i jest leczona znowu. Więc na jej miejsce pojechał Merlinek. Kotki dostały czipiy i paszporty.
Mam nadzieję że czeka je tam lepsze zycie niż tutaj i zasłużone domki.
Jak tylko będę miała info o tym napewno napiszę.
Aniu dziękujemy za wsparcie fin, przyda się kolejnym kotkom, obecnie leczymy chorego Pumka u Beatki na niewydolność nerek.