OTW21- czas Sorrunia :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto gru 15, 2020 0:48 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

A ja myślę, że kluczem jest to "od słowa do słowa". Bo mogło być tak, że z początku pani Teresa narzekała na to, co "jej" - na to, że też w jakiśtam sposób o tej koty się martwi. Na chorobę męża, samotność, na to chodzenie do kotów (bo do jakiś chodzi). A w miarę zainteresowania słuchacza, żeby to zainteresowanie podtrzymać, to musiała domyślać więcej szczegółów - a brała te, co zna, od Ciebie Asiu.
Niefajne to, ale obstawiam, że u podłoża takiego fantazjowania na Twojej rzeczywistości leży samotność i jakaśtam troska "no jak coś to będzie dla kotów więcej, kotom do tego nie ubędzie".
I w sumie to wyszło dla kotów z tego dobro.
Tylko ludzi i relacji międzyludzkich tu żal.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto gru 15, 2020 7:46 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Tylko ciepło myślę. O niej też myślę, ale to nie ma znaczenia.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto gru 15, 2020 8:22 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

No to ja tradycyjnie :ok: :ok: :ok: Trzymajcie się wszyscy

IrenaIka2

 
Posty: 965
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Wto gru 15, 2020 14:26 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Pani Teresa zabłysła. Było, minęło i nie zamierzam wracać do tematu. Choć pewna jestem, że "nasze" koty nie wiele by zyskały. Nawet bym nie wiedziała ,że dostała paczkę. W miskach też bym różnicy nie zauważyła.
Nie mniej zdziwienie zostanie i niesmak.

U nas życie płynie powoli. Jestem po konsultacji z neurologiem. Nie wiele mi to przyniosło prócz recepty na kolejne leki. Duuuuuużo leków. Naćpam się i zapomnę o życiu :mrgreen:
Martwi mnie, że Szyli tyle dni nie ma. Nawet ją nie widuję. Pisałam już ,że potrafi i dwa tygodnie nie pojawiać się zimą ale... Strach w sercu jest.
Gabryśki też nie widuję. Jedzenie znika więc ktoś tam się żywi.
mamuśka też olewa śniadania. Chodzę i sprawdzam okienko czy nie zamknięte. Zostawiam w okolicy okienkowej żarcie. Teraz ludzie nie obrabiają ogródków pod oknami więc spokojnie można żarcie zostawić. Czasem ja widuję w piwnicy jako cień. Lub błysk oczu w świetle latarki.
Wczoraj wypłoszyłam "coś" z białymi łapkami. Dużego. Co dulczył w okolicy misek mamusinych. Może dożywia się. A ona, nie musząc latać bo katering pod nos zjeżdża, nie planuje pokazywać się.
Ruda już zamknięta na stałe w piwnicy. Zimno jest a ona staruszka. Zostawiam jej nerki i saszetkę. Teresy zanoszą. Ruda pierwszą zimę będzie sama. Kropunia odeszła. Choć uważam, że ona wiedziała o stanie towarzyszki. Bywało ,że ją od siebie odpędzała lub buczała na nią. Co nigdy wcześniej się nie zdarzało. Gdy Kropa gdzieś lazła i ta nie mogła jej znaleźć to Rudzia darła ryja i szukała małej. Po zabraniu chorej do szpitalika nie robiła przeszukiwań terenu. Ani nie jęczała.
Koty są mądre.
W budce, która się ostała bo jeże bytują pod nią, zadomowił się czarny kocur. Tak mi się wydaje ,że to pan jest. Mało kiedy go widzę. Napakowany jest świeży polar więc ma ciepło. Nawet nie sądziłam ,że aż trzy wielkie reklamówki włażą w takie mieszkanka. Wpierw były i okrawki i koce i poduszki. Co było, co się znalazło. Pół kontenera śmietnikowego zajęłam starymi wkładami.
Chciałam przenieść część budek na teren kotłowni. Naszykowałam tam miejsce. Ale, tak jak napisałam, pod nimi i część w nich (tych z niższym wejściem) jeże znalazły przytulisko na zimowe dni. Musi więc poczekać przeprowadzka.

W domu nasz Rudolf źle się czuje. Jestem tego pewna bo on zawsze wtedy rżnie do brodzika kupala. Strasznie kicha. Dostał antybiotyk.
Jutro do weta pojedzie Tami. Nie podoba mi się ,ze wymiotuje. Za często. Fakt ,że mogę przesadzać. Ona napcha się chrupkami pod oczy prawie. Nie gryzie ich tylko łyka. A potem uwalnia luzy na dywany. nic nie strawione. Ale ja już sobie wymyśliłam jakieś nery albo co i martwię się.
Jutro na szczepienie, taki jest plan, pojedzie Molly i Maximek.
Sorrunia nie wezmę, choć były takie plany wetowskie. Nie będę mu tak wcześnie robić kontrolnych badań. Po cholerę go stresować. Niech łyka ta swoja Cyklonaminę tyle ile trzeba. Po kuję go w odpowiednim czasie.
Klementynka około 23 też winna jechać na szczepienie. Może i ten tydzień by pasował tylko za wcześnie byłoby po antybiotyku. To moje przemyślenia.
Klementynka wypuszczona z klatki pięknie się bawi z Sorruniem. Choć on jest brutalem okrutnym. Straszniście drze ryja. By potem szukać samej zaczepki. Jest wielka indywidualistką. Ludzie nie są jej potrzebni. Zmyka spod ręki. Choć ucapiona mruczy do upadłego. Woli koty. A właściwie ich ogony. Najlepsza zabawka to podgryzanie i łapanie końcówek. Martwi mnie to ,że mało je. Łapinka jakby deczko lepiej. Choć nadal dyga na paluszkach.
Nie mam kompa wiec mam problem z fotkami. Danka ma zdalne i czekam aż się od zdalni.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto gru 15, 2020 15:39 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto gru 15, 2020 15:42 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto gru 15, 2020 15:43 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Fotki dla Fanów :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto gru 15, 2020 15:47 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Asia ja nie wiem jak Ty odróżniasz te wszytskie czarne koty :D
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto gru 15, 2020 16:47 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

MonikaMroz pisze:Asia ja nie wiem jak Ty odróżniasz te wszytskie czarne koty :D

Dzięki za wstawkę. :1luvu:
Uwierz, można rozróżnić. Choć czasem muszę się zastanowić chwilkę.
Co najfajniejsze, o ile twarzy ludzi nie rozróżniam tak ot, koty tak.
Na pierwszej fotce jest Klementynka.
Potem Sorrusiek.
Na posłanku Klementynka z Solo.
Na oknie Florek.
I Sorry.
Przy zabawce Florek, Solo i Klementynka. I deczko Sorrka widać. Bury łeb to Ulisiek.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto gru 15, 2020 16:51 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Klenentynka na pierwszym zdjeciu och i ach :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Cudne wszystkie.
Oby zdrowe były :!: :!: :!:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Śro gru 16, 2020 8:19 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Tak, najważniejsze to ich i nasze zdrowie.
Proszę o kciukasy dla Danusi- naszej córci. Ma poważne problemy zdrowotne i trwa ich diagnostyka. Ona strasznie się martwi i jest przybita. Bardzo się boi. My z nią choć staramy się nie okazywać i żyć normalnie. No prawie bo częściej jej ulubione pierogi z mięsem kupuję :wink: Dopóki nie będzie wsio wyjaśnione to jest gdybanie. Niestety wujek Google nie pomaga Dance w uspokojeniu wyrzucając najczarniejsze wersje.

Wczoraj dotarły dwie paczuchy Mikołąjkowe. Niestety, Janusz przed mym przyjściem wsio rozkimał. Wyrzuciła pudła, które kotom się należą. :twisted: Z jakiegoś sobie tylko znanego powodu ,nie znosi gdy koty jeżdżą nimi po przedpokoju. :roll: I drą, skaczą, szeleszczą, kłócą się ... Wie ,że nie pozwoliłabym na wyciepanie takich atrakcji więc stara się ich pozbyć przed moim przyjściem. Tak było i teraz. Fot nie zrobię wiec. No, jeno drapaczka słupeczka co stoi już i jest darty zawzięcie. Do słupeczka był żwirek, smaczki oraz mokre i suche żarcie.
Bardzo dziękujemy :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro gru 16, 2020 8:38 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Kciuki za Córcię i resztę towarzystwa :ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 965
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Śro gru 16, 2020 8:49 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Trzymajcie się . :ok: :ok: :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2313
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Śro gru 16, 2020 10:52 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Asiu, za Danke :ok: :ok: :ok: :ok:

To straszne nie wiedziec co się dzieje. Przerabiałam to z miom meżem jak przez 3 miesiąe nie mogli go zdiagnozować a on z mega bólem, na trmalu. W nocy z bólu to chodizl po scianach. A ja nie przespalam przez 3 miesiące porządnie żadnej nocy. Wrak człowieka mi sie zrobił.
Wiec rozumiem Was, ją. Jej strach.
Oby szybko się wyjaśniło. :1luvu:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Śro gru 16, 2020 11:16 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

MonikaMroz pisze:Asiu, za Danke :ok: :ok: :ok: :ok:

To straszne nie wiedziec co się dzieje. Przerabiałam to z miom meżem jak przez 3 miesiąe nie mogli go zdiagnozować a on z mega bólem, na trmalu. W nocy z bólu to chodizl po scianach. A ja nie przespalam przez 3 miesiące porządnie żadnej nocy. Wrak człowieka mi sie zrobił.
Wiec rozumiem Was, ją. Jej strach.
Oby szybko się wyjaśniło. :1luvu:

Wiem coś o tym. Na początku jazda była ze mną. Wiele tygodni trwało zanim się wyjaśniło co mnie kręgosłup żre. W między czasie kilka razy szpital zaliczyłam.
W między czasie Janusz wtrącił się :wink: z zawałem serca. Szpital Dokładając sobie poważne problemy z jelitkami. Badania i pobyt w szpitalu i operacja.
Teraz Danka. I szlag mnie trafia, ze młoda musi się martwić i bać. Bo wiem jak to wygląda. Z samego środka.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości