Witam, o niezbyt bladym poranku

Dopiero wstałam, ponieważ Gary umilał nam czas do czwartej

W "pakiecie" z kotem posłałam tacki Winstona, bo to u nas jadł z wielkim smakiem (wzgardził Feline Porta, Cosma Thai i Cosma Glory

)
Dziękuję za wyprawkę! Gourmeta zjadł ze smakiem, chociaż na raty. Żeby zechciał skubnąć, musieliśmy go odizolować od pozostałych rezydentów, bo się skupić nie mógł

Dziś spróbujemy z Animondą, a wieczorem z Schesirem.
oczywiście dokumenta wszelakie (proszę o odesłanie podpisanego egzemplarza umowy
Dokumenta przejrzałam, drugi egzemplarz umowy wziął Piotr. Czy badania na FIC i FelV robiliście we własnym zakresie, czy zafundowało je schronisko? Bo jeśli to pierwsze, to możemy zwrócić pieniążki. Na umowie ze schroniska napisane jest, że pani rezygnuje z opłaty bo kot jest chory - miała na myśli ogólne "zakręcenie", czy coś innego?
a te 10 tabletek to Immunodol Cat - na odporność. U nas, na początku zaczął kichać i jedno oczko mu łzawiło, dostał cztery tabletki (tyle zostało po naszej Matyldzie

) i wszystko przeszło. Więc dałam mu teraz zapas na 10-cio dniową kurację. On te tabletki ze smakiem zjadał mi z ręki, niestety wczoraj od DJ nie chciał

Być może to stresowa reakcja. U mnie dostawał je po jakiś 2-3 dniach, kiedy czuł się już u nas doskonale

. Może mieć znowu luźniejsze kupale i trochę pokichiwać.
Na razie ode mnie raczej z ręki nie będzie chciał jeść, bo nie wytrzymuje na rękach pięciu sekund

Jeszcze go nie rozmruczałam. Widać trzech rezydentów plus nowe mieszkanie to za dużo emocji

Pokichiwać zaczął - trochę mnie to zmartwiło - ale dopiero po krótkiej, lecz zwycięskiej walce z nawilżaczem powietrza

Ponieważ obawialiśmy się, że Donkichotowskie potyczki będą trwały całą noc, nawilżacz przegrał

Wydaje mi się, że kichanie zostało wyzwolone przez nawilżaczowe opary, ale będziemy obserwować

Gdy tylko książę się uspokoi, podamy Immunodol.
Nie wiem czy będzie jadł suchą przez te zęby. Rozmawiałam wczoraj ze swoją Wetką mówiła, że z mojego opisu wygląda to na typową wymianę zębów i trzeba to przeczekać ale takie porady na telefon to raczej średnio dobre, więc lepiej jakby go zobaczył jakiś wet.
Na razie suchego nie ruszył. Udamy się do lekarza i sprawdzimy, co się da zrobić

On po krótkim czasie się uspokoi przestanie robić kółka i zacznie zachowywać się w miarę normalnie

Chudy jest, fakt, ale może to taki etap "wyścigowy", mam nadzieję. No i źrenice ma przeważnie szerokie

tylko w bardzo mocnym świetle trochę się zwężają. Pewnie to wynik urazu. Wet, który go oglądał jak go tylko zobaczył to od razu zakrzykną, że "Ten kot nie widzi!" ale Pierdzielnik widzi świetnie, zaręczam!

No właśnie, może nie doczytałam, ale co to był za uraz, wiadomo?
Źrenice ma straaaszne, ale widzi i słyszy, więc kółka raczej nie są spowodowane niedyspozycją zmysłów.
W życiu nie widziałam bardziej niezdecydowanego kota
Skradł nam serca...
I zjadł ze smakiem
A teraz króciutka relacja:
Kociak niestety został osaczony z trzech stron

No i kręcił się w kółko, bo nie wiedział, co robić. Najlepiej traktuje go Mysza, ale za blisko podejść się nie da. Chłopaki są ostrożne, Behemot raz czy dwa szykował się do łapoczynów. Pracujemy w domu, więc do przelewu krwi nie dopuścimy

Gary zbadał mieszkanko, ale daje się zaganiać chłopakom, a to do łazienki, a to do kuchni i tam sobie siedzi i pomiałkuje. To wygląda, jakby próbował się z nimi dogadać, tyle że nie mówią tym samym językiem

Aby zapobiec nocnemu terrorowi Kręciołek spał z nami, a reszta towarzystwa została za drzwiami. Pokręcił się, pogryzł kołdrę, raz się ze mną posiłował. A potem ułożył się na brzegu łóżka i grzecznie przespał całą noc.

Nawet jeśli się kręci, to robi to bardzo cichutko, w niczym nie przeszkadza. W "nocnej" kuwecie zostawił trochę sioo.
Właśnie zrobiło się dziwnie cicho, zatem ruszyłam szukać małego po mieszkaniu. Znalazłam go w wannie, jak kręcił kółka

Jeśli taka jego uroda, to jest to przeurocze, a jeśli jest to wynik urazu, to troszkę smutne. Na razie jest bardzo ruchliwy i gadatliwy. Ale ma dużo bodźców. Teraz próbuje się zaprzyjaźnić z Myszą, gada do niej i chyba na nią poluje
Generalnie maleństwo jest kochane i zaopiekujemy się nim najlepiej jak umiemy. Mam nadzieję, że się do nas przekona
CDN