OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś "

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt mar 04, 2016 21:28 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Asiu nie lubię tej ciszy u Ciebie. :(
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24046
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob mar 05, 2016 12:01 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

meg11 pisze:Asiu nie lubię tej ciszy u Ciebie. :(

Przepraszam Was. Jakoś przysiąść nie mogłam.
Więc deczko milczenia było.
Troszkę też się działo.
Wracam do pracy. Takie postanowienie zapadło i tego się trzymamy.
Muszę więc trochę spraw ogarnąć.
Do myśli nawyknąć ,że dużą doopę w mały fotelik wcisnąć muszę :mrgreen:
Przygotowac się na głupie komentarze i jeszcze głupsze dyskusje.
Ludzie to umiaru nie mają w swej dobroci serca :mrgreen:
Raz przez to przeszłam.
Klamka zapadła.
Cieszę się i się boję.

Patmol pisze:
ASK@ pisze:Nie biorę, tak jak ty, pod uwagę braku obopólnej wizytacji. Jednostronna, czyli u mnie tylko, jest nie mile widziana.


co to jest obopólna wizytacja? nie robię nic takiego coby pasowało do tego określenia
mieszkasz blisko Warszawy -tam chyba jednak jest inaczej
u mnie większość ludzi chce kota jak pizze -wiec ja odpisuje też na maile anonimowe -99,9 procent takich jest
a zapytań o koty jest mało
bardzo mało
wiec to że koś sie nie przestawił w pierwszym mailu -traktuje jako przeoczenie

o Alibabę, który jest ładny, ale dorosły
miałam przez rok może ze 20-30 zapytań
i nie jest tak ze wybrzydzałam, bo karma czy okna
ludzie nie byli zainteresowane niczym -tylko gdzie mogą odebrać kota


Wizytacja nie jest fortunnym określeniem ale tak niechętni określają wizytę pa u nich. Mnie nie wpuszczą bo nie mają zaufania do obcych ale my musimy bo oni chcą koteczka ratować.
Patmol, bardzo się mylisz. Mieszkanie koło Warszawki nie oznacza niczego. Tutaj jak i wszędzie ludzie są głupi, okrutni i roszczeniowi.Pizzeria kocia jest mile widziana z dostawą do domu czy wyznaczonego meijsca o każdej porze. Plus mega wyprawka i darmowe leczenie jeśli kot się rozchoruje. Plus dostarczenie karmy jak się skończy.
Jedyna różnica może jest taka ,że głupich telefonów jest więcej. Tak jak maili. Nie wyszczególniłam co to mail anonimowy. Jesli ktoś pisze coś na swój temat, czyli przykłada się by siebie i warunki przedstawić, to odpowiadam.Dostają ankietę i umowę.
Na głupie nie. Szkoda czasu.
W naszym domu są i były koty piękne ale o które nikt nie pyta. Bliskość stolicy nie pomaga w adopcjach. Miałam zwierzaki co ponad rok a nawet więcej czekały na domy. Zero zapytań choć net zawalony ogłoszeniami. Mamy pytania z całej Polski i zza grancicy. Różne, różniste. Przyjęłam jakąś zasadę jak adopcja ma wyglądać i tego się trzymam. Mój kot ma być zaopiekowany i bezpieczny . Nie po to go ratowałam.I tak, wybrzydzam co do karmy i okien.Nawet jak jest to jeden jedyny kontakt od wielu miesięcy. Dlaczego ma kocisko mieć gorzej niż u nas?
Nie skromnie powiem, że jakoś adopcje u nas idą. Mimo ,że nietóre cholery "blokują" miejsca wiele tygodni i miesięcy. Mimo "obostrzeń" znajdują się fajne domki co zabezpiecza otwory, kupią wyprawkę, dadzą się odwiedzić... Warto czekać .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob mar 05, 2016 17:50 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Asiu, czy to, że wracasz do pracy OZNACZA, iż z Twoim zdrowiem jest lepiej? Dużo lepiej? Znaczy tak chyba należy rozumieć decyzję?
I w sumie - poza obawami różnego rodzaju - cieszysz sie?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25369
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 05, 2016 20:12 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Ja tam mieszkam od urodzenia w Warszawie; warszawka to do mnie ( i nie tylko) określenie pewnego środowiska, którego nie znoszę i trudno mi tolerować... Zresztą te środowiska występują w wielu miejscach- pewnie mają tylko inne nazwy. Buractwo ma jedne korzenie....
Lubię to moje miasto :piwa:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2016 20:21 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Czyli jednym zdaniem Zus orzekł że nadajesz się do pracy. :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24046
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob mar 05, 2016 21:34 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Asiu, skoro możesz pracować to w sumie dobrze ... Zawsze po takiej przerwie jest stres, ale lepsze to niż perspektywa renty :? . Oby Ci tylko faktycznie zdrowie i siły pozwoliło :ok: :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob mar 05, 2016 22:04 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Ja też Asiu trzymam kciuki za powrót do pracy :ok: :ok: :ok:
Na początku jest stres i obawa czy dasz radę po tak długiej przerwie, jednak najważniejsze jest Twoje zdrowie. Nie wiem jaką masz pracę ale musisz się oszczędzać i dbać o siebie.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26720
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2016 22:11 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

waanka nie chciałam urazić i nie miałam zamiaru. Jeśli tak wyszło to przepraszam.
To o określonej grupie ludzi co uważając ,że samo mieszkanie w stolicy daje im większe 'uprawnienia".

meg11 pisze:Czyli jednym zdaniem Zus orzekł że nadajesz się do pracy. :mrgreen:

meg ZUS nigdy nie podważył zasadności moich zwolnień i choroby. Choć usilnie się starał. Nadal na obecnym siedzę.
Mój powrót jest moją decyzją i lekarz prowadzący dał się do tego przekonać. Nie będę składać papierów o zasiłek rehabilitacyjny i o rentę. Chcę żyć w miarę normalnie i jak nie spróbuję to zawsze żal zostanie do samej siebie. Wypisał więc stosowny kwitek acz deczko niechętnie.Jeszcze pracowniczy ogląd mnie czeka. :mrgreen:

morelowa pisze:Asiu, czy to, że wracasz do pracy OZNACZA, iż z Twoim zdrowiem jest lepiej? Dużo lepiej? Znaczy tak chyba należy rozumieć decyzję?
I w sumie - poza obawami różnego rodzaju - cieszysz sie?

Z moim zdrowiem jest tak samo. Nowotwór nie zniknie. Oby tylko gorzej nie było. Ale uczę się z nim żyć i na pewno muszę zweryfikować swoje postępowanie. Koniec z kowbojstwem . Kręgosłup bolał mnie i wcześniej (jak wielu z nas) tylko nie wiedziałam dlaczego. Teraz wiem. Kozactwo :wink: mi nie pomogło swego czasu . Koniec z biegami rannymi po Otwocku z ładunkiem ciężarowym, przegarnianiem mebli czy pralek by chatę ogarnąć :wink: , łapek noszonych kilometrami, koteltów mielonych smażonych o 5 rano... :roll: Choć to może i nie jest męczące ale ... nie muszę tego robić bo mam usprawiedliwienie :smokin:
Nie wyobrażam sobie siedzenia w domu i czekania na polepszenie czy pogorszenie. Muszę bardzo uważać, robić badania kontrolne oraz żyć najlepiej jak potrafię. Takiego bezczynnego życia jak teraz nie chcę. Przybija mnie, deprymuje, rozwala psychicznie. Długo lekarz nie brał tego pod uwagę .Nie raz o tym gadaliśmy. Cieszę się i boję się ale to świadoma decyzja.
Mam nie powtarzalną okazję oficjalnego siedzenia na labie. Ale ja tak nie chcę.

Teraz sprawy miłe.
O wielkie kciuki proszę ... dla Maczusia.
Maczek, moje dziecko futerkowe, grzeje tyłeczek w swoim domku :1luvu: Jest jeszcze deczko płochliwy i zagubiony. Ale już kuwetka była zaliczona, troszkę zwiedzania też było , polędwiczka sopocka w miseczce zjedzona i troszkę wody wypitej. Łasi się i mruczy, ociera i ucieka... Mało je i to nas martwi.
Ma dwoje cudnych Dużych, małą Panią i koteczkę do towarzystwa Tulinkę. Ona prycha on ją ignoruje. Latem spory balkon zabezpieczony będzie do dyspozycji i dwie budki zrobione przez Dużego do okupowania. Pani Monika oraz jej Rodzina to przeciepłe osoby i (miód na me serce) pełni są zachwytów nad Maczusiem.
Pamiętam jak Janusz patrząc na małego Maczka westchnął z taką urodą mamy najwięcej kłopotów ze znalezieniem domu I faktycznie, prawie nikt o niego nie pytał. Jeden telefon wystarczył... I mały jest u siebie.
Małgosiu, serdecznie dziękuję za wizytę pa. :1luvu:
Bądź szczęśliwy dzieciaku. :1luvu:

Maczek jeszcze u nas.
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob mar 05, 2016 22:33 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Asiu Maczuś to wyglada prawie jak mój Michas tylko że Michatek oczko ma jeszcze uszkodzone. MIchas nie mógł znależć domku i siedzi u mnie . Brawo dla malucha Twojego , niech mu bedzie dobrze w nowym gniazdku.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob mar 05, 2016 23:02 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Maczek był u nas od 17 lipca 2015 roku. Jego dwie siostry w chodliwym czarnym kolorze :mrgreen: poszły szybko do domku razem. Mimo marnych fotek.
Jeszcze siedzi u nas Maciejka ,także czarna siostrzyca. Ma wiele zapytań ale nic nie wychodzi. Ona kocha bardzo mięsko i ma mocne parcie na powietrze :wink: więc siaty muszą być. A obecni zgłoszeniowcy nie zapewniają jej tych obu rzeczy na raz.

Bezunia, najbardziej do Maczusia przywiązana, tęskni za nim. On pięknie się z nią bawił. Taki starszy i mocno większy brat był dla niej.Szkoda mi jej. Ale przejdzie małej. Nie jest sama.

Asiu myślę ,że nie można rezygnować z ogłaszania. Wcześniej czy później domki się trafiają. Czasem niestety bardzo późno jak dla nas. :cry:
Mało atrakcyjny fizycznie Semirek (czarny, z walniętym okiem, dziurami w sierści i wiekiem lat 5+ ) był u nas coś z półtora roku.To była ciężka adopcja dla mnie bo bardzo się do niego przywiązałam a on do nas też.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob mar 05, 2016 23:04 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Za Maczka :ok:
i za Bezunię, bo kocince na pewno trudno.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie mar 06, 2016 9:04 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Ask- Asiu- przecież wiem :)
(ja sama walczę z tą warszawką)

Piję z Tobą za Twoje zdrowie :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 06, 2016 9:05 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Janusz wczoraj obiera ziemniaki. Maciejka ruszyła z kopyta .To kradziej obierek straszny. Specjalistka niemożebna. Nie jest nigdy zainteresowana obierką, którą dostanie ode mnie na odczep. Musi ją z kosza zwędzić. Ja musze udac ,że nie widzę. Radochy jest wiele w zabawie. Inne koty też sie cieszą.
Ale wczoraj TZ działał.
Z kuchni słyszę nawet nie myśl ,że coś dostaniesz... ja nie pańcia... nie będę zbierał potem po chałupie resztek ... nie i koniec...możesz sobie siedzieć i łapami machać Szum wody w kranie i walenie szafkowymi drzwiami oznacza,że koniec skrobania ziemniaczków nastał. TZ wchodzi do pokoju i patrząc na mnie gada można bez obierek w pokoju żyć ? można! Zdziwiona byłam tylko ,że Macieja taka zgodna jest. Nawet radośnie z kuchni wybiegła i zajęła się swoimi sprawami. Zaintrygowało mnie ,że reszta kociejstwa też poszła się jej sprawami interesować. Poszłam więc i ja. A co? Widok przedni mnie zastał. Oczy Maciejki pytały wydasz mnie ? Nie, nie wydam , niech się samo wyda. :mrgreen: Co zastałam? W pokoiku krąg kotów siedział na dywaniku i... całego ziemniaczka se toczył od sie do sie. Jak ona mu zwędziła kartofelka ? Nie wiem ale to zrobiła. Niech się pobawią grzecznie. Do czasu aż TZ go znajdzie. Łyso mu będzie. Obierki pożałował.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie mar 06, 2016 9:22 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Maczkowe :ok: :ok: :ok:
Kartofelek :mrgreen:
I za Twoje zdrówko :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie mar 06, 2016 9:31 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Sprytna ta Maciejka :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26720
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości