Kupki nie są tak dobitnie wodniste,mąż mówi (bo to on je z dywanu sprząta cały czas
Plamka ma taki antybiotyk który powinno dawać się przez 3 dni-ona dostaje już go drugi raz po jednodniowej niedzielnej przerwie.Dopytałam dokładniej
Mamy zalecenie odstawić totalnie purinę,dawać intestinal,ale powiedziała żeby nie oszczędzać tylko kupić w naprawdę dobrym sklepie ok.20-30 dag...Także podejdziemy do zoologika i kupimy malutkiej.
Plamkę ważyliśmy u wetki wczoraj-waży niecałe 2kg.1900bodajże...Czuć jej wszystkie kostki...Wetka mówi że ona może być poprostu taka drobniutka dziewczynka,ale tego dowiemy się jak wydobrzeje trochę.Co do lakcidu rozmawiałam z wetką-powiedziała że na lakcid przyjdzie pora,mówi że będziemy podawać coś podobnego ale typowo dla zwierzaczków,ale to już jak biegunka choć trochę zejdzie.Z kurczakiem też odpuszczamy,stawiamy tylko na suchą karmę.
A i mówiła mi też że jest w szoku-jeszcze nie spotkała się z tym żeby kociak aż tak długo miał biegunkę-i żeby ten lek który mamy po podwójnym podawaniu nic nie pomógł.Mamy zebrać jakoś jutrzejszą kupkę i zanieść do niej...
Stwierdziła też,że bardzo ciężko jest stwierdzić co jest Plamce bo nie jest ani apatyczna ani nic w tym stylu...Więc nie widać jako takich oznak choroby poza tą okropną biegunką...
Zobaczymy,może coś się polepszy...A jak nie to będziemy próbować z innej strony jakoś rozgryźć tą biegunką...
Aha,mówiłam o tym poprzednim antybiotyku który dostawała Plamka w schronisku-wetka powiedziała ze teraz dostaje coś podobnego ale silniejsze.
Lecimy teraz do centrum więc gdyby coś to te które mają tel.to można dzwonić (piszę żebyście się nie denerwowały brakiem odezwu











