OTW22- Ritunia po operacji ...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto kwi 12, 2022 15:22 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

Za szwy, i całokształt
:ok: :ok: :ok:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4901
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Wto kwi 12, 2022 16:09 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

Zjadła po południu pięknie cała miseczkę mleka z gerberkiem. Tradycyjnie przetarte ale sama. Bez zatykania się. Uczy się.
Nie chce strzykawek. Nie zakichała okolicy. Powoli uczy się jeść bo to jednak jest problem. Nie rusza innych dań.
Chirurg stwierdził, że to była bardzo rozległa operacja. Musieli wyciąć wielki łuk, tak jak biegnie dziura, by mieć co zszyć. Tkanka miękka i śluzówka. Są dwie warstwy szwów.
Ponoć tam tylko dziura była. Nic, tylko pustka. Trzeba było nieźle się natrudzić by złapać. Za cerować.
Jak ona przeżyła?! Nie wiem. To córka Gabrysi więc skądś ten hart i wolę walki ma.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto kwi 12, 2022 16:13 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

Przeżyła bo ją karmiłaś. :201494
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto kwi 12, 2022 16:27 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

Gretta pisze:Przeżyła bo ją karmiłaś. :201494

Ale dwa miechy żyła na dworze. Jeszcze jak była na cycu to chyba "łatwiej" jej było. Bo mleko wpadało bezpośrednio, głęboko do gardła. Gdy zaczęło się jedzenie stałe zaczął się problem. Gabrysia podrastające dzieci przyprowadziła do stołówki. Myślałam, że taka drobnica jest. Że może chora. A ona powoli umierała. Gabrysia, broniąca jej jak lwica, jednego ranka ją odepchnęła. Widziałam ten moment. Słyszałam skomlenie proszące dziecka, by matka jej cyca dała. Gabrynia wiedziała, że już nie ma szans malutka. Prawo natury. Narobiłam rabanu i Anka z Januszem się zbiegli. Zresztą wiecie jak to było. Opisywałam ten dzień.
U nas przeżyła choć trudno było. Przeżyła również dzięki Waszemu wsparciu. :1luvu: Te tony gerberków , mleka, Convy... Za gerberki może mały domek bym sobie zakupiła. :mrgreen:
Poza tym to waleczna dziewczynka. Bardzo waleczna!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto kwi 12, 2022 18:11 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

Jak dobrze, że byłaś na czas.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 12, 2022 18:24 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

MalgWroclaw pisze:Jak dobrze, że byłaś na czas.

Dobrze, że wróciłam by zajrzeć co mlaszcze za płotem. Gdy odchodziłam, żadnego nie było. Poszłam saszetki i puszki wyrzucić i wracając usłyszałam ruch. A to one przyszły. Dobrze, że deczko poczekałam obserwując. Ritunia była taka malunia przy misce. A zaniepokoiło mnie to ,że Gabryśka nie warczała na mnie gdy sterczałam pod płotem. Zawsze stawała między mną a Ritą i warkoliła.
Ona kolejnego dnia, nocy by nie przeżyła.
Cały czas widzę w pamięci jak Janusz z małą za pazuchą poleciał do domu nie patrząc na mnie. My z Anką sprzęt dopiero zbierałyśmy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto kwi 12, 2022 18:46 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

Asiu obejrzałam sobie stare zdjęcia... Ależ Ritunia urosła!

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto kwi 12, 2022 18:51 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

<3
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4964
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto kwi 12, 2022 18:55 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

Będzie dobrze ... nie dopuszczam innej opcji, szwy po prostu muszą wytrzymać ... :ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 965
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Śro kwi 13, 2022 7:53 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

Dziś Janusz z nią siedzi. Pobrał naukę przerabiania gerberków i mleka na danie zjadliwe. Nie będę robić wcześniej bo mała lubi ciepłe. Wczoraj , gdy ja byłam, zjadła 4 miseczki (4 słoiczki !) jedzona. Dziś jest słabiej rano bo przestały działać opiaty. A mamy już jej nie dawać. Choć uważam ,że jednak czuje duży dyskomfort. Wszak tam w pysku ma olbrzymią dziurę zaszytą dwoma ścigami! Widząc jak się chowa po kątach , jak jest zgaszona, podałam deczko tolfiny i kot odżył. Wyszła, poleciała na okno by po zerkać na ptaszki.
Już nie jest tak opuchnięta na szyjce. Zaczerwienienie i obrzęk w pysiu zmniejszył się. Z noska leci czasem białe coś, śluz i krew. Ale nie w takich ilościach jak wcześniej. Jednak nie bawi się. Chowa w zakamarki. Dopiero podanie leków ją wyciąga z zamknięcia.

Wczoraj siedziałam u weta czekając na wejście. Poszłam po leki. Pani z pieskiem uprzejmie się zgodziła bym z nią weszła. Dwie panie z kotami dyskutowały na temat swojej wiedzy o ...kotach. :mrgreen: Jedna mądrzejsza od drugiej. Pani z młodą kotką, podobno po kastracji, opowiada jak wcześniej miała inną. Wykastrowała ją po namowach. Szkoda jej było ale kociaki przestały się "rozchodzić". Przetrzymała ją kilka dni i wypuściła. Bo chciała wyjść. Ma dom wychodzący. Nie wróciła. No trudno. Stało się tylko forsy żal. Znalazła jednak usprawiedliwienie śmierci kocicy. Bo ona słyszała, że po zabiegu kastracji u samic coś się "zamyka, zmienia" i to powoduje ,że kocury je zagryzają. 8O
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro kwi 13, 2022 8:23 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

ASK@ pisze: Bo ona słyszała, że po zabiegu kastracji u samic coś się "zamyka, zmienia" i to powoduje ,że kocury je zagryzają. 8O

Jesso gdziesz on takie mundrości posiadła.
Mamy XXI wiek środek europy :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24486
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro kwi 13, 2022 9:11 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

meg11 pisze:
ASK@ pisze: Bo ona słyszała, że po zabiegu kastracji u samic coś się "zamyka, zmienia" i to powoduje ,że kocury je zagryzają. 8O

Jesso gdziesz on takie mundrości posiadła.
Mamy XXI wiek środek europy :mrgreen:

Nie szkodzi - to jest po prostu stan umysłu - na to nie ma lekarstwa, żadnego, co widać i słychać tu i ówdzie.
Za całokształt i oby Janusz dał sobie radę ... :ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 965
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Śro kwi 13, 2022 11:02 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

IrenaIka2 pisze:
meg11 pisze:
ASK@ pisze: Bo ona słyszała, że po zabiegu kastracji u samic coś się "zamyka, zmienia" i to powoduje ,że kocury je zagryzają. 8O

Jesso gdziesz on takie mundrości posiadła.
Mamy XXI wiek środek europy :mrgreen:

Nie szkodzi - to jest po prostu stan umysłu - na to nie ma lekarstwa, żadnego, co widać i słychać tu i ówdzie.
Za całokształt i oby Janusz dał sobie radę ... :ok: :ok: :ok:

A czy kobiety po menopauzie też są zagryzane przez mężów? Bo nie wiem czy dalej mogę u TZa nocować :twisted: ...

A za Janusza nie trzymam kciuki, bo JA WIEM, że on da radę :mrgreen: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro kwi 13, 2022 11:07 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

Sierra pisze:A czy kobiety po menopauzie też są zagryzane przez mężów? Bo nie wiem czy dalej mogę u TZa nocować :twisted: ...

Jak Cię nie zagryzł do tej pory to znaczy że możesz :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24486
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro kwi 13, 2022 11:08 Re: OTW22- Ritunia po operacji ...

meg11 pisze:
Sierra pisze:A czy kobiety po menopauzie też są zagryzane przez mężów? Bo nie wiem czy dalej mogę u TZa nocować :twisted: ...

Jak Cię nie zagryzł do tej pory to znaczy że możesz :mrgreen:

Jesteś pewna? TZ jedzie w przyszłym tygodniu do Polski zęby ogarnąć i odczuwam pewien niepokoju :strach:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 30 gości