» Wto kwi 11, 2023 7:14
Re: OTW23- Sorreczek (*)
Już o tym kiedyś pisałam.
Ale napiszę raz jeszcze.
W niedzielę był program Ewy Ewart. Wyświetlono film mówiący o ludziach umierających w hospicjum. Już go kiedyś oglądałam i bardzo mną wstrząsnął. Ale i dał nadzieję. Mówił o opiece paliatywnej w ośrodku w Buffalo. Wypowiadały się pielęgniarki , obsługa medyczna, lekarze, psycholodzy, bliscy i sami pacjenci. Powstała nawet książka. I na jej podstawie nakręcono dokument.
Film mówił o snach ludzi umierających. Że ich pojawienie się zwiastuje bliski zgon. Ale nie to są złe sny. Tylko takie co dają spokój , przynoszą ukojenie. Są mocno sugestywne i tak realnie przeżywane ,że chorzy nie wiedzą czy to sen czy jawa. Czują dotyk, smak, zapach, miłość. Spotykają bliskich kochanych , co już odeszli. Przeżywają chwile z codziennego życia z nimi. Opowiadają ze wzruszeniem co ich spotkało. Jak ich uspokoiło i dało nadzieje, że nie zapadną w ciemność tylko będą ze swoimi.
Opowiadający to bliscy chorych i sama obsługa są też wzruszeni tym co ich podopieczni /rodzina przeżywa. Spokojnie wszyscy mówią o śmierci. Bez paniki.
Piękny dokument.
Oglądając go po raz drugi szczególnie zwróciłam uwagę na relację umierającej 13-letniej dziewczynki. Opowiadała swoje sny. Szczególnie jeden jej zapadł w serce. Bardzo też uspokoił. Przyszedł do niej pies z którym była bardzo zżyta jako dziecko. Futerko już nie żyje dawno ale dało znać ,że na nią czeka.
Opowiadał to Kriss (autor książki) , bardzo wzruszony. Mówił ,że przygotować dziecko na śmierć nie można. Jak? A te sny "ułatwiły" mu zadanie.
Operator zapytał go , czy on wierzy w te sny. Wierzy.
Kogo on chciałby spotkać?
Padło coś w stylu : tyle ich się przewinęło, tyle ich było !
Nie pomyślał o ludziach bliskich. Tylko o zwierzakach jakie musiał pożegnać!
Dopiero potem , na kolejne pytanie o ojca stwierdził ,że tak, jego też chce spotkać. Był przy jego śmierci jako 12 latek i dopiero pracując w hospicjum, opiekując się ciężko chorymi zrozumiał ostatnie minuty jakie ojciec przeżywał.
Modlitwa
Panie Boże co jesteś w Niebiesiech
Przyjmij proszę kocie ,bezbronne dziecię
Poszło do Ciebie drepcząc pośpiesznie
Tu zostawiając płaczące serce
Panie Boże co patrzysz z wysoka
Przytul proszę do serca zmarłego Kota
Otwórz szeroko bramę, śmietanki nalej
Pokaż Mu jak w Niebie będzie wspaniale
Panie Boże co serce masz wielkie
Wybacz proszę tym wszystkim
Co skazali bezbronne istoty na poniewierkę
Wybacz proszę Ty, bo ja już nie mogę...
Panie Boże wiem,żem Nieba nie godna
Proszę jednak, pozwól mnie grzesznej
W ostatniej chwili ,w świadomości zaniku
Zobaczyć moje Koty na Twym trawniku
ASK@

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.