OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro kwi 24, 2013 19:47 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

Mańka zjadła. Cosmę rybną i rossmanowskiego pasztecika. Myje się. Oczki łzawią a Danka mówiła,że pokichuje. Zobaczymy. Ale kamień spadł mi z serca. Maniuta ma urwaną część ogona.Nosi po świecie połówkę. Podono pies załatwił. Ma też jakąś narośl na pozostałej jego części. Poczekamy z obejrzeniem.Wet robiący zabieg mówił,że wsio goi się dobrze na ogonichu.

Poszłam teraz za kotą co brzuch obnosi. Burą, rudawą...Czekała sobie na mnie (chyba) jak wracałam z pracy. Na środku trawnika czy czegoś tak zawanego. Głupia byłam, damessa byłam...zamiast kontenerka zabrałam ze sobą torebeczkę. Paniusia, cholerka. Ale w torebeczce była puszeczka, chrupki i pasztecik. A kocia chudawa , niska. Tylko ten brzuniek za duży. Nie bardzo uciekała nawet.Jeść na widoku nie chciała.Tylko w te jałowce musiałam michy zanieść.Nakiciałąm się , nawdzięczyłąm, rączusie wyciągałam...Nie panikowała ale olała. Może się jednak uda. Po kontenerek galopkiem podygałam na 4 piętro. Zła jak cholera wpadłam do domu raban czyniąc i ledwo dysząc. Potem w dół. Ale małej już nie było jak zlotem zlazłam. Tyle mojego,że żarcia dosypałam. Chyba źle.Bo rano nie stawi się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro kwi 24, 2013 19:56 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

ASK@ pisze:Po kontenerek galopkiem podygałam na 4 piętro. Zła jak cholera wpadłam do domu raban czyniąc i ledwo dysząc. Potem w dół.
Nad oponkami pracujesz... :mrgreen:

Bezczelne te futrzaste dranie do bólu... Skąd one wiedzą, cholerniki?
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 25, 2013 6:56 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

Mania spierdzielił z klatki.Nawet nie za mocno wysilała się. Tylko ja gapa. Sprzątałam klatke bo sobie wodą zalała, a ona tak od niechcenia...wyszła i zaginęła. Poszukiwania trwają. Najgorsze to ,że kuweta nie zaliczona. Są uzasadnione obawy,że ja zaliczy ale na żywioł. Puk, puk... Oby nie.
Ciężarówka nie pojawiła się rankiem.Nafutrowana kolacją miała za nic moje kontenerkowe wycieczki. Żarcie nie ruszone nocne. Jeno sroki zwiedziały się o stołówce i czyniąc jazgot wyżerały chrupki.
Mam torebkę zapakowaną daniami jakby się pojawiła po pracy na niby trawniku. Oczywiście nie wzięłam kontenerka bo mi nie pasuje do wystroju zewnętrznego. Znaczy się mojego ubrania.
Kotów więcej przychodzi na żarcie. Nerki zanikają migiem, migiem... Dziś zakupiłam pod mało przyjemnym okiem TZ nadliczbową partię. Udałam,że nie widzę nagany w oczkach modrych faceta, tylko grzecznie kartę wyjmłam i zapłaciłam. Gotówka zanikła w czeluściach nieznanych. Jakby ktoś ją widział proszę dać znać. Przybędę.
Potem TZ podźwigał do autka zakupki. Ku pokrzepieniu jego serca nabyłam piwo. Może dotrzyma do popołudnia. Cobym i ja nerwy swoje ukoiła.
Tosinka źle się czuje. Ząbeczki bolą. A mnie serce boli jaka smutaśna jest. Nie przyszła pociumciać się. A miałam oglądać się za zabiegiem wyciachania małej i wysiudania na swoje.
W pościeli sama ległam. Koty obrażone i mało do pospania ze mna chętne. Darły się w nocy na siebie. A ja na nich. TZ pracę zaliczał nadliczbową.Wiadomo, główny nerkosponsor...

Trzeba zabrać się za ogłoszenia. Ogłoszenia ...Ech, jaka to paskudna robota.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw kwi 25, 2013 13:45 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

Maniu :ok: Tosinko :ok: Asiu :ok:
Ciesz się, że w nocy tylko darły się na siebie :wink: Moi uskuteczniają biegi zakończone na mojej głowie albo brzuchu :twisted:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 25, 2013 19:59 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

Nie zwaracam uwagi na skokowe drobnostki :mrgreen:

Mania jeszcze w kuwecie nie była.Oficjalnie.Martwić się zaczynam Powróciła do klatki.Mruczy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 26, 2013 7:40 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

ASK@ pisze:Nie zwaracam uwagi na skokowe drobnostki :mrgreen:

Mania jeszcze w kuwecie nie była.Oficjalnie.Martwić się zaczynam Powróciła do klatki.Mruczy.

Maniuta siuśkami kuwetkę zaliczyła. Teraz to drugie.Czekamy. Mało je. Ale ugniata powietrze siedząc na rękach. Robi tulipanki z pazurków dołączając w promocji maślane łoczka.

Tosia weselsza i nie capi tak z pysia. Zjadła ładnie swoją i nie swoją porcję dzikunowych nerek.Schudła deczko jednak.Jutro wet nam sie kłania.
Topnik wprowadza rygory i spokony Żwirek ma przes... znaczy się przechlapane. Wycofał się nam zdecydowanie.
Trsinka cudnie się bawi, je i drze paszczękę nieustannie leząc do Topniczka. TZ nie było więc milkła czasem, zaskoczona,że odsiecz nie nadeszła.ŚLiczna jest. I będzie dużawą kotką. Z dużym zapędem do gadania.
Mam telefony o Topniczka ale na dzień dzisiejszy nie dam go do domu z drugim kotem. I dużym oczekiwaniem państwa, że rezydent zostanie uszanowany. Zszargany to tak. Nawet jak w kocim banku miałby zapewnione umęczenie w ratach.

Dziś TZ w domu więc będziemy łapać burasię. Może łąpkę wyciągniemy? Oby była.
Wczoraj była . Ale tak kręcił się pan od gołębi, że szansy nie było. Spłoszona zaszyła się w krzalunach. Do tego psy i ludzie przystający by na głupieloków popatrzeć.
Pan położył małej zieloną wędlinę co znalazł na odpadkach. Nic nie powiedziałam tylko cichcem zabrałam. Poprosiłam by ją nie przepędzał bo będę łapać. Okazało się ,że już kilka dni tak dulczy po południami. Ale ja tamtędy nie chadzam. Przypadek, że ją zauważyłam.
Mała jest smutna. Na prawdę smutna. Chodzi ociężale. Kości miednicy sterczą.
Oby się złapała. Co potem, gdzie ciąć będę myśleć potem. Jak prawdziwa blondynka. Wszystko potem.
TŻ musiałam powiedzieć,że kocia pojedzie gdzieś tamuj i zostanie wypuszczona po wszystkim, bo dzika. Niech będzie, niech się złapie i niech dzika będzie.
Potem będę myśleć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 26, 2013 9:03 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

dosłowny cytat to: "pomyślę o tym jutro" (Scarlett O'Hara) 8)
może dasz trochę syropku na rozluźnienie kupy i wydalenie?
Nienawidzę tej kuli rosnącej w moim żołądku, jak jakiś mieszkaniec łazienki się nie załatwia
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt kwi 26, 2013 9:17 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

MalgWroclaw pisze:dosłowny cytat to: "pomyślę o tym jutro" (Scarlett O'Hara) 8)
może dasz trochę syropku na rozluźnienie kupy i wydalenie?
Nienawidzę tej kuli rosnącej w moim żołądku, jak jakiś mieszkaniec łazienki się nie załatwia

Wiem ,kto to mówił. Ale nie śmiem Scarlettki do mnie porównywać. :wink: Z zasłon nie szyję kiecek tylko kotom posłania robię... Nie ten poziom u Scarlettki :wink:

Już kocia dostała Duphalak. Ale ona mało je. Martwi mnie to.
Halinka mówi, że tam jadła jakieś ziemniaki, resztki zupy ... i coś co koty jeść powinny pasjami. Chleb namoczony w wodzie. Wczoraj się zastanwiałam czy jej porcji obiadowej nie podetkać pod nos. Wraz z korniszonami.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 26, 2013 11:47 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

ASK@ pisze:Wiem ,kto to mówił. Ale nie śmiem Scarlettki do mnie porównywać. :wink: Z zasłon nie szyję kiecek tylko kotom posłania robię... Nie ten poziom u Scarlettki :wink:

Już kocia dostała Duphalak. Ale ona mało je. Martwi mnie to.
Halinka mówi, że tam jadła jakieś ziemniaki, resztki zupy ... i coś co koty jeść powinny pasjami. Chleb namoczony w wodzie. Wczoraj się zastanwiałam czy jej porcji obiadowej nie podetkać pod nos. Wraz z korniszonami.
E... to już jesteś na dobrej drodze. Jeszcze chwila i kiecki zaczniesz szyć ;)

Biedne, biedne te koty... serce pęka...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 26, 2013 12:57 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

Oj tam. Bez kiecek się da, a bez posłań dla kotów się nie da.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt kwi 26, 2013 14:29 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

MalgWroclaw pisze:Oj tam. Bez kiecek się da, a bez posłań dla kotów się nie da.

amen

Wróciłam z wątku gdzie zostałam zjechana za kulture ,wrażliwość i takie tam... Spojrzałam w lustro i zobaczyłam zarumiała babę i jedzę co nie pomogła tylko rad udzielała. Poprawiłam włos nażelowany, zadzwoniłam do TŻ by nerki pokroił na dzika , poprawiłam na opankach kubraczek ... Świata nie zbawi się. Bo świat nie oczekuje rad. Świat ma rodziny, 2 koty, pracę, dziecko...I ma mieć pomoc w konkretach. Już i teraz. Gdzie tu miejsce na rady światłe choć mało przydatne. Jako wiedźma nie mam problemów. Jako wiedźma przełkne inwektywy i trzeba robić swoje. Jako wiedźma pójdę spokojnie spać bo mam sumienie (prawie) czyste.
Jeszcze tylko zapłaczę nad kotem co odszedł. Jeszcze pomyślę samolubnie by nie stawiano mi na drodze dylemata. Kot czy rodzina?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 26, 2013 14:33 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

Masz na myśli ten wątek, gdzie zostałam zdiagnozowana przez specjalistę?
Smutny ten wątek się zrobił bardzo... :( Jakem ciotka-dobra rada
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 26, 2013 18:05 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

hanelka pisze:Masz na myśli ten wątek, gdzie zostałam zdiagnozowana przez specjalistę?
Smutny ten wątek się zrobił bardzo... :( Jakem ciotka-dobra rada

Nie tylko. Wpadłam i w drugim :kotek: Białostockim.

Kotki nie ma. Chodzimy z TŻ i nie ma. Głupia jestem, bo to dzika kocia i na kicianie nie zareaguje.Ale dziś fajny przydatnie dzień. TZ i łapkę by wytargał i podulczył przy niej. Ja przy kawce w domku na telefon bym tylko poczekała. Fakt, to że się pojawiła dwa razy, nic nie znaczy. Ale jakoś tak się nastawiłam. Boję się czy nie urodziła.

Maniuta,czarna Maniuta, dziki kot nad dziki zasłabował i w piernatach leży u Danki. Z ogolonym brzuchem do góry.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 26, 2013 18:17 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

Jeśli chodzi o miasto na W., to nie zdążyłam dołożyć swojego. A jak już doczytałam, ręce mi opadły.
A Maniutka???
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt kwi 26, 2013 18:19 Re: OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

MalgWroclaw pisze:Jeśli chodzi o miasto na W., to nie zdążyłam dołożyć swojego. A jak już doczytałam, ręce mi opadły.
A Maniutka???

A Maniuta co co?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości