Klatka za mała, ale jak chomik na wolności, to koty muszą pilnować jej klatki od środka

.
Lala chodzi sobie po mieszkaniu w kuli, dziewczyny troszkę się interesowały za pierwszym razem, potem im przeszło. Dwa razy przypadkiem się z niej wydostała. Raz nie widzieliśmy, dopiero po jakimś czasie zorientowaliśmy się, że czymś nasze kotki się zainteresowały, ale schowała się, a raz... było troszkę zamieszania, bo nawet nie zauważyłem kiedy się wydostała z kuli, a dziewczynki zapragnęły się z nią bawić. Generalnie malutka daje sobie całkiem dobrze radę, bo jak się kotki za bardzo zbliżą do klatki, to Lala je swoimi ząbkami uszczypnie.
Bardziej niż o Lalę martwimy się o dziewczyny, bo między nimi bywa niekiedy bardzo ostro. Troszkę nas to martwi i dziwi, że nie potrafią żyć w zgodzie.