Tekla-porzucana(ma coś z persa?)Szukam pomocnika do ogłoszeń

montes pisze:mam nadzieję, że domek się znajdzie, bo Tekla bardzo mi leży na sercu

Mnie też.... Jest bardzo podobna do mojej pierwszej wysterylizowanej dziczki Łateczki :1luvu:

Ociepliło się, ale domek dalej potrzebny!

domku...... :ok:

Po Świetach domku dalej wypatrujemy!!!

podniosę bo tylko tyle mogę

Z cichą nadzieją zagladam....

Wracam po świętach

Tekla jest niewątpliwie ulubienicą biurowca - dokarmiana nieustannie, byle czego nie zje, a w święta dostała śliczną wiklinową budkę i kocyk. Budka jest pod schodami - postaram się ją dyskretnie sfotografować i Teklę oczywiście także

Tekla ma drugie konkurencyjne imię - Zuzia :mrgreen:

To czekamy na foty!

Wczoraj nie dałam rady obfocić koty - za to dostała nową wykładzinę pod schody i przed drzwi ( i nawet na wymianę będzie ) Ma miseczki i wiklinową budkę i drugą ze styropianu ukrytą na parkingu :mrgreen:

I jedzonko przynosi dość sporo osób.

Myslę że idealne rozwiązanie dla dziewczynki to dom wychodzący - byłaby szczęśliwa, mając człowieka i od czasu do czasu iść poskakać w trawce.

montes pisze: ... dostała nową wykładzinę pod schody i przed drzwi (i nawet na wymianę będzie) Ma miseczki i wiklinową budkę i drugą ze styropianu ukrytą na parkingu
I jedzonko przynosi dość sporo osób..

Baardzo się z tego cieszę

montes pisze:Myślę że idealne rozwiązanie dla dziewczynki to dom wychodzący - byłaby szczęśliwa, mając człowieka i od czasu do czasu iść poskakać w trawce.

Też tak myślę - każdy kot musi mieć swojego człowieka, tego jedynego - życzę tego Tekluni w Nowym Roku :ok: