OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob cze 28, 2014 7:48 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

ja też potrzymam, żeby było jak najmniej trudno :ok:
a nawet w ogóle nie było trudno :ok: :wink:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 28, 2014 13:28 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Witam,

chciałam napisać, że Tyson odszedł dzisiaj tj. 28.06.2014r o godz.:13:30. Od dwóch dni toczyła się walka o jego życie. Nie dał rady, pokonał go drugi zawał :(
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob cze 28, 2014 13:33 przez mls, łącznie edytowano 1 raz
Bertunia[*], Klemcio[*], Olaf [*], Tyson[*] Kira [*] a teraz Tigra

mls

 
Posty: 534
Od: Śro lis 15, 2006 19:24
Lokalizacja: Łódź/Banchory

Post » Sob cze 28, 2014 13:30 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Tyson [*] :(
mls, przytulam
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob cze 28, 2014 14:19 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

[*][*][*]

Atusia77

 
Posty: 63
Od: Pt gru 06, 2013 10:37
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob cze 28, 2014 16:21 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Boże tylko nie Tyson .[*] Dziękuję za dom jaki u Was miał .I za miłość jaką dostał .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob cze 28, 2014 18:46 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

ASK@ pisze:Boże tylko nie Tyson .[*] Dziękuję za dom jaki u Was miał .I za miłość jaką dostał .

Tysonek trafił do nas w listopadzie 2009 roku. Nie wypuściliśmy go po odebraniu z koteryjnej kastracji, na jego skrzyżowaniu. Mieliśmy to zrobić jak okrzepnie, jak przestanie padać, w najbliższą sobotę, w kolejną niedzielę...
Długo Go dokarmiałam wprost na ulicy, pod krzakiem. Spotkałam Tysonka przypadkiem jak chudy przeraźliwie siedział pod spożywczakiem i prosił o jedzenie. Nie chodziłam tam nigdy .I nigdy stało się regułą. Upasł się do 10 kg. Nawykł do mnie, czekał, wdzięczył się, okazał się ludziowym kotem.
mls zaoferowała mu DT ,który zmienił się w DS.
Bardzo Tobie i Twoim Bliskim dziękujemy za Tysonka.
Doczytałam się ,że mały miał cukrzycę.
Mój kochany olbrzym. Czarny, wielki, z głosem ćwierkacza.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... d313595d4b

Tysonku, brykaj za Mostem Tęczowym [*]

Przeszedł Kot po Tęczowym Moście
poniósł z sobą okruchy miłości
zostawił lęk i zmęczenie
zabrał zaś Domu wspomnienie
ciepłych rąk dotyk
pieszczot głaskanie
zapach posłanka
i ludzkie kochanie.

Przeszedł Kot po Moście Tęczowym
zostawił nas nie gotowych
na pożegnanie
porzucił choroby i ból
porzucił smutne istnienie
zabrał ze sobą
mego żalu
wspomnienie

ASK@
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob cze 28, 2014 20:05 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Moja Tytulinka malutka. Kochany pyszczek.
Wczoraj okazalo sie, ze ma cukrzyce. Lekarze wlaczyli o niego. Dzisiaj po 3 USG wyszedl duzy guz trzustki, zmiany w plucach, powiekszone nerki. O dziwo wyniki krwi byly dobre. Niestety byl juz slabiutki, serduszko poddalo sie. Nie zaczekal na mnie. Nie pozegnalam sie z nim i to najbardziej boli. A miesiac temu w maju brykal i darl pod drzwiami te swoja mordke.

A moja druga kotka ma przerzuty raka do pluc, wiec tez nie licze na cuda.
Bertunia[*], Klemcio[*], Olaf [*], Tyson[*] Kira [*] a teraz Tigra

mls

 
Posty: 534
Od: Śro lis 15, 2006 19:24
Lokalizacja: Łódź/Banchory

Post » Sob cze 28, 2014 21:40 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Przykro mi mls - cieżko, gdy kot nagle odchodzi, ale jeszcze ciężej wiedzieć że wyrok zapadł :( . Przytulam, bo tylko tyle mogę :oops: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie cze 29, 2014 8:30 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Tyson (*)
Współczuję straty przyjaciela .

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie cze 29, 2014 9:18 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Bardzo Wam współczuję :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie cze 29, 2014 9:20 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

:(
Tyson... [']

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 29, 2014 9:29 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Tyson [*]
smutno.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 29, 2014 12:12 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Tyson [']
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Nie cze 29, 2014 17:42 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Bardzo, bardzo Wam współczuję :cry:
Tyson[*]

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 30, 2014 8:29 Re: OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

W domu nie mam netu w lapku. Tyle co komórka.A ona zawsze wie lepiej niż ja co chcę powiedzieć. Poza tym ekran malusi a ja ślepa jestem.
Dzwoniłam, mają przejrzeć, podejrzeć...Pewnie te burze namieszały bo programy też znikały.
Jestem uziemiona i proszę o wybaczenie.Wąt nowy założe jak w domu dostęp odzyskam.Pilny jest bardzo bo zebrało się kilka spraw nie cierpięcych zwłoki. :mrgreen:

Maja, co dopiero co była wyciachana dziś nad ranem obudziła sie z żałosnym miaukiem. Przypomła się jej rujka.Przypomło ,że kobieta jest i dziecko do łona chce przytulić. Rufi był chętny i nawet jej wystający najbardziej cycek zaczął cyckać. Tym cyckiem okazł się była wystająca skóra z niciami. Kotka jojczy, mędzie, drepcze jak na szczudłach, zachęca dzieciska zajęte zabawą do tulanek. Całkiem jej odbiło. Rujkę Majka miała wyjątkowo zjadliwą ,upartą i kotachcącąnagwałt. Wiem, że hormony jeszcze pracują choć nie ma w środku nic.
Malce drugą dobę są poza pokojem. Umęczone bieganiem zasypiają jak kamienie. Wczoraj byłam świadkiem Rodeńki leżącej kołami do sufitu. Ileż atrakcji. Ileż drapaków, nawet firanka dynda i zasłona jest. Pilnujemy tylko by nie spociły się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości