OTW4-Żuczku,Żuczku ...:( Nowe foty od 96

**Adopcje: 9 >>**

Erin pisze:Fajnie, że u Was w miarę dobrze
A że się tłuką - no cóż, taki lajf

A my poprosimy o nowy wąteczek

Byłoby ok jakby adopcje ruszyły. :cry:

Za dużo nas. :cry:

Asiu, w końcu ruszą, zobaczysz :ok:

**Adopcje: 9 >>**

Byliśmy z Żuczkiem wczoraj u weta na cito. Musiał mu koopala wycisnąć. Błędne koło się robi teraz. Wecik nie pocieszył nas, choć i nie udupił jakimiś wymądrzeniami.Wiem,że czasu i raz jeszcze czasu Żuczkowi/nam potrzeba.Jest taki ufny i taki terrorysta. Wie,że go kochamy. Ale czasem ma dość. Chciałby dostać to co inne koty, chciałby ukraśc kluchę z talerza...Co z nim będzie, ile będzie chciał walczyć???Czy mam prawo skazywać go na TAKIE życie?

ASK@ pisze:Koty pierwszy raz od wielu,wielu tygodni dostały biedronkowe puszki na śniadanie. Co prawda chyba nawet nie za bardzo wszystkie zauważyły co jedzą. Jędrula, cholernik podwórkowy ,najbardziej nosem kręcił.

Co to jest, że te z podwórka (i na podwórku) potrafią kręcić nosami na wszystko

U mnie to samo, na podwórku wybrzydzają.

Asiu, nie myśl tak, proszę

Jeżeli Żuczek chce walczyć, to dajcie mu szansę.

**Adopcje: 9 >>**

Erin pisze:Asiu, nie myśl tak, proszę
Jeżeli Żuczek chce walczyć, to dajcie mu szansę.

Mam doła bo nie wiem czy dobrze robimy skazując go na ew życie kota specjalnej troski.Kto go pokocha? Kto zechce?Co go czeka?
Ale eutanazja nie wchodzi w grę dopóki mały chce żyć, walczy i nie cierpi.

Ale mamy za dużo kotów, obowiazków i kłopotów w rodzinie.Jestem zmęczona.Nie wyrabiam się. Więc dopada czasem nas chandra. Do tego w lustrze widzę starą babkę. Na fotach też. :cry:

Szczególnie na fotach. Ostatnio jak żaliłam się na zdjeciowy wygląd licząc na szczere i spontaniczne :wink:

zaprzeczenie to nawet koty cicho siedziały. :mrgreen:

Znów nowy kot pokazał sie na posesji. Widziałam go chyba raz.Zostawiałam wiecej suchego.Dziś głodny rzucił się na jedzenie nie patrząc,że jestem.Nawet burą odgonił.Dobrze,że miałam dodatkową porcję.

Wczoraj dzwoniła pani o Witusia.Pierwsze pytanie było...No jakie?Nie o oczko, kota,zdrówko,jaki jest...Tylko czy sika na środek łóżka

A Witula dziś ciemnym mocno świtem zdesantował mnie od górnie.Uwalił sie, mruczał i domagał głaskania.Potem doszła Nastka i czarnuszki. Wszystko mruczało zadowolone a mnie cholera wzięła jak na zegarek zerknęłam.Była 2.30

Molestowanie o 2,30 :mrgreen:

w główkach się przewraca :wink:

Asiu, ja wiem

Przez ostatnie 2 lata ciężko bywało.
Pixio z mega glutem, Piracik z zapaleniem płuc, żółtaczką, wrzodem w oku.
Promyczek, który cudem uniknął śmierci od trutki, bo znalazł się tymczas u Smarti.
Ostatnio przeboje z nerkami - ufff. Ale grunt, to się nie poddawać :ok:

Głaski dla futerek :1luvu:

**Adopcje: 9 >>**

Ja, my nie poddajemy się. Mam tylko chwilkę słabości.Człek czasem chciałby być malą slabą blondinką.

ASK@ pisze:Ja, my nie poddajemy się. Mam tylko chwilkę słabości.Człek czasem chciałby być malą slabą blondinką.

Tiaaa - a jest duuużą rudą :mrgreen:

**Adopcje: 9 >>**

Żunio dziś smutny. Pupina mu dokucza. Wycisnął mu TZ to co dało radę. Ale mały zły i rozdrażniony. Ma gorsze dni a przez to i my.

Żuczku, Żuczku spójrz na świat
Tyle rzeczy jeszcze nie znasz
Nie wiesz jak się kulki goni
Jak w talerze Dużych wchodzi
Jak miseczki pełne są
Jak nie schodzić z naszych rąk

Żuczku, Żuczku proszę walcz
Spójrz jaki piękny jest ten świat
Ciepłe słonko włosek grzeje
Przez okienko promienieje
Muszkę można upolować
I jedzenia nie żałować

Żuczku, Żuczku zostań z nami
Nie spiesz się na łąki
Otoczone niebieskimi płotami
Gdzie kuleczki to gwiazdeczki
Złotym pyłem są chrupeczki
A posłanka z chmurek są

Żuczki, Żuczku tu Twój Dom!

Żuczku, no......

Trudno, żeby człowiek był zawsze, codziennie silny, zwarty i gotowy. Choćby z powodu innych spraw, których nie brakuje.
Asiu, trzymaj się. I Ty, Żuczku.
Sikanie na środek łóżka

pijana chyba była, albo co

ASK@ pisze:Wczoraj dzwoniła pani o Witusia.Pierwsze pytanie było...No jakie?Nie o oczko, kota,zdrówko,jaki jest...Tylko czy sika na środek łóżka

no sorki

zapytała bym czy na takim kocie własnie jej zalezy bo jesli tak to możemy dostarczyć kilka setek..... :mrgreen:

a serio to nasuwają mi się dwa pytania: 1. co stało się z jej poprzednim kotem który sikał na środek łóżka - bo że tak było - jestem pewna...
i drugie - dlaczego sikał bo wszystkie wiemy że koty nie robią tego dla zabawy, że coś nam w ten sposób przekazują, wiemy że często są to rzeczy których nie możemy zmienić np nasza nieobecność w domu, przepełnienie domu, choroba kota ; ale często są to rzeczy którym człowiek jest jednak winien czyli kompletne ignorowanie kota, wyjątkowo nerwowa atmosfera w domu, agresja wzajemna domowników.....itp

OTW4-Żuczku,Żuczku ...:( Nowe foty od 96

Kto przegląda forum