OTW21- czas Sorrunia :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie gru 20, 2020 8:18 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

ASK@ pisze:
Marzenia11 pisze:Jak ja zalałam łazienkę sąsiadom z dołu to sciagali kasę z mojej polisy.

Bo to Ty zalałaś. Tutaj nie ma mojej winy. Choć fakt ,że mam ubezpieczenie ułatwia. Jednak nie zamierzam dać się wrobić.

Wiem, napisałam tylko po to, bo gdzieś zastanawiałeś się, czy w ogóle możesz wystąpić o to. Więc uważam, że tak. Przepraszam jeśli coś błędnie zrozumialam..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35637
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie gru 20, 2020 8:54 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Nawet nie wiem co pisać .... więc tylko potrzymam :ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 966
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Nie gru 20, 2020 9:24 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Marzenia11 pisze:
ASK@ pisze:
Marzenia11 pisze:Jak ja zalałam łazienkę sąsiadom z dołu to sciagali kasę z mojej polisy.

Bo to Ty zalałaś. Tutaj nie ma mojej winy. Choć fakt ,że mam ubezpieczenie ułatwia. Jednak nie zamierzam dać się wrobić.

Wiem, napisałam tylko po to, bo gdzieś zastanawiałeś się, czy w ogóle możesz wystąpić o to. Więc uważam, że tak. Przepraszam jeśli coś błędnie zrozumialam..

nie masz za co przepraszać.
Od lat się ubezpieczam tylko i wyłącznie z powodu sąsiadów, którzy ew mogą ucierpieć. Oraz z powodu nie przewidzianych losowych spraw takich jak zlewne deszcze czy huragany czy pożar... Mam ubezpieczenie gwarantujące mi zwrot kasy za chatę jeśli los zabierze mi wszystko . Płacę sporo ale wolę spać spokojnie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie gru 20, 2020 9:34 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Na prosbe Asi.
Obrazek
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Nie gru 20, 2020 10:34 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Co to?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35637
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie gru 20, 2020 11:32 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

MonikaMroz pisze:Na prosbe Asi.
Obrazek

Dziękuję ślicznie za wklejenie tej fotki.

Nie oddaje ona urody tej drogi jaka ukazała się w świetle reflektorów samochodu. Wąska droga z nabłyszczonym przez lekki deszcz nierównym asfaltem. Rosnące po obu stronach drzewa wyglądały jak kolumny. A konary splecione ze sobą jak sklepienie gotyckiej budowli. Aż dech zatykało z zachwytu.
Jest 6 grudnia. Niedziela. Mikołajki.
To ostatnia prosta do miejscowości Wydminy koło Giżycka. Doprowadziła ona nas, mnie i gusiek1, do niskich bloków. "Nasz" był z kominem. Znak rozpoznawczy. Mimo wczesnej pory, było gdzieś wpół do szóstej czy siódmej-nie pamiętam :oops: ,już na nas czekano. Z oświetlonego okna machała do nas ręka i wychylała się twarz kobiety. Zebrałyśmy manatki. Nabrałam powietrza w płuca. Przełknęłam gulę. I poszłam z ... Florkiem do jego Nowego Domu!
Tak, tak Florek od dwóch tygodni jet na swoim!!!
Nie jest łatwo. Dziczy się. Chowa. Jednak je i kuwetkuje bez problemu. Szwedzki stół zdaje egzamin. Siedzi sobie na parapecie. Ma schowek w szufladzie na pościel. Tam uwielbia sypiać. Ma swoje miejsce za lodówką :wink: gdy zostanie przydybany na wyjściu.
A przede wszystkim ma wspaniałą Dużą, Ewę. Ma czasu tyle ile potrzeba. Ma morze cierpliwości. Ocean nawet.
Ewa śmieje się ,że ma kota ducha.
Tak Florcia nazywała Ania (gdy był jeszcze "na podwórku"), wiedząc ile czasu zajmuje mi jego lokalizacja.

Znacie mnie. Wiecie ,że z reguły piszę o adopcji wtedy gdy kot doskonale zadomowił się. Tutaj jest inna sytuacja. Proszę Was o kciuki, ciepłe myśli, umieszczanie Florcia w modlitwach. Niech Go wesprze nasza życzliwość. Potrafi czynić CUDA!

Dlaczego tak daleko kota "problematycznego" wypuściłam? Dlaczego zdecydowałam się na Ten dom? Kilkaset kilosów ode mnie?! Napiszę w osobnym poście. Całą historię. Obiecuję!
Jak minęła droga? Jak nas przyjęto? Też opiszę. A może gusiek1 zdecyduje się na podzielenie się swoimi odczuciami.
Jej szczególnie dziękuję za wszystko. Bez żadnego "ale" zdecydowała się jechać tyle kilometrów by zatargać nas na drugi kraniec Polski. Poświęciła niedzielę. Miast rodzinnego Mikołajkowania znosiła moje peplenie i jęki :mrgreen:
Ewuś, bardzo ale to bardzo Tobie dziękuję :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie gru 20, 2020 11:43 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Jak świetnie, że znalazł się ktoś chetny dać Floreczkowi szanse :) i Żeby Florek rozwinął się tak, jak u Was!!
Juz chyba jest lepiej, niż za pierwszym razem? Bo, jeśli pamietam, tak w ogole przez kilka dni nie jadł, nie pił, nie załatwiał sie?

No i...Wydminy to nie koniec świata przecież :D ( poczułam się poruszona, bo sama na Mazurach mieszkam, a do Wa-wy często jeżdzę :D )
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie gru 20, 2020 11:48 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Florki, niezależnie od płci, są wyjątkowe. Niech mu się ułoży jak w bajce.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie gru 20, 2020 14:03 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

No to za Florka :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 966
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Nie gru 20, 2020 16:26 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Oby się szybko zadomowił :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie gru 20, 2020 16:42 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Dla mnie ta adopcja była mega trudna. Tak bolesna jakby mnie ktoś w brzuch kopał.
Wiem, że wielu uważało, że już nigdzie Florek nie powinien drałować. Że sobie wybrał dom.
Kochamy go bardzo. Bardzo. Ale każdy kot, który nadaje się do adopcji winien do niej iść!
To jest moje zdanie.
Inaczej z domu zrobi się przytulisko.
Zawsze trzeba się liczyć z tym, że zostaną koty niezdatne, chore.
Niepowodzenia uczą i trzeba wyciągać z nich wnioski.
Trzeba ogłaszać do upadłego i wierzyć przeczuciom.
W to ,że trafi się właściwy człowiek.
Gdy zostawię każdego kota co wróci z adopcji lub kocham go nie przytomnie to nie będziemy mogli pomóc innym w którymś momencie. Mimo trzepania domów, czasu jaki ten niecny proceder uskuteczniam... nadal adopcje dla mnie to trudne decyzje. A taki cudaczek jak Florek, wymodlony , wychodzony... to już mega bolesna decyzja. Jakże łatwo ulec pokusie zostawienia go. Wiele powodów by się znalazło na tak.

Uważam, że każdemu kotu będzie lepiej, spokojniej, bezpieczniej...we własnym domu. Zwariowane lotnisko, jakie my fundujemy, to nie jest dobre miejsce dla futra. Ono winno mieć swych Dużych, swój kąt, miłość tylko dla siebie...
Nawet jeśli tak jak Florek, jest kotem "problematycznym".
Czy bałam się? Strasznie! Czy boję się? Nadal strasznie!
Wiele dni przed podróżą nie spałam z nerwów.
Wiele dni "po" trzęsły mi się ręce, płakałam i ... trzęsłam się z nerwów.

Mam nadzieję, że wybrałam dobrze i Florek będzie super szczęśliwy. Jak już załapie, że jest fajnie.
Boli to, że zawiodłam go na całej linii.
To my nauczyliśmy Florka zaufania do ludzi. Dzięki nam otworzył się i pokochał nas. Pokazał jakim cudnym jest kotem. Ile w nim czułości. I ...daliśmy mu kopa w ten gruby tyłek zadając ból.
W przypadku Florka takie myśli są wyjątkowo bolesne.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie gru 20, 2020 17:10 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Asia, daj spokój! Tzn wiem, że wiesz i wiem, że ciężko sobie poradzić z myślami pt "zawiedliśmy go" do czasu pierwszych zdjęć, doniesień, że jednak Florek otwiera się, zaczyna ufać i ma całe dwie ręce do głaskania tylko jego, ale....

To właśnie to, co piszesz, o lotnisku zwariowanym i tym, że dzięki temu możecie pomagać kolejnym zwierzakom jest najwazniejsze. A Florek przełamie się, jeśli już tym razem jest znacznie lepiej, niż za pierwszym razem. Jeśli nie ( tfu, tfu, odpukać ), to może wtedy trzeba będzie podjąć decyzję, by został na stałe u Was. Ale na razie chyba są dobre widoki na to, by miał wspaniały swój dom :)

edytowałam przedostatnie zdanie, bo pominęłam dwa słowa i wyszło bez sensu
Ostatnio edytowano Nie gru 20, 2020 19:30 przez maczkowa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie gru 20, 2020 19:26 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Kciuki i ciepłe myśli przesyłam do Florka.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2313
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Nie gru 20, 2020 19:35 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Mocne za Florka :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21795
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Nie gru 20, 2020 20:43 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Tel od Asi i nieśmiałe pytanie czy bym do Giżycka nie pojechała, bo fajny domek dla Florka jest.
Rzut okiem na mapę, kalendarz, pytanie kiedy możemy podjechać... mapa pokazuje całościową drogę 4h15min, więc moje nieśmiałe pytanie o której możemy najwcześniej przyjechać. Jak dostałam odpowiedź,że 6-7 możemy juz być, to pomyślałam,że to dobry znak :)
Potem przegadana droga (chyba tak było nam łatwiej zagłuszyć stres) żeby na końcu zobaczyć ten piękny kawałek aleji drzew (na mojej fotce wcale nie jest lepiej) światło w oknie, wygladanie na nas. Na Florka czekał wypasiony i doskonale wyposażony pokój oraz morze cierpliwości, wyrozumiałości i zmian w zyciu Ewy, aby maksymalnie ulatwic Florkowi wejscie w nowe życie. Dla ludziow pyszności dla ciała i ducha. Potem pelna ciepła rozmowa. Siedzialysmy zdecydowanie dłużej niż myślałam planując drogę. Gdyby nie obowiązki,pewnie byśmy siedziały tam do dzisiaj:D
Droga powrotna była cięższa. Jakoś trudniej się rozmawiało, bo na tylnym siedzeniu pusty kontenerek. Nieustannie powrarzalam Asi,że kocha swoje koty,ale szykuje je jak najlepiej może dla świata. A ten świat do którego to zawiozla , w moim mniemaniu, na piątkę z plusem.
Z trudem powstrzymuje się,żeby Asi nie zameczac co chwilę nie pytaniami jak im idzie.
Micha mi się cieszy na informację,że je,że kuwetkuje, że siedzi na parapecie.. Mam nadzieję, że czas w.oczekiwaniu na informację,że jest juz calkiem zadomowiony całkiem szybko zleci.
Asiu, juz Ci mowilam,ale zeby nie bylo. Gdyby jednak z jakiegokolwiek powodu padła decyzja,że Florek wraca to pojadę/dziemy po Niego.

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości