Nie ma piesy. Łapię się na tym, że słyszę dźwięk i pierwsze moje skojarzenie: "co tam pies robi?" Wstaję do jedzenia i zerkam w stronę miejsca psiego legowiska, czy się pies obudził. Nie ma piesy...
Niestety mam coraz mniej sił, aby zaspokajać psie potrzeby Spacery w zimną pogodę mnie wykańczają, pies potrzebuje też więcej uwagi niż koty. Aktywnie psa szukać nie będę, ale nie zarzekam się, co zrobię, jeśli trafię na jakiegoś znajdka.